Pan, w swoim tekście napisał, mniej lub bardziej, wprost, że nie lubi Pan: Polaków, katolików, mieszkancow Pragi i Krosna, osób noszących sportowe ubrania, osób posługujących się odmiennymi kodami językowymi i osób mających odmienne od Pańskich upodobania estetyczne.
Jeśli coś pominąłem, proszę wybaczyć.
Nie widzę w tym nic dziwnego, ani złego, bo sam różnych ludzi nie lubię.
Ale dlaczego Pan, nie lubiąc tych ludzi, ma do nich pretensje, ze oni też kogoś nie lubią, tego nie rozumiem.
Panie Ezekielu,
Pan, w swoim tekście napisał, mniej lub bardziej, wprost, że nie lubi Pan: Polaków, katolików, mieszkancow Pragi i Krosna, osób noszących sportowe ubrania, osób posługujących się odmiennymi kodami językowymi i osób mających odmienne od Pańskich upodobania estetyczne.
Jeśli coś pominąłem, proszę wybaczyć.
Nie widzę w tym nic dziwnego, ani złego, bo sam różnych ludzi nie lubię.
Ale dlaczego Pan, nie lubiąc tych ludzi, ma do nich pretensje, ze oni też kogoś nie lubią, tego nie rozumiem.
yayco -- 07.06.2008 - 21:10