Chrześcijaństwo, czy też kościół katolicki niegdy nie był monolitem. Podobnie jak wszystko kościół jest procesem. Zmienia się, to co było kiedyś dla kościoła obce dzisiaj jest naturalne, to co było grzeche przestało nim być etc. Dlatego też społeczność gejowska ptrzynależna do kościoła może oczekiwać od tego zmian.
Opór społeczny trzeba przełamywać, aby żyło się lepiej wszystkim. Mógłbym nasypać sporą górkę przykładów, gdzie opór społeczny istniał, ale jego zniwelowanie doprowadziło do leszego żywsota doczesnego miliony osób dzisiaj. Do przełamywania takiego oporu służą właśnie Marsze. I opór ten został na przestrzeni ostatnich kilk lat złagodzony, co dowodzi tezie, że świat jest procesem.
Ostatniego akapitu nie komentuję, bo poziom rynsztoka obecny w komentarzach mnie nie zdowala.
sajonara:
Chrześcijaństwo, czy też kościół katolicki niegdy nie był monolitem. Podobnie jak wszystko kościół jest procesem. Zmienia się, to co było kiedyś dla kościoła obce dzisiaj jest naturalne, to co było grzeche przestało nim być etc. Dlatego też społeczność gejowska ptrzynależna do kościoła może oczekiwać od tego zmian.
Opór społeczny trzeba przełamywać, aby żyło się lepiej wszystkim. Mógłbym nasypać sporą górkę przykładów, gdzie opór społeczny istniał, ale jego zniwelowanie doprowadziło do leszego żywsota doczesnego miliony osób dzisiaj. Do przełamywania takiego oporu służą właśnie Marsze. I opór ten został na przestrzeni ostatnich kilk lat złagodzony, co dowodzi tezie, że świat jest procesem.
Ostatniego akapitu nie komentuję, bo poziom rynsztoka obecny w komentarzach mnie nie zdowala.
Pozdrawiam
ezekiel -- 08.06.2008 - 13:39