Na dodatek wynika to z kulturowej dominacji mężczyzn, którzy seks lesbijski zaakceptowali na poziomie pornograficznym i wprowadzili do męskiej kultury heteroseksualnej.
Ale czy warto pisać rzeczy oczywiste i wielokrotnie opisane? Rzekłbym: banalne.
Równie dobrze mogę napisać, że u mnie na Pradze nie lubią psów (dawniej się mówiło glin). No nie lubią. No i co? Czy uważa Pan,że warto pisać o tak oczywistych rzeczach?
A przy okazji dokonywać kolejnych uogólnień.
Natomiast muszę Panu powiedzieć, że będąc katolikiem od dziesięcioleci jakoś nikomu krzyża w nic nie wbijałem, więc ten pogląd Pański wydaje mi się bardziej świeży i poznawczo więcej zapowiadający. Jednak obawiam się, że to także bardziej opisuje Pańskie emocje niż doświadczenia.
I znowu, strasznie to banalne. Bo każdy buduje swój obraz Nieprzyjaciela, odnosząc się do własnych lęków. Gorzej, jak tracimy świadomość, że to tylko obrazy.
Muszę też przyznać, że najbardziej mnie ujęło Pańskie: Jeden z moich dobrych kumpli jest z Krosna.
Kiedyś mawiało się, że każdy antysemita ma swojego Żyda, którym się zasłania przed zarzutem antysemityzmu.
Zapewne uzna Pan to co napisałem za niesprawiedliwe uogólnienie.
Panie Ezekielu,
oczywiście, że tak jest.
Na dodatek wynika to z kulturowej dominacji mężczyzn, którzy seks lesbijski zaakceptowali na poziomie pornograficznym i wprowadzili do męskiej kultury heteroseksualnej.
Ale czy warto pisać rzeczy oczywiste i wielokrotnie opisane? Rzekłbym: banalne.
Równie dobrze mogę napisać, że u mnie na Pradze nie lubią psów (dawniej się mówiło glin). No nie lubią. No i co? Czy uważa Pan,że warto pisać o tak oczywistych rzeczach?
A przy okazji dokonywać kolejnych uogólnień.
Natomiast muszę Panu powiedzieć, że będąc katolikiem od dziesięcioleci jakoś nikomu krzyża w nic nie wbijałem, więc ten pogląd Pański wydaje mi się bardziej świeży i poznawczo więcej zapowiadający. Jednak obawiam się, że to także bardziej opisuje Pańskie emocje niż doświadczenia.
I znowu, strasznie to banalne. Bo każdy buduje swój obraz Nieprzyjaciela, odnosząc się do własnych lęków. Gorzej, jak tracimy świadomość, że to tylko obrazy.
Muszę też przyznać, że najbardziej mnie ujęło Pańskie: Jeden z moich dobrych kumpli jest z Krosna.
Kiedyś mawiało się, że każdy antysemita ma swojego Żyda, którym się zasłania przed zarzutem antysemityzmu.
Zapewne uzna Pan to co napisałem za niesprawiedliwe uogólnienie.
Całkiem słusznie.
Ale czym to się różni od Pańskich uogólnień?
yayco -- 07.06.2008 - 22:17