Gretchen, przepraszam

Gretchen, przepraszam

Rzeczywiście celnie wskazałaś, że nie zajmowałem się zbytnio dramatem tej osoby. Szczerze przyznam, że nie przeczytałem uczciwie nawet jednego artykułu o niej. Jeno nagłówki i fotki siłą rzeczy widziałem.

Być może niewielkim usprawiedliwieniem będzie to, że nie zajmowałem się w tym samym czasie żadnym innym z milionów dramatów osób, rozgrywających się czasem całkiem blisko.
Jeśli któryś mnie poruszył — to najprędzej historia wspomnianej babci.
Więc poniekąd potraktowałem Eluanę równo.
Co nie znaczy sprawiedliwie.


Eluanowy pretekst By: elfrid (28 komentarzy) 11 luty, 2009 - 19:08