Rzeczywiście celnie wskazałaś, że nie zajmowałem się zbytnio dramatem tej osoby. Szczerze przyznam, że nie przeczytałem uczciwie nawet jednego artykułu o niej. Jeno nagłówki i fotki siłą rzeczy widziałem.
Być może niewielkim usprawiedliwieniem będzie to, że nie zajmowałem się w tym samym czasie żadnym innym z milionów dramatów osób, rozgrywających się czasem całkiem blisko.
Jeśli któryś mnie poruszył — to najprędzej historia wspomnianej babci.
Więc poniekąd potraktowałem Eluanę równo.
Co nie znaczy sprawiedliwie.
Gretchen, przepraszam
Rzeczywiście celnie wskazałaś, że nie zajmowałem się zbytnio dramatem tej osoby. Szczerze przyznam, że nie przeczytałem uczciwie nawet jednego artykułu o niej. Jeno nagłówki i fotki siłą rzeczy widziałem.
Być może niewielkim usprawiedliwieniem będzie to, że nie zajmowałem się w tym samym czasie żadnym innym z milionów dramatów osób, rozgrywających się czasem całkiem blisko.
odys -- 11.02.2009 - 22:30Jeśli któryś mnie poruszył — to najprędzej historia wspomnianej babci.
Więc poniekąd potraktowałem Eluanę równo.
Co nie znaczy sprawiedliwie.