Jest taka stara modlitwa: od nagłej i niespodziewanej śmierci, zachowaj nas Panie. Tam nie ma ni słowa prośby o śmierć bez cierpienia. I wierzę, że jest w tym głęboki sens.
W tym kontekście dobra śmierć znaczy zupełnie co innego, niż to, co nazywa się z grecka eutanazją.
Choć rozumiem przecież, do czego służył niewielki sztylecik zwany po łacinie miłosierdziem.
Ja rozumiem, że to co ja, oraz niektórzy inni ludzie poważnie traktujący deklarowane wartości chrześcijańskie, rozumiem pod pojęciem dobrej śmierci, dobrego małżeństwa, a nawet szczęścia mocno odbiega od stereotypów i mód, ale niestety nie przestanę wzbraniać się przed uznaniem i rozpowszechnianiem moim zdaniem błędnych pojęć.
Panie Lorenzo
Jest taka stara modlitwa: od nagłej i niespodziewanej śmierci, zachowaj nas Panie. Tam nie ma ni słowa prośby o śmierć bez cierpienia. I wierzę, że jest w tym głęboki sens.
W tym kontekście dobra śmierć znaczy zupełnie co innego, niż to, co nazywa się z grecka eutanazją.
Choć rozumiem przecież, do czego służył niewielki sztylecik zwany po łacinie miłosierdziem.
Ja rozumiem, że to co ja, oraz niektórzy inni ludzie poważnie traktujący deklarowane wartości chrześcijańskie, rozumiem pod pojęciem dobrej śmierci, dobrego małżeństwa, a nawet szczęścia mocno odbiega od stereotypów i mód, ale niestety nie przestanę wzbraniać się przed uznaniem i rozpowszechnianiem moim zdaniem błędnych pojęć.
Bo gdy zabraknie nam słów, będzie po herbacie.
Pozdrawiam równie serdecznie
odys -- 13.02.2009 - 20:38