Ciekawe, czy gdyby pomysł święta zgłosiła H. Gronkiewicz, to zmieniłoby to coś dla sprawy, czy nie zmieniłoby… Byłaby gwarancja, że nie chodzi o dęty patriotyzm, ale o prawdziwy patriotyzm, młodzież nie byłaby ogłupiała, ale bohaterska i tragiczna, etos nie byłby żenujący, ale etosowy itd. Pewnie nigdy się tego jednak nie dowiemy, bo Kaczyński piękną Hanię i W. Bartoszewskiego ubiegł. Nie pisałbym o tym w taki sposób, gdyby pan, szanowny autorze notki, nie wprowadził tej konwencji, która PW wikła w bieżące resentymenty. Głupio, że pan to zrobił, ale cóż poradzić...
Po mojemu to jest tak. Można mieć różne zdanie na temat trafności decyzji o wybuchu PW. Można się spierać, czy ustanowienie święta jest potrzebne. Można dyskutować, czy była inna możliwość, czy przywódcy powinni byli przyjąć inny sposób rozumienia pojęcia “odpowiedzialność”. Nie można natomiast lżyć i ośmieszać pomordowanych, którzy być może beznadziejnie i nieracjonalnie, ale jednak walczyli w słusznej sprawie i umarli za ojczyznę. Dlatego dla mnie jesteś Pan zwykłe bydle, którego nie warto nawet obić po gębie, a wszyscy, którzy z panem rozmawiają, niestety włącznie ze mną, robią źle. Jak ulał pasuje do Pana “wykastrowany z inteligencji, z kultury, z tradycji”. Pisał Pan o sobie.
-->Zbigniew P. Szczęsny
Ciekawe, czy gdyby pomysł święta zgłosiła H. Gronkiewicz, to zmieniłoby to coś dla sprawy, czy nie zmieniłoby… Byłaby gwarancja, że nie chodzi o dęty patriotyzm, ale o prawdziwy patriotyzm, młodzież nie byłaby ogłupiała, ale bohaterska i tragiczna, etos nie byłby żenujący, ale etosowy itd. Pewnie nigdy się tego jednak nie dowiemy, bo Kaczyński piękną Hanię i W. Bartoszewskiego ubiegł. Nie pisałbym o tym w taki sposób, gdyby pan, szanowny autorze notki, nie wprowadził tej konwencji, która PW wikła w bieżące resentymenty. Głupio, że pan to zrobił, ale cóż poradzić...
Po mojemu to jest tak. Można mieć różne zdanie na temat trafności decyzji o wybuchu PW. Można się spierać, czy ustanowienie święta jest potrzebne. Można dyskutować, czy była inna możliwość, czy przywódcy powinni byli przyjąć inny sposób rozumienia pojęcia “odpowiedzialność”. Nie można natomiast lżyć i ośmieszać pomordowanych, którzy być może beznadziejnie i nieracjonalnie, ale jednak walczyli w słusznej sprawie i umarli za ojczyznę. Dlatego dla mnie jesteś Pan zwykłe bydle, którego nie warto nawet obić po gębie, a wszyscy, którzy z panem rozmawiają, niestety włącznie ze mną, robią źle. Jak ulał pasuje do Pana “wykastrowany z inteligencji, z kultury, z tradycji”. Pisał Pan o sobie.
Paszoł won,
referent Bulzacki -- 29.07.2009 - 19:19referent