Którą dzisiaj miałem zresztą zakosić z piwnicy pełnej książek, ale stwierdziłem, że nie warto, tak czy tak przyniosłem plecak pełen książek, kurde, co ja z nimi zrobię, na razie leżą na podłodze, czekają na przeczytanie, bo poukładania to się chyba nie doczekają:)
Pino, to brzmi jak słynna
Fredzia Phi-Phi:)
Którą dzisiaj miałem zresztą zakosić z piwnicy pełnej książek, ale stwierdziłem, że nie warto, tak czy tak przyniosłem plecak pełen książek, kurde, co ja z nimi zrobię, na razie leżą na podłodze, czekają na przeczytanie, bo poukładania to się chyba nie doczekają:)
grześ -- 07.12.2009 - 00:21