ze ja nie wierzac, wierze – w ten sposob nie dajesz mi prawa do niewierzenia. Najprawdopodobniej nie wyobrazasz sobie, ze ktos moze nie wierzyc, i moze nie chciec wierzyc, chociaz uwaza, ze wierzący ma lepiej/łatwiej
Ja niczego CI nie zabraniam. Kieruję się w swoim rozumowaniu chłodną logiką i uzasadniam swój punkt widzenia odwołując się do rozumu i procesu myślenia.
Ty, zaś przyjmujesz to, co dla Ciebie korzystniejsze.
Poldek, co do myśli, emocji – jeśli podłączyć encefalograf czy nowocześniejsze urządzenia, okazuje się, że w mózgu zachodzą jednak pewne fizjologiczne zjawiska, odpowiedzialne za myślenie, sny… jakieś prądy, reakcje chemiczne…
Jednak owe badania mierzą jedynie zjawiska towarzyszące występowaniu emocji a nie emocji samych w sobie. A to jest zasadnicza różnica. Podobnie nie można zdefiniować zjawiska świadomości ale jedynie mierzyć zjawiska jakie jej towarszyszą: tętno, itp.
Tak samo można mierzyć parametry organizmu człowieka podczas procesu myślenia, wyobraźni, uczucia strachu, euforii, itp. Ale jest to tylko badaniem reakcji ciała na zjawisko a nie zjawisko samo w sobie.
To tak jakbyś chciał zredukować miłość i myśl do procesu biologicznego.
Konstatyn – no wybacz, chyba nie uważasz, że Konstantyn BYŁ bogiem, prawda?
Ja nie wnikam w to czy był realnie bogiem czy nim nie był – ale napisałem, że każdy cesarz rzymski był uważany za boga przez poddanych = religia państwowa.
Zaś godne uwagi jest to, że ktoś uważany za boga, sam uwierzył w konkretnego Boga, a nie w bogów = władca pogański uważany za bóstwo, przyjmuje wiarę w Boga którego wyznawanie było zabronione i karane w jego panstwie.. .
To historia powszechna.
Lagriffe
ze ja nie wierzac, wierze – w ten sposob nie dajesz mi prawa do niewierzenia. Najprawdopodobniej nie wyobrazasz sobie, ze ktos moze nie wierzyc, i moze nie chciec wierzyc, chociaz uwaza, ze wierzący ma lepiej/łatwiej
Ja niczego CI nie zabraniam. Kieruję się w swoim rozumowaniu chłodną logiką i uzasadniam swój punkt widzenia odwołując się do rozumu i procesu myślenia.
Ty, zaś przyjmujesz to, co dla Ciebie korzystniejsze.
Poldek, co do myśli, emocji – jeśli podłączyć encefalograf czy nowocześniejsze urządzenia, okazuje się, że w mózgu zachodzą jednak pewne fizjologiczne zjawiska, odpowiedzialne za myślenie, sny… jakieś prądy, reakcje chemiczne…
Jednak owe badania mierzą jedynie zjawiska towarzyszące występowaniu emocji a nie emocji samych w sobie. A to jest zasadnicza różnica. Podobnie nie można zdefiniować zjawiska świadomości ale jedynie mierzyć zjawiska jakie jej towarszyszą: tętno, itp.
Tak samo można mierzyć parametry organizmu człowieka podczas procesu myślenia, wyobraźni, uczucia strachu, euforii, itp. Ale jest to tylko badaniem reakcji ciała na zjawisko a nie zjawisko samo w sobie.
To tak jakbyś chciał zredukować miłość i myśl do procesu biologicznego.
Konstatyn – no wybacz, chyba nie uważasz, że Konstantyn BYŁ bogiem, prawda?
Ja nie wnikam w to czy był realnie bogiem czy nim nie był – ale napisałem, że każdy cesarz rzymski był uważany za boga przez poddanych = religia państwowa.
Zaś godne uwagi jest to, że ktoś uważany za boga, sam uwierzył w konkretnego Boga, a nie w bogów = władca pogański uważany za bóstwo, przyjmuje wiarę w Boga którego wyznawanie było zabronione i karane w jego panstwie.. .
To historia powszechna.
Pozdrawiam.
poldek34 -- 06.06.2012 - 12:39************************
Drążę tunel.. .