zawsze! a magia to jest w tym że czy pan kupi krewetkową tajską, czy wegetariańską indonezyjską, czy nawet wietnamską krabową to wszystkie smakują tak samo
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
to jest totalna podróba, ucywilizowana pod gusta europejskie.
Czasami można kupić oryginałki, w trochę większych torebkach, bez opisu w ludzkim języku. W środku jest od 4 do 6 torebeczek z dodatkami, których zawartość trudno opisać, ale najczęściej przypominają posztormowe resztki wyrzucone na plażę w Ustce, a i to po jakiejś katastrofie tankowca w okolicy.
Ale jak się się już to-to zaleje to smakuje interesująco.
Zadziwiające!
I ta magia działa?
yayco -- 03.03.2008 - 23:05Panie Yayco
zawsze! a magia to jest w tym że czy pan kupi krewetkową tajską, czy wegetariańską indonezyjską, czy nawet wietnamską krabową to wszystkie smakują tak samo
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
Docent Stopczyk -- 03.03.2008 - 23:08Teraz wystarczy,
że wymieni Pan tekst na jakiś dajmy na to, o praniu skarpetek (w sensie poradniczym) i będzię OK.
yayco -- 03.03.2008 - 23:11o Matko
co Ty, coś takiego zjadasz?
ja moja córka Natalia, brrrrrr…!!!!!!!!!!
Alga -- 03.03.2008 - 23:11Przez Pańskie zmienianie tytułu
wyszedł nam postmodernizm.
A z drugiej strony, jak Pan sądzi, czy do tego dania pasowałby cock-tail który opisałem przy okazji wermutów?
yayco -- 03.03.2008 - 23:13Algo
wiesz ja zjadam, ale tylko ciepłe… mam kumpla który i zimną “chińszczyznę” połyka :)
>Panie Yayco
ten z kordiałem? no ba! oczywiście! a do czego kordiał nie pasuje? :) ja pamiętam kordiały … i kruszony w kapslowanych oranżadówkach :)
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
Docent Stopczyk -- 03.03.2008 - 23:20Dzizas
To jest dobre tylko na kaca, takiego porządnego.
jeżeli ktoś nie zrobił wcześniej żurku.
A tak to szkoda zdrowia na ten syf.
jacer -- 03.03.2008 - 23:43Dawniej jadłem
mimo, że jest to wjakiś sposób obrzydliwe:), to jednak smakuje…
Kiedyś bytły nawet po 70 groszy pamietam, w S24 chyba Gniewko się chwalił, że tyulko zupkami chińskimi jako biedny student się zywi…
pzdr
grześ -- 04.03.2008 - 10:37>Grzesiu
facet który wymyślił te zupki niedawno jakoś kopnął w kalendarz… dożył 90 kilku lat … regularnie jedząc swoje zupki :)
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
Docent Stopczyk -- 04.03.2008 - 11:59Te które jemy
to jest totalna podróba, ucywilizowana pod gusta europejskie.
Czasami można kupić oryginałki, w trochę większych torebkach, bez opisu w ludzkim języku. W środku jest od 4 do 6 torebeczek z dodatkami, których zawartość trudno opisać, ale najczęściej przypominają posztormowe resztki wyrzucone na plażę w Ustce, a i to po jakiejś katastrofie tankowca w okolicy.
Ale jak się się już to-to zaleje to smakuje interesująco.
merlot
merlot -- 04.03.2008 - 12:26OSTRZEGAM!!!
Przed zupką tego typu, choć wielce spolszczoną. Jest to barszcz czerwony, oczywiście z charakterystycznym dla tej masówki gastronomicznej makaronem!
OHYDNA OHYDA!!!
jotesz -- 04.03.2008 - 12:31:)
merlot
kupowałem takie w Lądku w chińskich sklepach … są fajne i odmian tyle że siew głowie nie mieści :)
>jotesz – z amino :) ulubiona potrawa naszej sekretarki ;-)
“Moja religia kończy się na Judaszu. Patron od beznadziejnych spraw.”
Docent Stopczyk -- 04.03.2008 - 14:48