Na co choruje to państwo?
Może na socjalizm po polsku?
A może na zupełnie coś innego?
Uśmiałem się dziś czytając newsa o ZUS-ie TUTAJ
W tym polskim piekiełku, gdzie wszystko się z a ł a t w i a ZUS sam sobie strzela w stopę.
Wyprodukowana armia ludzi ze statusem n i e p e ł n o s p r a w n y, których swojacy zatrudniają w zakładach pracy chronionej (kierowcy ciężarówek, operatorzy ciężkiego sprzętu, spawacze i wiele innych zawodów) dojąc przy tym niesamowicie publiczną kasę, którą dzieli się przedsiębiorąca, lekarz i orzecznik ZUS.
Ta kontrola ZUS, jak większość innych, gdzie indziej, to dowód na istnienie polskiej głupoty.
Czy z tego newsa można wysnuć tezę, że pierwsze osiem osób na zwolnieniach skontrolowanych przez zacne grono orzeczników, tych samych co wcześniej wyprodukowali armię niepełnosprawnych, dało tyle ile należy i komu trzeba?
Kto daje, a kto bierze, to nie tajemnica. To dowód istnienia korupcji po polsku.