w rozmowie z synem, za pośrednictwem komunikatora GG (że też musieli taki skrót okupacyjny wymyślić), Kamil podesłał mi fotkę przeuroczego pieska.
Napisał – tato zaginął mi właśnie taki piesek i jest mi teraz bardzo smutno. Wstawił emotikon zasmuconej buzi.
Dodał – Ja chcę takiego pieska, ale może być wilczurek.
- A jaki kolor – zapytałem
- Fajny
Zatem, Wielce Szanowny Czytelniku, jeśli wiesz gdzie jest piesek, który tęskni za Kamilem, tak samo jak on za nim, to daj mi znać. Adres e-mail jest po prawej stronie bloga.
Dodam tylko, czyniąc to niejako z powinności, obowiązku i wielkiej przyjemności, że chłopak ma wielkie kochające wrażliwe serce i będzie dbał o swojego pieska, o którym marzy od dawna, jak dba o swoją koszatniczkę i chomika.
Dziękujemy :))((:
komentarze
Hm, Pino kiedyś miała na podorędizu jakieś psy:)
ale nie wiem, czy aktualne.
http://tekstowisko.com/pino/60818.html
Ale piesiu trochę inny niż ten cudny na obrazku.
grześ -- 07.03.2010 - 12:05To prawda,
tylko nie chciałam się chwalić, bo po co robić złudne nadzieje, ale fakt, że miewam dostęp do rozmaitych piesów, a raczej mój ojciec miewa. Zapytam :)
Grzesiu & Pino
dziękujemy i polecamy się oczywiście.
Informacje przekażcie pocztą pantoflową dalej :)
Pozdrawiam(y)
MarekPl -- 08.03.2010 - 18:14Marku,
a po wrocławskich przychodniach weterynaryjnych się przeszedłeś? Powinny być jakieś ogłoszenia…
Jeszcze nie
ale się przejdę
MarekPl -- 08.03.2010 - 22:28thx
Często nawet
szczeniaczki się trafiają, tzn. tak w Warszawie jest, myślę, że u Ciebie podobnie. Mój ojciec mógłby z zaprzyjaźnionej kliniki jakiegoś skombinować bez trudu, ale chyba nie ma sensu zwierzęcia wozić przez trzy czwarte Polski.
Powodzenia :)