Musi przyjść nowe i kiedyś pewnie przyjdzie. Na razie najwyraźniej nie dojrzeliśmy do tego, nie jesteśmy przygotowani. Starzy, uznani, piszący, zasłużeni i znani blogerzy, ci z ego jak guma, mający się za mistrzów słowa i wizjonerów przyrody — trochę jak politycy, którzy rządzą za zasługi — powoli powinni zacząć myśleć o czymś innym albo w ogóle zacząć myślę — tak na początek; są sytuacje, kiedy stają się obciążeniem. Ci sami blogerzy, którzy — mając ponosić odpowiedzialność jako ci mądrzejsi, bardziej doświadczeni i więcej widzący — potrafią tylko wylać żale albo przypieprzyć się do wszystkiego, czego nie są w stanie pojąć. Kiedy rozum nie panuje nad emocjami, zostaje jedynie działanie na własną rękę — inaczej się nie da. Wszystkim, którzy wierzyli, że przez internet można wreszcie wyważyć kilka drzwi i uwolnić kawałek przyzwoitego świata — poddaję to pod rozwagę. Rzeczy będą się działy też bez was, drodzy blogerzy, bo w końcu zmiecie was masa krytyczna i śmiech zniechęconych. Nie jesteście niezastąpieni, a może nawet nie jesteście potrzebni. Pod rozwagę. Na otrzeźwienie.
komentarze
Nadal można
Panie Referencie.
Trzeba tylko spokojnie się z tym przespać. Byle nie za długo, oczywiście. Wystarczy kwadrans. Pozdro
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 07.09.2009 - 18:23-->JJ
Pewnie tak. Poczytałem sobie dziś dyskusje na kilku portalach, gdzie — jak się wydaje — piszą w miarę kumaci ludzie, i straciłem wiarę. W zasadzie zaczęli się dogadywać od obrażania się i siebie nawzajem. Konwent św. Katarzyny.
referent Bulzacki -- 07.09.2009 - 18:27moje zniechęcenie ma się coraz lepiej w każdym razie
http://www.youtube.com/watch?v=kz_tYaetr4o&feature=related
skłaniam się
eF_ka -- 07.09.2009 - 18:42-->eF_ka
Poznaję i witam,
referent
;)
referent Bulzacki -- 08.09.2009 - 17:11