András Schiff zagrał w Warszawie. Bardzo fajnie zagrał. Bach (Jan Sebastian) i Chopin, plus trzy bisy (dwa razy Chopin, raz Bach). Publiczność oklaskała Chopina na stojąco, a Bacha raczej letnio. Artysta gotów pomyśleć, że Polska jest takim krajem, gdzie Bacha ceni się mniej niż Chopina. Byłoby to doprawdy kompromitujące, choć mnie też przez chwilę opadły myśli, że całe nasze kłopoty wynikają z tego, że my jednak tego Chopina bardziej niż Bacha. I zamiast policzyć, uporządkować, a potem wszystko jeszcze raz zaplanować, gonimy za zeszłorocznym śniegiem nabuzowani emocjami i tym całym romantyzmem. Krótko mówiąc, za mało Bacha w Filharmonii Narodowej.
komentarze
Jeżeli pan twierdzisz..
że więcej Malickiego a mniej Laskowika?
Igła -- 01.02.2010 - 16:12To jestem – za.
Igła
Od poznańczyków łapy precz!
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 01.02.2010 - 17:16A skąd pan wiesz?
At kuda jest Malicki?
Igła -- 01.02.2010 - 17:29-
Schiff jest Węgrem. Spokojny dystyngowany Pan, który gra całym ciałem (kiedy coś jest w moll jest smutny, cieszy się, kiedy muzyka przechodzi w “dury”) i nie musi z siebie robić błazna, żeby jakoś tam pewnie nieźle żyć (przywiózł ze sobą do Warszawy, specjalnie na koncert, dwa fortepiany: Pleyela do Chopina i Steinwaya do Bacha).
Chociaż ten Malicki też nagrał kilka ważnych płyt, trzeba mu to oddać. A i “gadane” ma niezłe. Po co ciągnie za sobą Laskowika, nie wiem. Jest to jedna z tych niewielu rzeczy, których nie wiem ;-)
——————————
referent Bulzacki -- 01.02.2010 - 17:54r e f e r a t | Pátio 35
Panie Referencie
Rzeczony przytargał ze sobą aż dwa fortepiany? I nikt ich nie rozkręcił na cle na czynniki pierwsze tak, żeby nie dało się ich poskładać?!
Magia -- 01.02.2010 - 19:04Toż to jawna niesprawiedliwość! Przecież terroryzm, wojna z terrorem, terroryści! Zimerman takich dobrodziejstw nie dostąpił. Fuj!
Cóż mogę o wspomnainym Schiffie?
Nic.
Co najwyżej nerki mnie bolą.
Tyle, że to z innej, węgierskiej przyczyny.
A Jarecczakowi i Magii mówię – stanowcze nie.
PS. i nie gmeraj przy tych cholernych * bo skorzystam z uprawnień admina.
Igła -- 01.02.2010 - 21:11Przyznam się
że Mailicki i Laskowik
jestem na tak
Co do tych dwóch fortepianów, to mam podobne zdanie jak Magia
Kłaniam się
MarekPl -- 01.02.2010 - 22:04-->Magia, MarekPl
Tak. Przywiózł dwa fortepiany. Nie przyszli mi wprawdzie do głowy szanowni celnicy, ale tak generalnie to ja nie wyobrażam sobie jak on to dotargał na Jasną w Warszawie. Tirem? ;)
——————————
referent Bulzacki -- 02.02.2010 - 15:33r e f e r a t | Pátio 35
-->Igła
Mnie wczoraj bolały nerki. I głowa. Bardziej głowa niż nerki. Nerki może nawet nie bolały. Głowa bolała. Też w sumie, z węgierskiej przyczyny ;)
——————————
referent Bulzacki -- 02.02.2010 - 15:32r e f e r a t | Pátio 35
A mnie boli wszystko
...idę posiedzieć w gorącej wodzie. Z tymi fortepianami. A właśnie! Wyrzuca nasza Hania kochana ten fortepian Chopina na bruk czy to była kolejna niezrealizowana obietnica PO?
Jest taka opowiastka Zoszczenki jak to wynieśli fortepian z burżujskiego mieszkania i wieźli na wieś by wymienić na żywność z chłopami. Chłopi byli chętni na fortepian, ale nijak nie wchodził do żadnej chałupy.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 02.02.2010 - 17:46