Które święta są najlepsze (w tym sensie, że najbardziej sprzyjają) godzeniu, lubieniu, zostawieniu co do zostawiania i wszystkiemu co się z tym dobrze wiąże? Wielkiej Nocy? Wszystkich Świętych? A może Bożego Narodzenia? Moim zdaniem te ostatnie, bo są programowo radosne. Zapewne jest też wiele innych świąt, które się do tego nadają, nie wymieniam ich tylko dlatego, bo ich nie znam…
Wszystkie święta są dobre, jeśli chce się zrobić coś dobrego (niegłupiego), a brak do tego pretekstu, okazji, powodu, alibi, przypadku, zdarzenia… Pragnę więc przypomnieć, sobie i dobrym ludziom, że najbliższe święta będą za niespełna dwa miesiące. Boże Narodzenie, święto chrześcijan. Można zacząć myśleć.
referent
-
*I sióstr na blogach.
komentarze
Referencie
zacytuję główną postać z filmu Edi:
“..... Boże narodzenie jest wtedy, gdy my chcemy.”
I to wg mnie jest sednem tego święta. Kartka w kalendarzu i przypisany dzień na obchody to tylko przypomnienie o postawie jaka mogłaby towarzyszyć nam cały rok.
:-)))
p.s.
We wiadomościach niedawno widziałem reportaż z jakiegoś konkursu kolęd w USA; Jeden z chórów został z konkursu usunięty gdyż miał w repertuarze kolędę za bardzo bozonarodzeniową -> tzn. mówiła o narodzonym Bogu w stajence zamiast o choince, i klimatach sielskich.. .
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 09.11.2009 - 15:30W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
-->poldek34
Rzecz jasna, że kiedy chcemy… Na dobry początek proponuję jednak najbliższą kartkę z kalendarza, żeby potem było przez cały rok, a przynajmniej prawie do kolejnych świąt (okazji). Czy tak jakoś... ;)
——————————
referent Bulzacki -- 09.11.2009 - 15:48r e f e r a t | Pátio 35
Referent
:-)
************************
poldek34 -- 09.11.2009 - 16:00W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Panie Referencie,
zgodnie ze wcześniejszym zobowiązaniem, króciutko:
Dlaczego akurat święta?
Pozdrawiam
yassa -- 09.11.2009 - 16:21sorki,
nie przeczytałem komentarzy.:)
yassa -- 09.11.2009 - 16:22Szanowny bracie w blogu:)
znaczy Referencie, tak se myślę, że każdy dzień to w jakiś sposób święto.
A z przesłaniem wpisu sie zgadzam.
A w ogóle coś Referen swój pazur stracił, Yassa się pojawia raz na milion lat ostatnio i kogo czytając ja mam się wkurzać?
:)
Pozdrówka.
grześ -- 09.11.2009 - 19:32Spoko Grzesiu,
na razie niech Cię wkurza Ziggi.
Wiem, że to nie to…
Bo przyznać trzeba, że i on jakby pazurki miał już poobgryzane do skórek… Pewnie stało się to w trakcie osobistego poznawania Pana Prezesa.
Pan Zbyszek nie może dojść do siebie, męczy go okrutnie, że był aż tak okrutny i niesprawiedliwy wobec niego a Pan Prezes okazał się być ciepłą i sympatyczną osobą.
Ja zaś niezadługo przedstawię niezbite i przekonujące dowody na istnienie świętego Mikołaja.
W obszernej notce.
Będzie to manifest mojej autentycznej i głębokiej wiary – w świętego Mikołaja.
Niezadługo, bo jeszcze jakiś czas muszę sie krzątać w realu dość absorbująco.
Spadam, pozdrawki
yassa -- 09.11.2009 - 21:13Panie Referencie
Pojęcia nie mam, które święta są dobre, które lepsiejsze, a które najlepsiejsze.
Generalnie, to święta męczą mnie strasznie. Być może dlatego, że są świętami.
Na szczęście moje zdanie nie może w żaden sposób zostać uznane za reprezentatywne, bo jest:
1) moje
2) nienormalne.
Co wiadomym jest siostrom i braciom w blogowaniu nie od ostatniego święta, prawda.
Niniejszym nie pozostaje mi nic innego, jak pozdrowić Autora.
Magia -- 10.11.2009 - 11:57Co czynię.
:)
Yasso szanowny,
Ja zaś niezadługo przedstawię niezbite i przekonujące dowody na istnienie świętego Mikołaja.
W obszernej notce.
Będzie to manifest mojej autentycznej i głębokiej wiary – w świętego Mikołaja.
Niezadługo, bo jeszcze jakiś czas muszę sie krzątać w realu dość absorbująco.
Spadam, pozdrawki
Czekam więc niecierpliwie:)
Co do zaabsorbowania realem, też to mam od kilku dni, ale już od jutra będzie lżej w sumie, bo kończę zlecenie, a po takim tłumaczeniu jakie mi wysżło/wyjdzie pewnie następnego już nigdy nie dostanę:)
pzdr
grześ -- 10.11.2009 - 23:01