kiedy nad betonowym lasem
latarni wieżowcow
wschodzi krwawe słońce
asfalt mieni się
od okruchow szła
jak mleczna droga
o sztucznym odcieniu
galaktyka gwiazd
zielonych po lechu
brązowych po żywcu
białych po czystej
niebieskich po wodzie
każda drobina szkła
smakowała inaczej
zielone zimne
białe gorące
potem wszystko zostanie zmiecione
komentarze
Sir
Kraków po sylwestrze?
max -- 01.01.2008 - 11:32pozdro w NR
Prezes , Traktor, Redaktor
nie
z przeszłości ślady w pamięci
pozdro!
Sir H. -- 01.01.2008 - 11:49To może
jest więcej rozrzuconych na luźnych karteczkach?
Igła – Kozak wolny
Igła -- 01.01.2008 - 12:03Zaczynamy 2008 przy pomocy wiersza
Takim kluczem otwieramy, dzięki sir Hamiltonowi drzwi do nieznanego czasu, ale czy na pewno zdarzy się coś zupełnie nowego?
Jacek Jarecki -- 01.01.2008 - 13:31Mam nadzieję, że owszem.
Ukłony
Jacek Jarecki