Takie tam zdziwienia

Dziwię się.
To znaczy czytam sobie różne teksty w necie i się dziwię.
Właściwie nie powinienem, ale tak mam.
Dziwne w sumie, ale o nie tym, że dziwne miało byc, tylko, że ja się dziwię temu, co inni wypisują.
A wypisują różne rzeczy, w sumie wszystko się kręci wokół sprawy, którą opisała w poniedziałek ,,GW” w ,,Dużym Formackie”, podejrzeń o molestowanie przez lata wychowanków przez księdza w Szczecinie i napisała w sumie o tym, że sprawą nikt się tak właściwie nie zajął.
Jedno trza zaznaczyć, nic nie wiadomo, najlepiej więc byłoby milczeć, no bo zeznania totalnie sprzeczne z obu stron, ale mi jak zwykle nie chodzi o meritum, bo tego ni ja ni żaden komentator netowy rozstrzygnąć nie może, kto ma rację i kto prawdę głosi, a a kto kłamie.

Ale czytam sobie, że Wielki Post, że ,,GW”, że szkodzenie Kościołowi, że to dalszy ciąg Ewangelii Judasza, że niechęć do Kościoła się wywołać chce i ludzi od Kościoła odciągnąć (swoją drogą, słaby to wierzący, którego zachowanie jednego księdza ze Szczecina czy nawet tuszowanie tej sprawy przez hierarchię odciaga od Kościoła, zawsze mnie smieszyło, jak ktoś się tłumaczył, że on nie chodzi do kościoła, bo ksiądz głupi:))

Z drugiej strony ktoś tam pisze już o Kościele zboczeńców, ktoś wydał wyrok, w sumie wyroki są dwa:

Jedna grupa wie, że winny jest Michnik i problemem jest tylko istnienie ,,GW”.

Druga grupa wie już, że księża to w wolnych chwilach tylko pedofilią czy molestowaniem się zajmują.
A i jest jeszcze jeden mędrzec, co wie wszystko, ale o nim nie napiszę...

A ja się dziwię jak zwykle, argumentacji i temu, że tak naprawdę większość wyznawców po obu stronach już wie, więc co ich w sumie obchodzi, co tak działo się naprawdę.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Szanowny Grzesiu

I co im zrobisz? Takie mają hobby po prostu – oni wiedzą. Wiedzący – cholera. Tylko trochę inaczej. Taki magiel.

Pozdrawiam serdecznie


Panie Grzesiu,

mam wrażenie, że to są dwie kwestie, które niekoniecznie muszą być rozpatrywane razem.

Pierwsza to afera pedofilska. To dosyć jest proste. Wszelkie takie sprawy powinny być badane, powinno się wszczynać postępowania. Tych, którzy próbują je zamieść pod dywan, choćby byli hierarchami, należy krytykować.

Druga kwestia to polska prasa. Bo stwierdzenie, że prasa powinna o tym pisać jest banalne. Powinna. Jak tylko się dowie.

Jednakże, wiele wskazuje na to, że taka na przykład Rzeczpospolita, wiedziała o tej skandalicznej historii już dawno, a jej redaktorzy zdecydowali, że ich to nie interesuje. Skandal? Tak – skandal.

Ale czy aby ma Pan pewność, że Gazeta dowiedziała się o tym w ostatniej chwili? Ja takiej pewności nie mam. I mam wrażenie, że niepodnoszenie tej sprawy w Rz, tak samo jak jej podniesienie przez GW akurat teraz, w czasie Wielkiego Postu, są tym samym.

Może pan to nazwać polityką redakcyjną.

Tak samo mi śmierdzi Rzeczpospolita, jak i Gazeta Wyborcza.

Nie w kwestii faktów. Tu trzeba pisać, czytać i czekać.

W sferze intencji.


Lorenzo, ano tak.

Panie Yayco,
ad 1. zgoda.

ad 2. W sprawie ,,rzepy” nie wiem prawie nic, więc się nie wypowiadam, dobrą wole mając zakładam, że wiedzieli za mało, by napisać tekst.

,,Ale czy aby ma Pan pewność, że Gazeta dowiedziała się o tym w ostatniej chwili? “

No nie mam, pewnie nawet oczywiste jest, że wiedzieli od dawna, choćby potrzeba czasu, by artykuł przygotować.

,,Ja takiej pewności nie mam. I mam wrażenie, że niepodnoszenie tej sprawy w Rz, tak samo jak jej podniesienie przez GW akurat teraz, w czasie Wielkiego Postu, są tym samym.”

Hm, ja mam wrażenie, że jakby np. ,,GW” napisała 3 czy 4 tygodnie wcześniej w poniedziałek, to by był argument, że na dwa dni przed Środą Popielcową, jakby tydzień wcześniej, to argument że tuż przed postem, wcześniej to na Trzech Króli, wcześniej to wiadomo, Boże Narodzenie.
Po prostu to sa sprawy trudne i nie ma dobrego czasu na pisanie o nich.
Zawsze będzie zły czas.
Bo to rani wiele osób, wiele nie wierzy, wielu uważa to za taka na Kościół.

Poza tym dla mnie intencje nie mają tu aż takiego znaczenia, zakładam nawet, że ,,GW” pisała to by dowalić Kościołówi, no dobra, może tak jest. Mnie interesuje czy to prawda z tym księdzem czy nie.
Jak nieprawda, to wtedy nieważne czy ,,GW” pisała z dobra intencja czy zła, i tak gościa skrzywdziła.
Jak prawda, to może miec najgorsze nawet intencej, ale robi dobra robotę.


>Grzesiu

Szczerze mówiąc watpię aby ta sprawa została kiedykolwiek solidnie wyjaśniona, a winni ukarani. Pewnie zgodnie ze słowami Stefanka “wszystko zostanie utopione w miłosierdziu”.
A za kilkanaście lat kościoły całkiem opustoszeją, wiec nawet nie będzie czego topić.
Ja w kazdym bądź razie jestem coraz bardziej zdegustowana tym co się dzieje w Kościele.


Delilah,

no co ty od miłości to nie biskupi sa, ale PO i Donald Tusk:)

A poważnie, ja myślę, że już zbyt dużo czasu minęło, by sprawa była rozwiązana i jesli naprawde ten ksiąz molestował, to w sumie mam pretensję do tych osób, że dopiero teraz to ujawniają...
Rozumiem, że to niełatwe, ale jezeli to sa sprawy sprzed lat, to mniejsza szansa by cokolwiek wyjaśnic, ałatwiej mówić o atakach, wrogości wobec katolików itd.

Więc chyba nie będzie to ujawnienie mieć żadnego pozytywnego znaczenia…
Może się mylę...

Pzdr


@ GRZEŚ

Dokładnie jest jak mówisz.

Nie ma KOMPLETNIE znaczenia, ze GW napisała o tym chwilę przed Wielkim Tygodniem.

Liczy się tylko to, że jakiś zboczony skurczybyk – kryty przez zwierzchników – molestował dzieci.

I tyle.


Jeżeli ktoś...

... wskutek tej afery do kościoła odejdzie, to na pewno nie z powodu tych, co o tym skandalu głośno krzyczeli, ale z powodu tych, co próbowali go tuszować.
Onufry Zagłoba


w mojej wsi xiądz

molestował był dziewczynki. kiedy wyszło to na jaw, sługa chrystusowy przyznał się do tych lubieżności i dobrowolnie poddał karze. jednak to nie wystarczyło “babkom”, które od razu ukuły, że to kuria zmusiła ich xsiędza do przyznania się. ba, sam żyd życinski go zmuszał!

kościół katolicki, a polski w szczególności, nie potrafi szczerze mówić o swoich ciemnych sprawkach. czy to o pedofilii, wykorzystywaniu, czy o zwykłym donosicielstwie … i ten balast kiedyś go zatopi…

“Lekáme se cholery a přece je alkohol mnohem horší metlou než cholera.”
..::Honoré de Balzac::..


Docencie, właściwie to zgoda...

Owczarku drogi vel. Onufry, witam i też się zgadzam.
Nudny ten mój komentarz:)

Pozdrawiam.

P.S. W koncu się wpisałem u ciebie, nawet nadprogramowo, bo 3 razy:)


Subskrybuj zawartość