Ratujmy drzewa, ratujmy świat* czyli o patriotyzmie ekologicznym na 11 Listopada

W ostatniej “Polityce” przeczytałem o drzewach i mnie różne refleksje naszły. Niby drzewa, temat błahy, ale tak bardziej całościowo patrząc to problem jest.
Pisał już o tym kiedyś w dobrym tekście Ludwik Stomma:

http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=2004089

Jest też o tym tu:

http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=3360001

No i w najnowszej “Polityce” też jest.
Jakoś nie wiem, jak w innych mediach, czy się wspomina, chyba nie z abardzo, bo rzadko czytam/słysze o tym,ale wynika nam coś takiego.

Wycinka zabytkowych drzew przy drogach trwa od lat, choć uzasadnia się to względami bezpieczeństwa chodzi głównie o kase i o przekręty.
Nie trzeba pytać przy wycinaniu o zgodę konserwatora przyrody.
Wycinanie bywa najczęsciej nieuzasadnione (wycina się przy nieruchliwych drogach,na drogach przy których drzewa nie rosną ginie tyle samo lub więcej ludzi)

W Niemczech, w innych krajach chroni się tę przyrode, co im została, choćby te drzewa, ustawia się barierki ochronne wzdłuż drzew, u nas jedyne co przychodzi do głowy decydentom to zniszczyć.

Bo drzewa to zabójcy podobno na drogach.

Pewnie na drodze koło mojego miasta niedaleko, gdzie jeden samochód na 2 godziny przejedzie, też drzewa zabijały:(

Niestety to nie Tolkienowski świat, acz czasem się marzy, by Drzewce istniały i sie pomściły, za to co ludzkość czasem wyczynia:)
Trochę sobie żartuję, ale scena we “Władcy Pierścieni” zawsze mnie rusza.
I tak sobie myślę, że trochę ludzie to Saurona i Sarumana i te orki przypominają.
A Ziemie w Mordor zmieniamy.

Jeszcze jedno, co mnie dziwi, ta nieuzasadniona np. na prawicy dyskredytacja ekologi, w Kościele ucieczka od niej i milczenie.
Przecież na takich wsiach, mógłby czasem proboszcz wspomnieć, że trzymanie psa na metrowym łańcuchu, bez wody cały dzień w 30-stopnioym upale to barbarzyństwo i zło.
I że wyrzucanie śmieci do lasu to też niszczenie i zło.
Słyszeliście kiedyś?
Bo ja nie.
Kościół ma pieknego świętego, św Franciszka, rzadko kiedy się na niego jednak powołuje.

Prawica.
Niby patrioci wielcy, ale ekologię utożsamiają kretyńsko zupełnie z lewactwem czy lewicowością.I traktują myślenie ekologiczne jako wrogie ideom prawicowym.
A przecież dbanie o swoje środowisko, miasto, kraj to właśnie patriotyzm.
Patriotyzmem jest i akcja “Sprzątanie świata” i uczenie dzieciaków, by nie śmieciły.

Za to antypatriotyczne są śmiecenie, wywożenie śmieci do lasu i takie tam.
I niszczenie zabytkowych drzew na Mazurach i alei, które setki lat mają też.

Niemcy, Holendrzy, Europejczycy czasem przyjeżdżają do Polski i czatują dniami całymi, by wypatrzeć na jakich bagnach ptaka jakiegoś, co u nich już niespotykany jest.
Doceniają to co my mamy a nie doceniamy.

Nas za to Unia musi zmuszać, byśmy dbali o swój kraj.
Dziwne, co?

Później się unoszą niektórzy, jak się coś w Polsce krytykuje i daje za przykład Zachód,że takie gadanie niepatriotyczne jest, że to kalanie własnego gniazda.
Za to kalaniem nie jest niszczenie tegoż gniazda?
Dziwna optyka.
Pewnie prawdziwie patriotyczna, więc nie zrozumiem.

Ciekawe ile drzew wycięto od tego artykułu?
Zgodnie z prawem, acz bez potrzeby.
Zresztą kontrola NIK wykazała, że i z prawem nie do końca zgodnie.

*Oczywiście tytuł to trawestacja tekstu Budzego “Trzy znaki” z plyty Antiarmii
Zresztą posłuchajcie:

http://heropsychodreamer.wrzuta.pl/audio/6dzlvM3ZNC/

A moze “jestem drzewo, jestem ptak”?
Z płyty tej samej:

http://heropsychodreamer.wrzuta.pl/audio/44xl0cDF67/

P.S. Inspiracją i materiałem z którego korzystałem pisząc tekst jest artykuł Ryszardy Sochy w ostatniej “Polityce” “Polska masakra piłą mechaniczna” (“Wybaczmy alejom”)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Widziałem

te rznięcie na Mazurach.
Panie Grzesiu.

Tylko nie wystarczy to zablokować, trza sadzić nowe.
Zasadziłeś?


Panie Igło,

przecenia mnie pan:(
Ja się spełniam w pisaniu, a poważniej mówiąc to wszystko przede mną:)
Wprawdzie z 3 powinności męskich to chyba najłatwiej pójdzie z drzewem, he, he.

Pozdrawiam.


grzesiu

probelm jest inny niż to przedstawiaja obie strony

się składa tak, że jeździłem tamtędy, znaczy na trasie Olsztyn- Białystok przez Ełk

Tam jest naprawdę niebezpiecznie ale nie tyle przez drzewa ale fatalnie wytyczana trasę, miliony ostrych zakrętów i masy rozpedzonych szaleńców

bo wiesz, kawałek prostej i zanim się rozpędzisz to ostry zakręt…pod górę albo stromo w dół.

Generalnie nie polecam jazdy tamtędy, zresztą to cały problem Warmii i Mazur- fatalnie wytyczone trasy, to że wąskie to raz, a dwa na ch…komu tyle zakrętów?

pozdrawiam

prezes,traktor,redaktor


No Max, no, ale to inna sprawa,

polskie drogi w ogóle bywają niebezpieczne.
I źle poprowadzone/zbudowane.

A przyczyną wypadków nie są drzewa, tylko nieostrożność, głupota, jazda po pijaku, nadmierna prędkość, stan dróg itd

pzdr


to jasne

pomyśl sobie tylko że tam to wszystko co widzisz jest jak syrop kontra napój

:)

prezes,traktor,redaktor


Grzesiu

tym razem to muszę ci odrobinę nawtykac.

Gdybyś tak musiał kilkakrotnie w miesiacu pojeździć po drogach warmińsko-mazurskich,pomorskich,zachodnio-pomorskich i innych naszych rodzimych,tych krajowych,bo o lokalnych nie wspomnę,to nie tak byś pisał.Ba sadzę,że nawet by ten tekst nie powstał.

Powołujesz się na Niemców jacy to oni przyjaźni przyrodzie,bzdura totalna.Zobacz to zagadnienie w Szwecji,Norwegii.Całej Skandynawii w ogóle.

Nie chcę wspominać tu naszego województwa dolnośląskiego jakie tam są drogi.Dopiero mózg się lasuje.

Piszę o tych województwa celowo,bo tam Niemcy dołożyli swoja cegiełkę,a może i dwie.

Pozdrawiam


Grześ

Sama prawda, dzięki.
Wielka szkoda drzew, związanych z tym ptaków, i wielu innych zwierzątek.

Pozdrawiam


Max

To nie drzewa są zagrożeniem, to debile przekraczający rozsądną szybkość.

Wspaniałe malownicze drogi – mamy to zniszczyć – niby w imię czego?

Zakręty są wynikiem poprowadzenia szos starymi trasami i względami militarnymi.
Samolot mało mógł zniszczyć lecąc nad taką trasą, dodatkowo drzewa kryły co na szosie.

Pozdrawiam


Zenek

Jeżdżę codziennie drogami warmińsko – mazurskimi od 1955 roku, jestem cały i bardzo sobie te drogi chwalę.

W Niemczech spotkałem na samym środku szosy drzewo, na maleńkiej wysepce otoczonej krawężnikiem.

Fakt był okres, że naniszczyli ile się dało, przyszło opamiętanie i dalej nie niszczą.

Czy my mamy powtarzać ich błędy?!

Pozdrawiam


Zenku,

ja nie twierdzę, że zawsze wycinanie drzew jest nieuzasadnione i niesłuszne.
Ale jeżeeli jest kontrola NIK z której wynika, że 90% wniosków i wycinek było niezasadnych, jeżeli w całym województwie warminśko -mazurskim zginęło w 2004 50 osób, a na jednej, bezdrzewnej drodze tegoż województw, krajowej zginęło więcej.
Jeżeli drzewa wycina się przy drogach nieuczęszczanych i nieruchliwych.

Itd

Poza tym, popatrz na góry, w górach też się źle jeździ, zakręty, przepaście, itd, jakoś nikt nie postuluje, by zasypywać i wyrównywać je.
Wiem, populizm.
Ale to naprawdę nie drzewa odpowiadają za ludzką głupotę.


Zenku, a jeszcze jedno, w Niemczech też wycinano

masowo, ale 30 lat temu.
Wg artykułu teraz nawet “samochodziarze” i organizacje dbające o bezpieczeństwo ruchu drogowego nie postulują wycinek.
W Polsce zas takie organizacje sda największymi jej zwolennikami.


Przydrożne

drzewa. Najpiękniejsze platany widziałem przy drodze z Bobolic do Polanowa. Zawsze dokładałem drogi aby przeżyć ich potęgę. Ciekawe, czy jeszcze tam są.


wiki3

masz rację, też pisałem o tych wariatach

ale czas już może trochę niektóre z tych najbardziej niebezpiecznych

wyprostować?

ja jestem przeciwko obecnej wolnej amerykance

pozdrawiam

prezes,traktor,redaktor


re: Ratujmy drzewa, ratujmy świat* czyli o patriotyzmie ekologic

Do tych piosenek ja bym dołożył KSU ;)

http://stojack.wrzuta.pl/audio/zxVw916hYU/ksu_-_umarle_drzewa

Stare dobre czasy…


Ano, KSU zawsze

z chęcią posłucham, w dodatku że chłopaki z Bieszczad, więc tym bardziej.

Witam serdecznie i pozdrawiam.
No i zapraszam częsciej:)


re: Ratujmy drzewa, ratujmy świat* czyli o patriotyzmie ekologic

Z KSU kiedyś Torlin mi zabił ćwieka – stwierdził, że nigdy nie słyszał o takim zespole. Myślę sobie, przeżyć PRL i KSU nie słyszeć... ;)


To Torlin chyba

też o Yes nie słyszał w latach 70-tych i pozniej, choc miłosnik i znawca rocka progresywnego on jest.
A na KSU, to ja nawet na koncercie ich byłem ze 2/3 lata temu w Rzeszowie, całkiem dobrze grali.


Subskrybuj zawartość