Błędem Kataryny było to, że dopuściła do tego, że zbyt wiele danych o niej przedostało się do gazet. Trudno oceniać działanie “Dziennika”, ale to się musiało tak skończyć. :) O mnie w sumie niewiele wiadomo, poza tym moje dane w tym wątku nie zostałyby wykorzystane w sposób pozytywny :D To była raczej prowokacja, a nie prawdziwe pytanie.
Powiem tak:
Jestem tegoroczną maturzystką, co zresztą wiadomo. Jeszcze jakieś naglące pytania? ;)
Szczerze liczyłam na odpowiedź szanownego Igły, bo ten tekst ma “podtekst” skierowany do niego, celowo zinfantylizowany, ale Pan Igła nie odpowiedział, więc wątek uważam za niebyły.
krytykę przyjmuję po rejtanowsku, na pierś, przyznaję się do błędu, chociaż mam wrażenie, ze doszło tu do zbyt pochopnej oceny. Ale każdy ma do niej prawo, więc milczę.
komentarze
re: Oda do Igły
żenada
Twój nick (gość) -- 18.05.2009 - 19:59Może
ale ja jestem ciekawa, co powie Pan Igła na tę zintafylizowaną “odę”.
cierńcyprysu -- 20.05.2009 - 21:35A ja nie rozumiem:)
pzdr
grześ -- 21.05.2009 - 22:54Potwierdzam - straszne
Dużo dużo gorsze od ejakulacyj Natalki
mój nick (gość) -- 21.05.2009 - 23:12Cierńcyprysu
Powiedz dziewczę kim Ty jesteś, tak naprawdę
mój nick (gość) -- 21.05.2009 - 23:15...
“Powiedz stary, gdzieś Ty był...”
A właściwie dlaczego miałabym się ujawniać? Za przykładem Kataryny nie podam swoich danych osobowych. ;)
cierńcyprysu -- 22.05.2009 - 17:40Cierńcyprysu,
dane Kataryny sa juz znane, więc dobrze na tym niepodaniu nie wyszła
:)
pzdr
grześ -- 22.05.2009 - 17:42To jest groźba?
Błędem Kataryny było to, że dopuściła do tego, że zbyt wiele danych o niej przedostało się do gazet. Trudno oceniać działanie “Dziennika”, ale to się musiało tak skończyć. :) O mnie w sumie niewiele wiadomo, poza tym moje dane w tym wątku nie zostałyby wykorzystane w sposób pozytywny :D To była raczej prowokacja, a nie prawdziwe pytanie.
Powiem tak:
Jestem tegoroczną maturzystką, co zresztą wiadomo. Jeszcze jakieś naglące pytania? ;)
cierńcyprysu -- 22.05.2009 - 17:58co te ludzie
takie chorobliwie ciekawskie
Maszyna TXT -- 22.05.2009 - 18:32dajcie spokój dziewczynie albo was Maszyna ten tego, noooo…
zwłaszcza Vlad po łapach zbierze!
;-)
Toż nie o dane osobowe mi szło
Ciekaw jestem po co wypisuje takie bzdety
mój nick (gość) -- 22.05.2009 - 18:43.
Nazwijmy to wypadkiem przy pracy.
Szczerze liczyłam na odpowiedź szanownego Igły, bo ten tekst ma “podtekst” skierowany do niego, celowo zinfantylizowany, ale Pan Igła nie odpowiedział, więc wątek uważam za niebyły.
cierńcyprysu -- 22.05.2009 - 18:57Cierńcyprysu
No nie tak hop-siup, moja Panno.
Słowo się rzekło – kobyłka u płotu.
mój nick (gość) -- 22.05.2009 - 19:16Albo
Słowo wzlatuje skowronkiem, powraca zaś wołem
mój nick (gość) -- 22.05.2009 - 19:18Ja się z niczego nie wycofuję,
krytykę przyjmuję po rejtanowsku, na pierś, przyznaję się do błędu, chociaż mam wrażenie, ze doszło tu do zbyt pochopnej oceny. Ale każdy ma do niej prawo, więc milczę.
Cóż za wysublimowana myśl! Piękna…
cierńcyprysu -- 23.05.2009 - 13:46Mnie zaintrygowała..
..sprawa wzgórka Marsa?
Igła -- 23.05.2009 - 14:19Taaa,
taka propozycja pojscia na slowna wojne… :)
cierńcyprysu -- 24.05.2009 - 11:29Wojnę?
O co?
Igła -- 24.05.2009 - 11:37O honor!
:D
cierńcyprysu -- 24.05.2009 - 13:55Znczy ktoreś z nas
go straciło?
Igła -- 24.05.2009 - 16:33Albo nie miało?
Nie
analizowałabym tego w ten sposób, chyba że się poczuwasz.
cierńcyprysu -- 24.05.2009 - 18:19to proszę
jaśniej.
Igła -- 24.05.2009 - 18:26W tej chwili
to już nieważne. Miało się to tyczyć kilku Twoich komentarzy, ale po co zaburzać sobie harmonię pięknego dnia?
cierńcyprysu -- 26.05.2009 - 13:58