Ja też widziałem reakcje Austriaków, gdy pracowałem w Wiedniu. Powiem Panu, że tak obco nie czułem się w Niemczech mimo, że ten kraj uchodzi za niechętny Polakom.
Teraz tu na tej zielonowyspowej emigracji nalepiej się rozumiem z Niemcami właśnie.
Z kolei przyjaciółka, która studiowała i zrobiła doktorat w Niemczech, po 1,5 rocznym epizodzie w Irlandii wyjechała do Szwajcarii. Hm…, delikatnie mówiąc nie jest zadowolona z traktowania przez tubylców. Na pocieszenie powiem, że zachowują się tak samo do wszystkich obcokrajowców w firmie, nie tylko do tych ze wschodu.
Panie Lorenzo,
Ja też widziałem reakcje Austriaków, gdy pracowałem w Wiedniu. Powiem Panu, że tak obco nie czułem się w Niemczech mimo, że ten kraj uchodzi za niechętny Polakom.
Teraz tu na tej zielonowyspowej emigracji nalepiej się rozumiem z Niemcami właśnie.
Z kolei przyjaciółka, która studiowała i zrobiła doktorat w Niemczech, po 1,5 rocznym epizodzie w Irlandii wyjechała do Szwajcarii. Hm…, delikatnie mówiąc nie jest zadowolona z traktowania przez tubylców. Na pocieszenie powiem, że zachowują się tak samo do wszystkich obcokrajowców w firmie, nie tylko do tych ze wschodu.
kułak i spekulant
Bloxer -- 11.03.2008 - 19:37