A no i będę sie do wszystkich przyjaźnie uśmiechał i zapewniał ze nic złego na uwadze nie mam i chodzi mi tylko o zacieśnianie pogłebianie i wzajemne przebaczenie.
I co Pan, Panie kochany, narobiłeś najlepszego? Nie mogę przestać się śmiać!
I już mi pachną te stepy szerokie, Siwa szanownego Dziadka i … te uśmiechnięte przyjazne twarze wokół...
No i nagle coś sie zakotłowało Nawet nie zauważyłem jak po kilku chwilach dziadek i pan S przytrzymywali pana B za ręce a pan U stary wilniuk skądś wyciągnął nóż myśłiwski zrobiony z bagnetu od kałacha (...) nie wiem nawet czy prawdę mówił.
Wystarczy, że dziadki dobrze wiedziały, że prawdę mówił. Oni byli trzeźwiejsi niż się Panu, młokosowi wtedy, zdawało.
Musieli się wzrokiem porozumieć – pozazdrościć refleksu i instynktu.
Kiedyś to byli mężczyźni… ;-)
Panu Dymitrowi z pokłonem dziękuję za tekst
A pozornie odbiegając od tematu: czy ktoś wie czy nasi dzisiejsi oficerowie, z dumą noszący białą broń przy święcie, to umieją robić szabelką czy też nie? Była to groźna broń w sprawnym ręku naszych dziadków. Czy teraz jest tylko ozdobą? Nosząc ją wypadałoby umieć się nią posłużyć, nawet jeśli na co dzień odpala sie rakiety ziemia-ziemia.
Panie Dreptaku, łyżkami Pana jeść mogę
A no i będę sie do wszystkich przyjaźnie uśmiechał i zapewniał ze nic złego na uwadze nie mam i chodzi mi tylko o zacieśnianie pogłebianie i wzajemne przebaczenie.
I co Pan, Panie kochany, narobiłeś najlepszego? Nie mogę przestać się śmiać!
I już mi pachną te stepy szerokie, Siwa szanownego Dziadka i … te uśmiechnięte przyjazne twarze wokół...
No i nagle coś sie zakotłowało Nawet nie zauważyłem jak po kilku chwilach dziadek i pan S przytrzymywali pana B za ręce a pan U stary wilniuk skądś wyciągnął nóż myśłiwski zrobiony z bagnetu od kałacha (...) nie wiem nawet czy prawdę mówił.
Wystarczy, że dziadki dobrze wiedziały, że prawdę mówił. Oni byli trzeźwiejsi niż się Panu, młokosowi wtedy, zdawało.
Musieli się wzrokiem porozumieć – pozazdrościć refleksu i instynktu.
Kiedyś to byli mężczyźni… ;-)
Panu Dymitrowi z pokłonem dziękuję za tekst
A pozornie odbiegając od tematu: czy ktoś wie czy nasi dzisiejsi oficerowie, z dumą noszący białą broń przy święcie, to umieją robić szabelką czy też nie? Była to groźna broń w sprawnym ręku naszych dziadków. Czy teraz jest tylko ozdobą? Nosząc ją wypadałoby umieć się nią posłużyć, nawet jeśli na co dzień odpala sie rakiety ziemia-ziemia.
Podkarpacianka (gość) -- 07.08.2009 - 18:47