Sz. P. Minister Spraw Zagranicznych
RADOSŁAW SIKORSKI
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Al. J. Ch. Szucha 23, 00-580 Warszawa
Szanowny Panie Ministrze,
zwracam się do Pana w bulwersującej ostatnio opinię publiczną sprawie przejazdu przez Polskę ukraińskiej młodzieży śladami Stepana Bandery. Wielu publicystów i polityków komentujących to wydarzenie zastanawia się, jak to się stało, że organizatorzy rajdu i ukraińscy uczniowie podjęli, delikatnie mówiąc, tak ryzykowny krok. Powstaje pytanie, czy mieli wystarczającą wiedzę, kim był Bandera i czy zdawali sobie sprawę, jakie mogą być reperkusje tej decyzji. Publicyści i politycy sugerują dialog z ukraińską młodzieżą, by zrozumiała, co się stało.
W związku z tym występuję z propozycją spotkania z ową grupą młodzieży. Jestem pisarzem i pedagogiem. Interesują mnie źródła i inspiracje tego wydarzenia.
Chciałbym porozmawiać z młodzieżą o jej wyborze i motywach postępowania. Chciałbym zrozumieć jej sposób myślenia i odczuwania, zorientować się, w jakim systemie wartości jest wychowywana i jaką ma wizję świata. I czy w tej wizji mieści się poszukiwanie prawdy o własnej przeszłości i przeszłości ziemi, na której żyje, dojrzewa, kształci się i buduje własną tożsamość. Chciałbym się zorientować, co wie o polskiej tradycji na tych ziemiach. I co znaczy dla niej słowo bohater.
Jedna bowiem z propagatorek tego rajdu powiedziała do rowerzystów, że powinni naśladować Banderę. Chciałbym wiedzieć, w czym powinni naśladować Banderę. I w jaki sposób pragną kształtować swoje stosunki z koleżankami i kolegami z Polski. I w oparciu o jaką aksjologię. Za kilkanaście lat to pokolenie będzie nadawać ton ukraińskiej polityce, będzie układać stosunki między Polakami i Ukraińcami. Warto więc rozmawiać.
Byłbym wdzięczny, gdyby Pan Minister poprzez swoje służby dyplomatyczne umożliwił mi takie spotkanie. Dodam, że żyję dzięki Ukraince, która uratowała mi życie w czasie banderowskiego ludobójstwa na polskich Kresach. Wtedy został zamordowany siekierami mój dziadek, a ofiarami zbrodni padła duża część mojej rodziny. Być może moja opowieść, jako świadka tamtej tragedii, przyczyni się do głębszego poznania przez ukraińską młodzież historii tamtego regionu i lepszego zrozumienia naszych uczuć i reakcji na zamiar uczczenia w Polsce Bandery, głównego sprawcy mordów na Polakach, Żydach, Czechach, Ormianach i samych Ukraińcach.
Myślę, że dialog bez uprzedzeń, szczery i otwarty, stałby się dużą wartością. Zamknięcie bowiem drogi rowerzystom do Polski nie rozwiązuje problemu.
Z wyrazami szacunku
Stanisław Srokowski srokowski [at] free [dot] art [dot] pl
Rozmawiać i edukować - walczyć z propagowaniem ideologii zbrodni
Wrocław 09. 08. 2009 r.
LIST OTWARTY
Sz. P. Minister Spraw Zagranicznych
RADOSŁAW SIKORSKI
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Al. J. Ch. Szucha 23, 00-580 Warszawa
Szanowny Panie Ministrze,
zwracam się do Pana w bulwersującej ostatnio opinię publiczną sprawie przejazdu przez Polskę ukraińskiej młodzieży śladami Stepana Bandery. Wielu publicystów i polityków komentujących to wydarzenie zastanawia się, jak to się stało, że organizatorzy rajdu i ukraińscy uczniowie podjęli, delikatnie mówiąc, tak ryzykowny krok. Powstaje pytanie, czy mieli wystarczającą wiedzę, kim był Bandera i czy zdawali sobie sprawę, jakie mogą być reperkusje tej decyzji. Publicyści i politycy sugerują dialog z ukraińską młodzieżą, by zrozumiała, co się stało.
W związku z tym występuję z propozycją spotkania z ową grupą młodzieży. Jestem pisarzem i pedagogiem. Interesują mnie źródła i inspiracje tego wydarzenia.
Chciałbym porozmawiać z młodzieżą o jej wyborze i motywach postępowania. Chciałbym zrozumieć jej sposób myślenia i odczuwania, zorientować się, w jakim systemie wartości jest wychowywana i jaką ma wizję świata. I czy w tej wizji mieści się poszukiwanie prawdy o własnej przeszłości i przeszłości ziemi, na której żyje, dojrzewa, kształci się i buduje własną tożsamość. Chciałbym się zorientować, co wie o polskiej tradycji na tych ziemiach. I co znaczy dla niej słowo bohater.
Jedna bowiem z propagatorek tego rajdu powiedziała do rowerzystów, że powinni naśladować Banderę. Chciałbym wiedzieć, w czym powinni naśladować Banderę. I w jaki sposób pragną kształtować swoje stosunki z koleżankami i kolegami z Polski. I w oparciu o jaką aksjologię. Za kilkanaście lat to pokolenie będzie nadawać ton ukraińskiej polityce, będzie układać stosunki między Polakami i Ukraińcami. Warto więc rozmawiać.
Byłbym wdzięczny, gdyby Pan Minister poprzez swoje służby dyplomatyczne umożliwił mi takie spotkanie. Dodam, że żyję dzięki Ukraince, która uratowała mi życie w czasie banderowskiego ludobójstwa na polskich Kresach. Wtedy został zamordowany siekierami mój dziadek, a ofiarami zbrodni padła duża część mojej rodziny. Być może moja opowieść, jako świadka tamtej tragedii, przyczyni się do głębszego poznania przez ukraińską młodzież historii tamtego regionu i lepszego zrozumienia naszych uczuć i reakcji na zamiar uczczenia w Polsce Bandery, głównego sprawcy mordów na Polakach, Żydach, Czechach, Ormianach i samych Ukraińcach.
Myślę, że dialog bez uprzedzeń, szczery i otwarty, stałby się dużą wartością. Zamknięcie bowiem drogi rowerzystom do Polski nie rozwiązuje problemu.
Z wyrazami szacunku
Wieslaw Tokarczuk (gość) -- 10.08.2009 - 05:18Stanisław Srokowski
srokowski [at] free [dot] art [dot] pl