A jak jest Pan w Lasie to jest Pan w Chinach, a nie w Tybecie? Sentymenty bardziej wpływają na świat niż real politik, tak lubiana przez zwolenników cara i kaiserów. Gdyby zawsze w historii górą byli ci od braku sentymentów, to Pan by pisał po rosyjsku lub niemiecku i by nie było problemu polskości Lwowa ani Wrocławia. Sentymenty mają większy wpływ na świat niż jest Pan w stanie zaakceptować.
Panie Dxsx!
A jak jest Pan w Lasie to jest Pan w Chinach, a nie w Tybecie? Sentymenty bardziej wpływają na świat niż real politik, tak lubiana przez zwolenników cara i kaiserów. Gdyby zawsze w historii górą byli ci od braku sentymentów, to Pan by pisał po rosyjsku lub niemiecku i by nie było problemu polskości Lwowa ani Wrocławia. Sentymenty mają większy wpływ na świat niż jest Pan w stanie zaakceptować.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 11.08.2009 - 07:52