Od przedwczoraj chodzę wściekła z powodu komentarzy o Caster Semenya. Dziś rano gówniarz, tak gówniarz! – to o panu, panie Kuźniar, całkiem wyprowadził mnie z równowagi.
No cholera jasna! Specjaliści od siedmiu boleści ich mać!
Można i nawet należy wyśmiewać i piętnować ewidentne przypadki dopingu. Szprycowania się sterydami, hormonami czy czym tam “chata bogata”. We mnie osobiście największe obrzydzenie wzbudza tzw. doping ciążowy, bo w tym wypadku żadna z tych, pożal się boże, “sportsmenek” nie mogła już wykręcać się, że nie wiedziała co robi, że to ktoś jej coś podał, że to nieświadomie…
Czym innym jest jednak dzieło Natury i to, jak nas stworzyła. Tu nie może być mowy o ludzkiej ingerencji z zewnątrz. Idealnym przykładem będzie tutaj Stanisława (Stefania?) Walasiewicz, która też wiele wycierpiała.
Znalazłam jakiś czas temu ten artykuł na portalu Bieganie.pl.
Wart jest przeczytania. Ważny jest też wywiad z seksuologiem, dr Dulko, zamieszczony pod tekstem o Walasiewicz.
Nie twierdzę, że taki przypadek dotyczy Caster Semenya,. Moim zdaniem, jest to możliwe. Tyle tylko, że psychicznej udręki tej młodziutkiej dziewczyny to nie cofnie. Żadne przeprosiny ze strony tych medialnych ścier nie naprawią krzywdy, jaką jej wyrządzają.
Gretchen
Od przedwczoraj chodzę wściekła z powodu komentarzy o Caster Semenya. Dziś rano gówniarz, tak gówniarz! – to o panu, panie Kuźniar, całkiem wyprowadził mnie z równowagi.
No cholera jasna! Specjaliści od siedmiu boleści ich mać!
Można i nawet należy wyśmiewać i piętnować ewidentne przypadki dopingu. Szprycowania się sterydami, hormonami czy czym tam “chata bogata”. We mnie osobiście największe obrzydzenie wzbudza tzw. doping ciążowy, bo w tym wypadku żadna z tych, pożal się boże, “sportsmenek” nie mogła już wykręcać się, że nie wiedziała co robi, że to ktoś jej coś podał, że to nieświadomie…
Czym innym jest jednak dzieło Natury i to, jak nas stworzyła. Tu nie może być mowy o ludzkiej ingerencji z zewnątrz. Idealnym przykładem będzie tutaj Stanisława (Stefania?) Walasiewicz, która też wiele wycierpiała.
Znalazłam jakiś czas temu ten artykuł na portalu Bieganie.pl.
Wart jest przeczytania. Ważny jest też wywiad z seksuologiem, dr Dulko, zamieszczony pod tekstem o Walasiewicz.
Nie twierdzę, że taki przypadek dotyczy Caster Semenya,. Moim zdaniem, jest to możliwe. Tyle tylko, że psychicznej udręki tej młodziutkiej dziewczyny to nie cofnie. Żadne przeprosiny ze strony tych medialnych ścier nie naprawią krzywdy, jaką jej wyrządzają.
Pozdrawiam wścieknięta.
ps. Pięknie to napisałaś.
Magia -- 21.08.2009 - 08:51