Jeżeli ktoś Pani obiecywał, że na tym świecie będzie „lekko, łatwo i przyjemnie”, o kłamał. Jak zapewne Pani wie, buddyści od dawna wiedzą, że przychodzimy na ten świat, żeby cierpieć. Każdy ma swój krzyż…
Ja nie rozumiem w ogóle o co jest ta seksistowska wrzawa. Przecież w finale biegu kobiet na NNN metrów 40% miejsc powinno być zarezerwowane dla mężczyzn. W końcu po coś parytety wymyślono, nieprawdaż?
A tak na poważnie, to już dawno pogrzebano ideę barona Piotra de Coubertin, więc przejmowanie się tym co dzieje się wśród gladiatorów, którzy walczą nie o życie, a o kasę, to nie dla mnie.
Z czysto ludzkiego punktu widzenia, to dziewczyny mi normalnie żal.
Pani G…!
Jeżeli ktoś Pani obiecywał, że na tym świecie będzie „lekko, łatwo i przyjemnie”, o kłamał. Jak zapewne Pani wie, buddyści od dawna wiedzą, że przychodzimy na ten świat, żeby cierpieć. Każdy ma swój krzyż…
Ja nie rozumiem w ogóle o co jest ta seksistowska wrzawa. Przecież w finale biegu kobiet na NNN metrów 40% miejsc powinno być zarezerwowane dla mężczyzn. W końcu po coś parytety wymyślono, nieprawdaż?
A tak na poważnie, to już dawno pogrzebano ideę barona Piotra de Coubertin, więc przejmowanie się tym co dzieje się wśród gladiatorów, którzy walczą nie o życie, a o kasę, to nie dla mnie.
Z czysto ludzkiego punktu widzenia, to dziewczyny mi normalnie żal.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 22.08.2009 - 09:45