Panie Jerzy,
Prosze wybaczyc literowki ale pisze w Budapeszcie na lotnisku a tu klawiatura inna.
Przeciez ja, panie kochany, nie pokazuje osiagniec translatoryki skomputeryzowanej, ale ja wysmiewam.
Google chwali sie, ze juz wszytsko moze.
Sa glosy na roznych szczeblach w roznych firmach, ze moze nie trzeba juz tlumaczy,
Niech pan wlaczy polska telewizje kablowa. Jakis kanal filmowy, a najlepiej poskakac po kilku i zobaczy jak dzsi sa tlumaczone filmy.
Ludztie przestali zwracac uwage na jakos. Gapia sie w ekran, byle sie ruszalo. Taki jest masowy odbiorca. Nie wyksztalcony facet, ktory dokonuje wyboru.
I tutaj caly czas coraz lepsze komputerowe programy moga stawonic zagrozenie.
Niech pan idzie do kina. CO pan zobaczy_ Ludzi zrobionych na komputetrze. UI nie drazni.
tlumacze
Panie Jerzy,
Prosze wybaczyc literowki ale pisze w Budapeszcie na lotnisku a tu klawiatura inna.
Przeciez ja, panie kochany, nie pokazuje osiagniec translatoryki skomputeryzowanej, ale ja wysmiewam.
Google chwali sie, ze juz wszytsko moze.
Sa glosy na roznych szczeblach w roznych firmach, ze moze nie trzeba juz tlumaczy,
Niech pan wlaczy polska telewizje kablowa. Jakis kanal filmowy, a najlepiej poskakac po kilku i zobaczy jak dzsi sa tlumaczone filmy.
Ludztie przestali zwracac uwage na jakos. Gapia sie w ekran, byle sie ruszalo. Taki jest masowy odbiorca. Nie wyksztalcony facet, ktory dokonuje wyboru.
I tutaj caly czas coraz lepsze komputerowe programy moga stawonic zagrozenie.
Niech pan idzie do kina. CO pan zobaczy_ Ludzi zrobionych na komputetrze. UI nie drazni.
Lagriffe -- 12.02.2010 - 19:11