Kawa czy herbata?

[Nie wysłany (nigdy) list do Prezesa Telewizji Polskiej]

Zwracam się do Szanownego Pana z prośbą o zdjęcie z anteny programu „Kawa czy herbata” i opatrzenie (nienajgorszego programu) innym tytułem. Moją prośbę argumentuję ogólnie pojętym dobrem urzędników i petentów.

Program opatrzony tym fatalnym tytułem stawia od samego rana dylematy klasie urzędniczej, która stanowi wielką licząca się armię urzędników w Polsce. Ta ponad 500 tysięczna armia, a wyliczeń bardziej szczegółowych wychodzi, że ponad 700 tysięcy, nie powinna codziennie od samego rana zajmować się szukaniem odpowiedzi na zagadkowe pytanie kawa czy herbata
Doliczając do tego środowisko lekarzy, nauczycieli i prawników to ponad 1 milion obywateli ma codzienny problem, co lepiej i wpierw wypić kawę czy herbatę?
Ja osobiście problem rozwiązałem w następujący sposób: Codziennie o 7 rano piję wpierw herbatę i zaraz po niej kawę... Ale zdaję sobie sprawę z faktu, iż większość może mieć problem z rozstrzygnięciem stawianego im w dni robocze dylematu. A że istnieje jest faktem stwierdzonym.

Z moich poczynionych obserwacji i zdobytych informacji wynika, że problem z kiepskich relacji pomiędzy urzędnik – petent wynika właśnie z trudności wyboru kawa czy herbata. Bo jeśli kawa to jaka, a jeśli herbata to jak parzona. Urzędnik to nie byle kto; musi być odpowiednio postrzegany, zatem wybór wcale nie jest taki oczywisty; albowiem skąd od razu ten ma widzieć, czy kawa jacobs jest dziś trendy, a herbata ulung – jako silny środek odurzający – passe?

I to jedynie ten problem wyboru powoduje bezpośrednio opieszałość urzędnika w załatwianiu naszych spraw, a nie chęć osiągnięcia osobistych korzyści majątkowych w postaci, jak to niektórzy zaraz nazywają – łapówka. A petent idąc w sukurs urzędnikowi, który nie musi wcale wiedzieć, iż petentowi akurat upływa jakiś tam ważny termin (...) w rzeczywistości nie wręcza mu żadnej łapówki tylko chce się dołożyć do kawy czy herbaty… Podobnie rzecz się ma w przychodniach lekarskich, szpitalach, sądach i prokuraturze.

Przecież już w połowie lat 90 rząd SLD wytłumaczył nam, na naszą korzyść, że w Polsce nie ma korupcji i nie ma żadnej mafii. Ja bym im tam wierzył. Bo po co ma mi ktoś przyszyć łatę, że jestem skorumpowanym Polakiem, który głównie zajmuje się braniem albo wręczaniem.

Z informatora dla wędkarzy wyczytałem, że od jakiegoś czasu nawet ryby nie biorą chyba, że na Pęczak

A ponadto tytuł (nie sam program) oprócz w/w problemów powoduje powstawanie kolejnego problemu: Wiadomo, że kiedy ten czy ów nie może zdecydować się na wybór „kawa czy herbata”, a czas jak rzeka i pić się chce…sięga po inne napoje w tym wyskokowe, co z kolei jest skutkiem niekoniecznie oczekiwanym, dla innych zwłaszcza; bowiem pijącemu, co innego niż kawa czy herbata, po kolejnej ćwiartce raczej to już obojętne. A nie nic gorszego jak obojętny obywatel, gdyż takiemu to wszystko jedno…

Mając na uwadze powyższe moją prośbę uważam za szczególnie uzasadnioną.
Z szelmowskim uśmiechem znad kubka dobrej porannej kawy pozdrawiam – smakosz herbat i kaw :))

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Haha

Kiedy jest to program wstrząsający.
Przeważnie wstrząsa głupota prowadzących dziennikarzy.

Mną wstrząsnął ostatecznie kiedy kolejny kucharz z pieciogwiazdkowego hotelu kazał mi się odżywiać krewetką na liściu sałaty pokropioną oliwą i octem balsamicznym/koszt przygotowania niewielk – tak ze 40 zł na osobę a to tylko na śniadanie dla jednej osoby i w kraju gdzie wielu wpieprza chleb ze smalcem i zacierki/. Odzwyczaiłem sie.

Moim starym wstrząsnął niedawno i to na tyle, że przyjechał i opowiedział.
Jakieś dziennikarskie bydle z płci, kazało mu zdjąć w zimę kalesony i ubrać się w stringi. Będzie dzięki temu seksowniejszy.

Skąd w tych telewizorach biorą takie kurwy?
I dlaczego jest na to podatek?
Igła


Szkolą

stąd są takie “kurwy”
podaku nie płacę, programu nie oglądam również wcale. Wiem, że jest i tyle
Ot tak mi się strzeliło :))


Nigdy nie wybrany Prezes odpowiada na nigdy nie wysłane pismo

Szanowny Panie.

W związku z odtajnieniem dokumentów dotyczących TVP S.A., mylnie skatalogowanych jako akta T.W. “Psa”, informuję, że poprzedni zarząd
rozpatrywał już kwestię zmiany tytułu na: “kijem czy pałką”, “golono czy strzyżono”, “głupota czy sabotaż”, “urok czy dyspepsja”, “z filtrem czy bez”,
oraz “prawo czy sprawiedliwość”. Niestety, żaden z zaproponowanych wariantów nie przeszedł jeszcze weryfikacji z powodu przenosin Komisji Weryfikacyjnej do fortu XIIA O.W. Toruń.

Z poważaniem

p.t. Aspik w/m.


>Igła

To ty ten telewizor tak od samego rana?


Subskrybuj zawartość