Teksty powinny być czytelne i.. oczywiście zrozumiałe.
Usunięty przeze mnie nie zaliczał się do takich, więc go zdjąłem.
A może sam spadł za scenę :)
No to niech tam sobie będzie
mam jakos mało czasu ostatnio, wiec tylko przebiegłam wzrokiem Pana tekst i nie czytałam komentarza Igły. Ale pisze, bo sam mechanizm, koremu – byc moze – Igła był sie podda,l jest bardzo prosty.
Jeśli nagle dociera do nas duza ilość informacji, kóre kłóca sie z obrazem swiata, jaki ułozył sie nam w odpowiednich szufladkach umysłu – zwykle napierw reagujemy złościa i potrzebą odrzucenia nowego materiału. (Zapewne płynąc na fali tych pierwszych emocji Igła cos skomentował. Wydaje mi sie, nawet, ze ta Igla specjalnosc stanowi własnie o jego uroku.)
Potrzeba troche czasu, zeby nowe znalazło sobie jakas szufladke w naszym umysle. Jak znajdzie – zaczynamy sie zastanawiac, kojarzyc nowe fakty.
Mnie to nie dziwi – ćwiczyłam to na sobie pare razy, a raz nawet szczególnie mocno: jak zainicjowałam kampanie w sprawie docenienia i ewentualnego wycenienia pracy domowej kobiet. Przez pierwsze pół roku byłam wyłacznie oszołomem. Potem – zaczeła sie normalna rozmowa.
Wiec: spoko.
zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
abym ja coś miał do Szanownego Igły. Broń Boże. Pani Anno, my z Igłą znamy się chwilkę – coś około 5 lat już będzie.
Wytrawny szperacz netu wysledzi nasze stare (a wciąz aktualne) wpisy,
Pozdrawiam
a tymi pieniędzmy to Bóg się wczoraj nie popisał. Podzielił wygrną na trzy czeęści. No cóż...
ale czy podejrzewa pan, że administracja TXT poddała się naciskom i na zlecenie polityczne po dość ogólnikowym tekście poproszono by administracja w osobie Igły próbowała pana zdyskredytować obarczając mianem sensata?
Dość karkołomna konstrukcja.
komentarze
Panie Marku,
mam jakos mało czasu ostatnio, wiec tylko przebiegłam wzrokiem Pana tekst i nie czytałam komentarza Igły. Ale pisze, bo sam mechanizm, koremu – byc moze – Igła był sie podda,l jest bardzo prosty.
Jeśli nagle dociera do nas duza ilość informacji, kóre kłóca sie z obrazem swiata, jaki ułozył sie nam w odpowiednich szufladkach umysłu – zwykle napierw reagujemy złościa i potrzebą odrzucenia nowego materiału. (Zapewne płynąc na fali tych pierwszych emocji Igła cos skomentował. Wydaje mi sie, nawet, ze ta Igla specjalnosc stanowi własnie o jego uroku.)
Potrzeba troche czasu, zeby nowe znalazło sobie jakas szufladke w naszym umysle. Jak znajdzie – zaczynamy sie zastanawiac, kojarzyc nowe fakty.
Mnie to nie dziwi – ćwiczyłam to na sobie pare razy, a raz nawet szczególnie mocno: jak zainicjowałam kampanie w sprawie docenienia i ewentualnego wycenienia pracy domowej kobiet. Przez pierwsze pół roku byłam wyłacznie oszołomem. Potem – zaczeła sie normalna rozmowa.
Wiec: spoko.
Anna Mieszczanek -- 28.05.2008 - 13:54zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
To nie jest tak,
abym ja coś miał do Szanownego Igły. Broń Boże. Pani Anno, my z Igłą znamy się chwilkę – coś około 5 lat już będzie.
MarekPl -- 28.05.2008 - 16:03Wytrawny szperacz netu wysledzi nasze stare (a wciąz aktualne) wpisy,
Pozdrawiam
a tymi pieniędzmy to Bóg się wczoraj nie popisał. Podzielił wygrną na trzy czeęści. No cóż...
Panie Marku!
To może nie tylko książka o tym co było, ale także jakieś pomysły na przyszłość?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 28.05.2008 - 20:42Może jestem naiwny
ale czy podejrzewa pan, że administracja TXT poddała się naciskom i na zlecenie polityczne po dość ogólnikowym tekście poproszono by administracja w osobie Igły próbowała pana zdyskredytować obarczając mianem sensata?
sajonara -- 28.05.2008 - 21:14Dość karkołomna konstrukcja.
Nie wiem?
Bo niewiele zrozumiałem z plątaniny cytatów, linków i dziwacznych wniosków na końcu.
Jeżeli uwazasz, że za mną ktoś chodzi, to sie mylisz.
Igła -- 30.05.2008 - 21:55Chyba, ze podejrzewasz Ciapka?
Igiełko
Nikogo nie podejrzewam
MarekPl -- 31.05.2008 - 20:42Ukłony :)