Środa Śląska. Sprawa Józefa Nadbrzeskiego (1)
Jakiś czas temu wzmiankowałem o problemach obywateli z komornikiem, syndykiem i sądem w Środzie Śląskiej, vide artykuł “W krzywym zwierciadle prawa (1)” Link: http://tekstowisko.com/marekpl/57749.html
Dziś przedstawiamy sprawę Pana Józefa Nadbrzeskiego, który nigdy nie był niczyim dłużnikiem, tym bardziej komornika co wynika z pisma …. a pomimo to został pozbawiony majątku, który w drodze licytacji został przejęty przez K a on sam wraz z rodziną zostali eksmitowani i na domiar złego zostali okradzieni z majątku ruchomego.
Fakty.
Małżeństwo Nadbrzescy w dniu 15 lipca 2004 roku nabyli działkę zabudowaną o powierzchni 690 m kw. z budynkiem parterowym z poddaszem użytkowym o powierzchni 320 m kw. położonej w Środzie Śląskiej przy ulicy Legnickiej nr 24A. Dowód: Akt notarialny, Repetorium 6268/2004. Na ten cel – zakup ww. nieruchomości – państwo Nadbrzescy zaciągnęli kredyt w BPKO SA.
Dla powyższej nieruchomości Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej prowadzi księgę wieczystą KW nr 18132.
W dziale IV księgi wieczystej została ustanowiona hipoteka w wysokości 120. 000, 00 zł (sto dwadzieścia tysięcy złotych) wraz z odsetkami na rzecz BPH SA. w Środzie Śląskiej. Hipoteka dotyczyła osoby sprzedającego, pana Mieczysława R.
W dalszej części Aktu notarialnego widnieją stosowne wpisy dotyczące sposobu i terminu zapłaty oraz przekazania nieruchomości nowym nabywcom, którzy stali się właścicielami po złożeniu podpisów pod Aktem notarialnym w dniu kiedy to strony stanęły przed notariuszem.
Kupujący zawarli stosowną umowę ze sprzedającym dotyczącą warunków i sposobu spłaty zadłużenia wobec którego zostało wszczęte postępowanie.
Kupujący, już jako nowi właściciele, zgodnie z treścią zapisów w Akcie notarialnym dokonali uregulowania zadłużenia poprzedniego właściciela przelewając na konta banku i komornika całą należność wskazaną wezwaniem wystawionym przez komornika sądowego z dnia 14 lipca 2004 roku. Regulują też zobowiązanie wynikłe z tytułu wykonawczego Wyrok zaoczny SR w Środzie Śląskiej z dnia 03 – 07 – 2001., sygn. akt I.C. 89/01. (Wezwanie do zapłaty należności KM 611/01) dotyczące osoby, od której nabyli nieruchomość. Pod wyliczeniem kosztów wraz z odsetkami naliczonymi do kwoty głównej 7000 zł (siedem tysięcy złotych) widnieje pouczenie, że w razie niezapłacenia w terminie (7 dni – red.) należności zostanie ona ściągnięta z majątku ruchomego i wierzytelności, co znacznie zwiększy koszty egzekucyjne.
Tytuł wykonawczy został wystawiony na Artura W., z którym właściciele mieli tylko kontakt telefoniczny, gdyż pan W przebywał na terenie Niemiec. Pan Józef Nadbrzeżny skontaktował się z panem W i poinformował go zgodnie z prawdą, że zmienił się stan prawny i to on jako nowy właściciel dokona spłaty długu na jego rzecz za pośrednictwem biura komornika sądowego i wpłaci na wskazane konto całą wskazaną należność. Tak też uczynił. Dowód: Potwierdzenie przelewu z dnia 15 lipca 2004 na kwotę 16. 268, 29 PLN na konto – Komornik Środa Śląska.
Pomimo uregulowania należności i złożonego i opłaconego wniosku o wykreślenie z KW nazwiska Artura W. czynność nie zostaje wykonana. Pan Artur W nadal figuruje wpis w Dział III, KW nr 18132.
Komornik odsyła pieniądze na konto banku i przesyła pismo do Nadbrzeskich z zapytaniem na jakiej podstawie dokonali wpłaty za Mieczysława Różyckiego skoro to nie oni są dłużnikami.
Komornik raz jeszcze dokonuje wyliczenia kosztów egzekucji pomimo że nie dokonała żadnej czynności i wobec obowiązujących przepisów nie miał prawa ich naliczyć. Pan Artur W. udaje się z panem Józefem do banku gdzie zostały cofnięte pieniądze i tam dokonuje ich przekazania na rzecz W.
Jak wynika z powyższego jedynymi bezspornymi właścicielami stali się na podstawie ww. Aktu notarialnego Krystyna i Józef Nadbrzescy. Wynika to wprost z treści tego Aktu i wszystkich zapisanych w nim okoliczności, zobowiązań i rygorów.
Strony po spłaceniu wszystkich zaległości składają stosowne wnioski o wykreślenie wpisu hipoteki dot. dłużnika, tj. poprzedniego właściciela, a nabywcy zgodnie z par 7 Aktu kierują wniosek o dokonanie przez Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej Wydział Ksiąg Wieczystych w księdze wieczystej nr 18132 wpisu własności na rzecz Krystyna i Józef małż. Nadbrzescy.
Nowi właściciele dokonują remontu obiektu. W czasie trwania prac remontowych, na posesji państwa Nadbrzeskich pojawia się pracownik z biura komornika sądowego pod pozorem sprawdzenia, czy ci nie zatrudniają do remontu dłużników komornika.
Bank, BPH SA w Środzie Śląskiej, na którego wniosek została ustanowiona hipoteka, wystąpił do sądu i komornika z wnioskiem o cofnięcie ogłoszenia o licytacji z ruchomości i nieruchomości przeciwko Mieczysławowi R., albowiem jego zobowiązanie wobec banku zostało zaspokojone poprzez wpłatę z konta bankowego państwa Nadbrzeskich na rzecz tego pierwszego.
Komornik tymczasem wydaje postanowienie, którego nie otrzymują Nadbrzescy pomimo, że ich nazwisko widnieje w nagłówku i stopce postanowienia.
Postanowienie Środa Sląska dnia 24 -04 – 2005 rok
Mija czas, Brzescy nie świadomi tragicznej omyłki, czy zaplanowanego działania na ich szkodę?, wpadają w pułapkę komornika, Alberta Masternaka i sędziego S R, Arnolda Pandera i nagle szara rzeczywistość, uknuta przez komornika i sędziego, okazuje się być okrutna, jest wyrokiem. Oto Nadbrzescy stają się, z dnia na dzień, dłużnikami, wobec których, bez ich wiedzy i udziału, toczy się postępowanie egzekucyjne.
Teraz okazuje się, że to w rzeczy samej im przychodzi borykać się z problemem. Skargi dotyczące nieprawidłowości, niezgodności z prawem i stanem faktycznym kierowane przez bank i Nadbrzeskich są bez podawania przyczyn odrzucane.
W tak zwanym międzyczasie sąd kieruje do SR Wydział Ksiąg Wieczystych zapytanie kto jest faktycznym właścicielem nieruchomości, wobec której toczy się postępowanie egzekucyjne. Zamiast wykreślenia z księgi poprzedniego właściciela zostają wykreśleni z niej p. N.
26 kwietnia 2005 roku dochodzi do pierwszej licytacji. W protokole komornika czytamy, że nikt się nie zgłosił wobec czego nikt nie przystąpił do licytacji.
20 września 2005 w Sądzie Rejonowym w Środzie Śląskiej rozpoznana zostaje sprawa z wniosku wierzyciela BPH SA O Wrocław przeciwko Mieczysławowi R. o egzekucję z nieruchomości.
Sędzia, pomimo wiedzy o tym, że właścicielami licytowanej nieruchomości są K&J Nadbrzescy ukrywa ten fakt, a udział Nabrzeskiego w rozprawie, na której składał sprzeciw potraktował jako uczestnika. Dowód: Protokół z dnia 20 -09 -2005r
Sędzia zapytał ‘uczestnika’ ( tego akurat nie ma w protokole) – kim pan jest w tej sprawie. Później ‘uczestnik’ J. Nadbrzeski odkrywa w aktach sprawy odpowiedź z SR WKW w Środzie Śląskiej, że właścicielami licytowanej posesji są Nadbrzescy…
O tym, że coś się święci wokół ich własności, Nadbrzesy dowiedzieli się od dwóch zainteresowanych kupnem ich posesji jeszcze przed 20 września – druga licytacja. Tamci panowie po zapoznaniu się z faktami i dowodami stwierdzili, że komornik musi mieć coś z głową. Udali się więc razem do komornika i zażądali wyjaśnień. Wtedy to odkryli na jakim etapie postępowania znajduje się sprawa. Nie wiadomo skąd pojawia się jedyny nabywca, wcześniej. Okazało się, że nabywca ich posesji, niejaki pan K. wymieniony w dokumentach sądowych przy drugiej licytacji oraz późniejszych wezwaniach.
I tutaj zatrzymamy się chwilę, gdyż to co udało się nam odkryć wskazuje że nabywca był tzw. “słupem”. Co to może oznaczać?
Ano tylko to, że dlatego komornik pomimo licznych wniosków, próśb i protestów banku BPH SA o unieważnienie, cofnięcie, odwołanie licytacji do tych próśb, protestów i wniosków dołączał się rzeczywisty właściciel państwo K&J Nadbrzescy zdaje się nie zauważać tego wcale i prowadzi postępowanie egzekucyjne na wniosek banku, który oficjalnie odstąpił od egzekucji; powód był jeden i prawdziwy – zaspokojenie roszczenia banku wobec poprzedniego właściciela z chwilą dokonania zakupu zabudowanej posesji przy ulicy Legnickiej 24A w Środzie Śląskiej.
Okazuje się że stający do licytacji nie spełnił wszystkich wymogów, które obowiązują w prawie: wpisowe, termin zapłaty reszty po przybyciu.
Ale za to spełnił inne „wymogi”.
Jeszcze na długo przed dniem licytacji, na stronie internetowej Kruka, pojawia się oferta sprzedaży, z pełnymi danymi obiektu wraz z dokumentacją fotograficzną zabudowanej posesji. Skąd te zdjęcia pomieszczeń, poszkodowani nie wiedzą.
Cena wywoławcza – 600.000,00 złotych (sześćset tysięcy złotych).
Retoryczne pytanie. Skąd Kruk wiedział, że ten obiekt stanie się jego własnością, którą dopiero później nabył za cenę 224.400,00 złotych ( dwieście dwadzieścia cztery tysiące złotych)
Pan Józef dąży do wyjaśnienia, jego zdaniem, korupcyjnych działań osób zaangażowanych w temacie zbycia jego własności. Składa przeciw tym funkcjonariuszom akty oskarżenia, które bez rozpoznawania są umarzane. W obecnej chwili toczy się trzecie śledztwo. Czym się ono zakończy, Nadbrzeski nie ma złudzeń, ale zaraz dodaje – będę dalej walczył aby udowodnić nasza rację i odzyskać to co utraciłem wraz z odszkodowaniem.
Odszkodowanie już zostało przyznane. Jednak zasądzona kwota nie zadowala poszkodowanych, dla których wyrok o przyznaniu odszkodowania stanowi furtkę do walki o resztę, o całość, wraz w odpowiednią nawiązką za stratę całego majątku, zszarpanych nerwów u uszczerbku na zdrowiu.
Zapoznając się z całością dokumentacji chciałoby się rzecz, że to tylko jakiś koszmarny sen, mara. Mimo próby przebudzenia się z niego, ta rzeczywistość pozostaje nadal czarna. To co zrobił komornik przy pomocy sędziego to rabunek w biały dzień. To co robią organy kontroli to oddzielny temat, który dowodzi, że pomimo zamachu na święte prawo własności niektórych ‘białych kołnierzyków’ nikt ruszyć nie chce. Dlaczego?
Gdyby temat dotyczył tylko tej sprawy można by stwierdzić, że ci państwo mieli zwyczajnie pecha. Jednak takich identycznych wręcz tematów – spraw w Środzie Śląskiej są dziesiątki, ponad sto. We wszystkich przewijają się te same nazwiska sędzia, komornik dochodzi syndyk
Pytanie. – Czy w Środzie Śląskiej istnieje jakiś układ, tzw. grupa 3mająca władzę?
komentarze
panie Marku
Niezła jatka…
Na pana pytanie odpowiedż oczywista jest.
Pytanie moje jest takie, czy można coś z tym skutecznie zrobić?
A jeśli można, to co i w jaki sposób?
Chodzi mi o ten konkretny przypadek, Środowy, że tak powiem…
Tam nie ma mediów żadnych? Wszyscy umoczeni? Krew zalewa…
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 20.12.2008 - 14:06Święte Krowy?
Normalnie nóż w kieszeni się otwiera. Nie ma wyższej instancji, do której można to zaskarżyć?
AnnaP -- 20.12.2008 - 16:58Moi drodzy
Otóż w Środzie są media jak w prawie każdym innym mieście w kraju.
Wszysatkie zaskarżenia trafiały do tych samych sędziów i prokuratorów, tam zostawały n a t y c h m i a s t umarzane bez rozpoznania sprawy, bez zbadania dowodów, przesłuchania świadków.
W Środzie, w każdy inny dzień tygodnia, oficjalnie mówi się na mieście, że Kruk od komornika ‘kupuje’ wszystko co ten jemu podsunie.
W ten spsób nabył (z tego co przedstawiono redakacji AP) 8 posesji.
Po zestawianiu pewnych faktów wychodzi, że pytanie na końcu tekstu stało się pytaniem retorycznym.
W każdym bądź razie jest się czym dzielić.
Kto z kim, to już materiał na odrębny wpis.
Serdecznie :)
Anno jeśli masz zamiar się poskarżyć wpierw obowiązkowo zapoznaj się z tym materiałem: http://aferyprawa.com/index2.php?p=teksty/show&dzial=zycie&id=2486
MarekPl -- 21.12.2008 - 17:32Marku
Ja na szczęście nie muszę nikogo oskarżać, ale pytałam. Po lekturze materiału przychylam się do opinii by publikować nazwiska tych bandytów. Właściwie znając czas toczenia się u nas spraw sądowych, to dożycie jakiegokolwiek rozpatrzenie odwołania to już sukces.Gdzie w tym kraju prawo i sprawiedliwość?
AnnaP -- 21.12.2008 - 17:53Anno
odpowiadam. Prawo i sprawiedliwość ma korzenie w byłej PZPR, to nie jest żart bynajmniej
MarekPl -- 21.12.2008 - 18:22sedecznie :)