Powiadają, uczeni w piśmie i mowie, że od tego jak będziemy obchodzić te święta, zależna będzie śmierć i życie przyszłe…
Słowa.
Dla mnie słowa mają magiczną moc. Wiem ile mogą przynieść radości, a wypowiedziane w złości lub złej chwili, przykrości.
Wiem, że słowem można rozpieścić, rozmemłać, połechtać próżność, i takie tam…
Wiem, że słowem też można niekiedy prawie zabić, dobrze że prawie, gdyż to – jak już nam wiadomo z reklam, sam bym na to nie wpadł – czyni wielką różnicę, uf.
Dlatego staram się – ciągle się uczę i mam nadzieję – aby sztuka posługiwania się językiem była doskonała, aby słowa miały prosty zrozumiały przekaz, aby nie były wieloznaczne.
Inaczej jest w wierszach, gdzie słowa mają moc magiczną i są kalamburami, skalnymi nawisami, pod którymi można się skryć, lub półką skalną od której niczym kozica można odbić się gdzieś hen; tam słowa powinny być dychotomiczne. Ale to t y l ko wiersz, poezja.
„Nieważne jak daleko pójdziesz, aby odnaleźć swoje miejsce. Może jedno, a może kilka – nigdy nie wiesz. Zostawiaj zawsze po drodze to, co najbardziej cenne: okruchy szczęścia w sercach innych ludzi.”
Dziś wczesnym popołudniem dostałem opiernicz od osoby, która dla mnie wiele znaczy. Ba jest moją opoką, i wcale nie ma na imię Bóg.
Powiada do mnie tak:
- Marek, co ty pierniczysz o tym wiecznym pesymizmie, o tym że nic nie masz, że straciłeś to i tamto. Spójrz chłopie na siebie, wstań i wreszcie i zacznij idź. Zobacz jak wiele potrafisz, inni mogą ci tylko zazdrościć tego co umiesz zrobić i jak to robisz: tylko przestań pieprzyć i narzekać, że to i tamto.
Że kobieta puściła cię bokiem – widać miała swój powód…
Żeś samotny i tak dalej. Jaka samotność? – to wolność chłopie!
Zobacz tylko ilu masz tutaj prawdziwych przyjaciół, tu masz swój jeden i drugi kąt, tutaj masz dach nad głową, i tych którym na tobie naprawdę zależy. Tutaj, jak tylko zechcesz możesz mieć swój wymarzony dom.
Tylko od ciebie zależy, rozumiesz?
Weź się ty w końcu w garść. Powiedz wreszcie żeś szczęśliwym człowiek, a szczęście wnet samo wpadnie – dla ciebie ono na twoim progu czeka od dawna.
Spojrzałem w lustro raz, potem drugi. Pomyślałem chwilę i uśmiechnąłem się sam do siebie.
Jasne, ma rację – pomyślałem głośno. Przygładziłem dłonią włosy przybrałem godną postawę zrobiłem kilka min w tym wiele głupich.
I usłyszałem z głośnika głos Benedykta:
Polako, Chrystus zmartwychwstał
Dobry okres abym i ja z tego swojego letargu już wstał, czas najwyższy, najwyższy czas aby zacząć wreszcie żyć.
Żadnych przepraw przez Styks, żadnych więcej Golgot, i dość dźwigania krzyży Niech inni przejmą ten święty obowiązek.
Dość!
Masz to czego bardzo pragniesz. Po czym przekląłem siarczyście po kilka razy z rzędu, aż poczułem ulgę.
Zaczynam iść. Idę.
komentarze
przychodzi z dobrym słowem
cytując takiego jednego (obrazek!)
Od paru lat, w Niedzielę Palmową, uczestniczymy z konikiem w takim parafialnym wydarzeniu. I tym razem “osiołkowa” kupa (po lewej) sprawiła, że wszystkim zrobiło się wesoło. Nawet “Jezuskowi”. Być może trzeba nam po prostu mniej męki i rozmyślań, a więcej życia… I humoru. :-) Moc wiosennych pozdrowień!
Najlepszego :)
Osiołek (gość) -- 12.04.2009 - 16:37Czołem Panie Marku
I tak już Pana wypatrzyłem jako redaktora portalu.
Wszystkiego Najlepszego!
http://amazoniawweekend.blogspot.com
Jacek Jarecki -- 12.04.2009 - 18:47Czołem Jacku
Witam serdecznie, acz z rozdziawioną gębą czytam
Że tak spytam (jak to komuszki miały w zwyczaju) – a o co chodzi ? ;)
Wzajemności Wszelakiej
MarekPl -- 12.04.2009 - 18:59O Niezależny Serwis...
A o co? Przecież tam widziałem Twojego buziaka albo – inaczej mówiąc – gębę!
:) Pozdro
http://amazoniawweekend.blogspot.com
Jacek Jarecki -- 12.04.2009 - 19:17Nic się nie ukryje
przed Twoją czujnością :)
Cześć Kolego :)
MarekPl -- 12.04.2009 - 19:33@
To jest tekst, który daje kopa!
Dymitr Bagiński (gość) -- 12.04.2009 - 19:36W drodze...
...pozdrawiam idącego
nutka -- 12.04.2009 - 21:24Widzę, że nie tylko ja mam takie dylematy
widać, trzeba iść...pozdro.:D
ha! jestem znów na TXT
Alga -- 12.04.2009 - 21:30http://amazoniawweekend.blogspot.com/
Marku
Chciałbym Ci zadedykować fragment tekstu który spiewa Stare DObre Małżeństwo:
“Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo
niechybnie btrakuje tam nas.
Od stania w miejscu niejeden zginął,
niejden zginął już kwiat.”
Pozdrawiam!
************************
poldek34 -- 12.04.2009 - 23:42“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”
Wszystkim
jeszcze świątecznie dziękuję (a poświątecznie jak najbardziej, wszak tych dni pomiędzy suto zastawionymi stołami więcej i na te właśnie pospolite więcej wszystkiego dobrego Szanownemu Państwu ja Marek życzę) – Smacznego ;)
MarekPl -- 13.04.2009 - 06:35Mądry tekst,
znaczy zgadzam się z Dymitrem.
Pozdrów tę osobę jak ona realna jest:)
Hm, może brak mi kogoś, co mi tak powie?
Znaczy wiem, że tak niektórzy myślą, ale nie umieją ująć tego w słowa, a nawet gdyby umieli, to ja nie umiem im uwierzyć:(
Ale cóż, wiosna idzie:)
grześ -- 13.04.2009 - 10:37re: Wstałem. Zaczynam iść, potem pobiegnę
Jakie to ważne, by mieć kogoś, kto jest opoką, słowem, czynem, pomoże, przywoła uśmiech i wiarę, że warto iść dalej.
ena -- 28.10.2009 - 09:40Pozdrawiam.