Z całej serii dowcipów o Stalinie, jeden bardzo pasuje do obecnej sytuacji politycznej w Rosji:
Stalin przyjmuje ambasadora USA jako gościa na zjeździe partii komunistycznej. Pomyślał: “no głupio trochę będzie jak wyjdę na dyktatora który wszelką opozycję w zarodku dusi…muszę jakoś stworzyć pozory istnienia oozycji w partii i narodzie…”. Pomyślał, po czym wszedł na trybunę i zaczął przemawiać.
– Towarzysze. Od przyszłego tygodnia proponuję w ramach polityki cięć zmniejszenie racji mięsa o 1 kilogram miesięcznie na obywatela.
W odpowiedzi Stalin usłyszał gromkie brawa.
- Towarzysze. Zmuszeni jesteśmy również ograniczyć ilość wypitego spirytusu przez obywatela ZSRR do 8 litrów rocznie...
Podobnie jak poprzednio odpowiedziały mu głośne brawa.
- Towarzysze. Już od jutra wprowadzimy dalsze ograniczenia wolności obywatelskich i dodatkową cenzurę prasy i książek.
I tu Stalin bardzo rozczarował się licząc na jakikolwiek szmer na sali. Wszscy jednomyślnie bili brawo i wiwatowali na cześć Stalina. Stalin wkurzony na całego rzucił głośno z trybuny:
- Pocałujcie mnie w dupę Towarzysze!
Na sali zrobił się szum i zamieszanie. Stalin zadowolony z siebie mruknął do ambasadora USA:
- Wot i opozycja.
Na co ambasador pozwolił sobie zauważyć:
- Ależ Towarzyszu Stalin! Oni ustawiają się w kolejkę...
I taką to przysługę kremlowskich pomagierów i byłych czekistów, na powitanie dostaje Miedwiediew. Ot i “niedźwiedzia przysługa” obecnego aparatu władzy. I już nikt nie uważa dzisiejszej Rosji za państwo demokratyczne.
komentarze
Dla kogo żadna
wiarygodność?
Igła -- 02.03.2008 - 08:19Igła
Igła
racja, głupie sformułowanie – miałem na myśli dla “tych z zewnątrz”. Zaraz poprawię.
==============
Sir H. -- 02.03.2008 - 09:49po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…
ciekawy tekst W. Jerofiejewa z NYT
na http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80281,4979424.html
“Nie ma Boga, jest motór.”
Docent Stopczyk -- 02.03.2008 - 10:16Mnie chodzi o to,
że oni są władzą faktyczną. A to, że wybierają się sami to małe piwo jest.
Igła -- 02.03.2008 - 10:25Rosjanin ich popiera, wbrew jakimś zdziwaczałym ruskich inteligentom, którzy naczytali sie zachodnich książek a inne rządy mogą se co najwyżej opowiadać dowcipy po kątach ale rozmawiać muszą.
Więc słowo wiarygodność tu zupełnie nie pasuje.
Igła
Sir Hamiltonie
No dowcip przedni, nie znałam, a fakt o którym ty piszesz, niezaprzeczalny.
Niestety.
Pozdrawiam serdecznie.:D
Alga -- 02.03.2008 - 22:44