Mireksie, sorki, ale pitolisz.

Przeczytałem dziś tekst Mireksa:

http://mojeanalizy.nowy.salon24.pl/377409.html

O Izarelu i Palestynie. I o konflikcie.
Tekst moim zdaniem dziwaczny i bałamutny.
Miresk zaczyna patetycznie i rzekłbym populistycznie, znaczy banalnie:

“Spadające bomby, ginący cywile, w tym dzieci i kobiety. Ponad 200 zabitych osób w trakcie izraelskich nalotów w Strefie Gazy. To jest niestety prawdziwa, krwawa i okrutna wojna!”

No sorry, Mireksie, ale to jest wojna, w każdej wojnie się to dzieje. I nie wiem, czy nie da się inaczej, wiem, że nie ma się czemu dziwić. I to nie jest tak, że mamy po jednej stronie zły Izrael a po drugiej dobrych Palestyńczyków. To splot nierozwiązywalnych czy trudno rozwiązywalnych wydarzeń.

“Bezpardonowe rozwiązanie militarne, bez oglądania się na głos światowej opinii publicznej, bez oglądania się na liczbę ofiar, bez zastanawiania się kto ginie, kogo dosięgają bomby, kto zostaje ukarany. Bez oglądania się na to, jak zareaguje świat. Czyżby wiadome było jak zareaguje? Kolokwialnie mówiąc – krótka piłka i rzeź niewiniątek.”

Hm, a jak świat reagował na ataki Hamasu?
A jak świat reaguje na TYbet, na Czeczenię?
Świat to ma w większości w dupie.

“Jak zareagowałby świat (w tym Prezydent RP), gdyby dla przykładu takiej agresji i na taką skalę dopuściła się dziś Rosja na jakimkolwiek sąsiedzie? Jak zareagowałby świat dowiedziawszy się, że ginie ponad 200 osób, gdzieś w środku Europy? Jak zareagowałby świat, gdyby przeprowadzono w USA, w dowolnym miejscu, zamach terrorystyczny, a liczba ofiar tego zamachu osiągnęłaby choćby połowę zabitych w Strefie Gazy?”

Bałamutne i niesprawiedliwe porównanie, gdyby Rosjan codziennie zabijano w tramwajach, kawiarniach, na przystankach od kilkudziesięciu lat, jak myślisz jakby reagowali?
Jakby Polacy reagowali,m gdyby z Białorusi ich ostrzeliwała jakaś organizacja?
No sorry, ale porównujesz nieporównywalne.

“Gdzie Prezydencki samolot przemierzający przestworza w celu powstrzymania agresora? Gdzie kawalkada samochodów, na czele z samochodami prasowymi, udająca się na pogranicze palestyńsko-izraelskie w celu „udowodnienia” łamania wszelakich praw ludzkich i naruszania autonomii? Gdzie zawiązana koalicja, na czele z przywódcami państw bloku wschodniego? Gdzie, chociażby jedno zdanie wypowiedziane w sprawie zmasowanego ataku sił izraelskich i pozbawienia życia setek Palestyńczyków? Gdzie, chociażby jakakolwiek dyplomatyczna reakcja Prezydenta i rządu RP?”

No sorry, ale niechęć do prezydenta zaślepia cię chyba totalnie. Wyprawa do Gruzji była głupawa, chcesz by prezydent powtarzał swe żałosno-śmieszne akcje?
Zresztą jaki wpływ ma prezydent i Polska na ten konflikt?
Żaden.

W ogóle dziwi mnie motanie do rzeczywistej i poważnej sprawy bieżących animozji politycznych.
Dziwi mnie twój tekst, mieszanka pobożnych życzeń,prawdziwej czy udawanej naiwności (a to ja pacyfista bardziej naiwny powinienem być) oraz politycznej bieżączki,.No przecież znowu można źle napisać o prezydencie, no.

A i dziwi mnie jeszcze jedno, fajnie to podsumował GM dziś, każdy nawet jak nie ma pojęcia, musi wypowiedzieć się na ten temat, każdy musi zająć stanowisko, najczęściej oparte na ignorancji i uprzedzeniach, tylko że z różnym wektorem i wobec różnych osób.
A ja jak zwykle mogę powiedzieć tylko “nie wiem”, być bezradnym i stwierdzić, że co, że Liban płonie?
Izrael płonie?

A blogerzy se napiszą setki tekstów, w których co, pokażą jak dużo wiedzą i jak się na tym znają, albo jak wspólczują komuś tam.
Tyle że to nasze pisanie nic nie zmieni.

Gdyby muzyka mogła coś zmieniać,

Dla Izraelczyków i dla Palestyńczyków.

Pozdrowienia dla Borsuka.

A i Mireksie, poczytaj np. to:

http://tekstowisko.com/patrykus/58002.html

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Grzesiu

Czy warto dyskutować z ludźmi, którzy biorą na poważnie tytuły z pierwszej strony GW albo ND?
A potem tfurczo je rozwijają.

Mnie kiedyś pisanina w stylu – prawdą jest, że po niedzieli następuje poniedziałek ale przecież wiadomo w związku z tym, że Kaczyński to świnia – mocno denerwowała.

Teraz wzruszam tylko ramionami.
Nie warto reagować.


Grzesiu

Dzieki za pamiec i pozdrowienia.
Szalom.


Igła, nie wiem z kim warto dyskutować:)

więc dyskutuję z tymi, z którymi chcę.
na razie z nikim nie dyskkutuję, bo nikt tu nic polemicznego nie wpisał.

Borsuku, ano szalom.
Trzymaj się tam.

Pozdrówka.


Grzesiu

Mireks ma rację – to jest wojna. Wprawdzie Izreal mówi o “chirurgicznych” atakach, ale… właściwie tylko mówi.
Oczywiście, mówiąc: Izrael, mam na mysli wojskowe, tzw “jastrzębie” skrzydło polityczne. Narodem najłatwiej rządzić poprzez strach. Tak właśnie robi się z obywatelami Izraela. To samo robi sie z obywatelami Palestyny. Nikt w wierchuszce nie jest zainteresowany pokojem. Antagonizm pozwala militaryzować i podporządkowywać sobie społeczeństwa.
W żadnej notce Borsuka nigdy nie przeczytałem o jakiejkolwiek niechęci do Palestyńczyków – to pozwala wierzyć, że działania polityków nie wywierają jednak destrukcyjnego wpływu na obywateli. Choć po drugiej stronie jest już gorzej.

Grzesiu – czym różni sie wysadzenie autobusu z cywilami (w tym z arabami) od ostrzeliwania miasteczek palestyńskich z artylerii haubicznej? I jedno i drugie nastawione jest na sianie strachu i skierowane przeciw ludności cywilnej. Obydwie strony posługują się taktykami terrorystycznymi. Takim samym terrorystą jest paletyńczyk wysadzający sie w autobusie, jak i izraelski pogranicznik strzelajacy do dziennikarzy (zginął operator kamery), którzy nakręcili jak to sobie żołnierze urządzili strzelanie do samochodów cywilnych w oddalonym o 300 metrów miasteczku.

Oczywiście – mamy do czynienia z błędnym kołem nienawiści, w którym każdy odwet tylko produkuje nowych terrorystów po każdej ze stron. Ale – mówmy o tym w ten sposób: obydwie strony nastawione są na sianie terroru wśród ludności cywilnej. Nie ma w tej wojnie “sprawiedliwych”. No chyba że wsród ludności cywilnej, która ginie w autobusach i bomabardowanych domach.

Mireks w sumie słusznie kpi – skoro nasz Prezydent musiał osobiście, narażając życie, zdrowie i co tam jeszcze, udowadniać całemu światu, ze Osetyńcy i Rosjanie nie przestrzegają warunków rozejmu, to gdzie jest teraz? Czyżby życie Palestyńczyków i Izraelczyków było mniej ważne niż Gruzinów? Obserwatorzy są do dupy w Gruzji, ale świetnie się sprawdzają na bliskim wschodzie?

Zmęczyliśmy się tym konfliktem. Nad kolejnym wysadzonym autobusem czy setką zabitych palestyńczyków wzruszamy ramionami, mówiąc – to tam normalne. Podobnie jet teraz w Iraku. Gdy ofiary liczy sie w setkach, śmierci kilkunastu osób przestają robić wrażenie. Przerażające to trochę... To co w przypadku zaistnienia w innym kraju przykuło by uwagę wszystkich mediów, traktowane jest jako statystyka. I Mireks czepia się nie tylko Prezydenta – zauważa, że brak jest reakcji dyplomatycznej rządu RP.

Pozdrówka.


A co ona ma przynieść, Panie Griszqu Szanowny,

znaczy się ta reakcja dyplomatyczna rządu RP? Podobnie jak np. apel papieźa do wyznawców Mahometa i Żydów?

Te problemy są, obawiam się, nierozwiązywalne.

Co do zabitego dziennikarza – trochę to wygląda na nieporozumienie, bo w myśl smutnej zasady “gdzie drwa rąbią, tam drzazgi latają”, gdyby dziennikarze nie pchali się w ogień walki, to by nie ginęli.

O ile wiem Izrael zakazał przedstawicielom mediów obecności na terenach objętych tą operacją wojskową. Dziennikarze nawet zwrócili się do Sądu Najwyższego Izraela o pozwolenie na wejście do strefy konfliktu. No i co? Jak znam życie zabici dziennikarze będą na rękę Hamasowi ze względów propagandowych.

A jeśli idzie o tę operację: o ile wiem, to Izrael jednak atakuje głównie cele wojskowe czyli Hamas – procent zabitych wojskowych palestyńskich wynosi chyba powyźej 80 w tych 200 ofiarach. Atak na ludność cywilną miał miejsce podczas osławionej akcji pacyfikacyjnej w Libanie.

Nam, żyjącym w Europie Środkowej i Zachodniej od ponad 60 lat bez wojny mogę się te metody zdawać koszmarnymi, ale już podczas wojen na półwyspie Bałkańskim trochę to inaczej wyglądało. Wojska ONZ spokojnie przyglądały się eksterminacji w Bośni (i nie tylko), a lament podniósł się dopiero po fakcie. Czy ktoś ma pretensje do Holendrów, że nic nie zrobili? Było, minęło. To smutne jednak.

Oba narody – żydowski i palestyński – walczą o przetrwanie. Walczą wszelkimi dostępnymi środkami. Czy nam się to podoba czy nie. Do tego dochodzą interesy państw sąsiednich oraz mocarstw. Jak długo będzie im na rękę destabilizacja w regionie, tak długo będzie trwała ta wojna. Jak zreszta każda inna.

Trudno mi to przyjąć do wiadomości.

Ukłony

abwarten und Tee trinken


Się zgadzam.

Mireks pitoli!


Panie Lorenzo szanowny

W kwestii noty dyplomatycznej rządu – to jest jedynie wskazanie z mojej strony, że Mireks nie czepia się jedynie Prezydenta. Czy taka nota coś zmieni? Nie, nota rządu RP nic nie zmieni. Nota rządu RP nic nie zmieni gdziekolwiek.

Czy sa to problemy nierozwiązywalne? Ano są rozwiązywalne – właśnie takimi metodami, jakie są stosowane. Embargo gospodarcze, doprowadzanie do skrajnej biedy i głodu – przeciez to żadna droga do zmuszenia ludzi, by nie głosowali na Hamas. Skutek będzie przeciwny – skoro ci ludzie nic nie maja prócz nienawiści, to ją skumuluja przeciw tym, którzy im wszystko (w ich mniemaniu) odebrali.

Co do zabitego dziennikarza – szkoda, ze nie mam tego filmu. Panie Lorenzo, czym innym jest śmierć w ogniu walki, a czymś innym zastrzelanie z zimną krwią kamerzysty, który udokumentował strzelanie sobie przez pogranicznika “dla zabawy” w stronę samochodów w palestyńskim miasteczku.

Akcja militarna w Strefie Gazy nie może być chirurgiczna – wie Pan, jak wyglądają palestyńskie miasta. Ktokolwiek ją planuje, doskonale zdaje sobie sprawe, że będą ofiary cywilne. Już jest mowa o tysiacu rannych. Ile zginie ich jeszcze?
Dla mnie nie ma różnicy w wysadzaniu autobusów i strzelaniu z haubic do cywilii.

Ta wojna jest trochę inna niż pozostałe – bo na podtrzymaniu konfliktu zależy elitom politycznym (wojskowym) obydwu stron. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak Izrael zamierza sobie poradzić z przyrostem naturalnym Palestyńczyków. Opowieści naszych żołnierzy stacjonujących na bliskim wschodzie o kilkukrotnie wyższym niż u sąsiadów wskaźniku urodzeń kalekich i potwornie zniekształconych noworodków u Palestyńczyków i podejrzenia w związku z tym o truciu wody wsadzam na razie do teorii spiskowych… Na razie. Bo w tej wojnie o przeżycie wszystko jest możliwe. Obawiam się, że Palesteńczycy są gotowi mentalnie do użycia “brudnej bomby”. Bez względu na straty po swojej stronie – bo liczą właśnie na przewagę w przyroście naturalnym.

A co do wojsk ONZ – no to mnie Pan ubawił. Czy im się kiedykolwiek udało coś zrobić poważnego?
Jest taki film (paradokumnetalny) o oficerze wojsk brytyjskich z ramienia ONZ stacjonujących w Bośni. Popełnił samobójstwo, bo jako żołnierz nie mógł znieść decyzji dowództwa doprowadzających (!) do ludobójstwa. Podobny film – na faktach – to “Podać rękę diabłu” – o Ruandzie. Także polecam.

Poruszył Pan istotna kwestię – jeśli w interesie wielkich będzie np zadyma polsko – białoruska, to nasze kontakty dwustronne bedą nieistotne. Po prostu utopimy się we krwi.

Smutne to na koniec roku…

Pozdrawiam Pana…


Grzesiu

Przepraszam, że tak późno, ale wczesniej nie moglem nic napisac.
Po pierwsze słusznie zauwazyłeś, że nie jestem obiektywny. I nie jestem, zgadza się. Nie jestem – świadomie. Po dwa napisałem o Prezydencie, jak i również o rządzie RP (tego ostatniego jakoś nie dostrzegłeś), że ani Prezydent, ani też polski rząd nie zabrał w tej sprawie głosu. Nie chodzi o wypowiedzenie komukolwiek wojny (to reakcje bardziej oczekiwane ze strony moich przeciwników-dyskutantów politycznych w stosunku do Rosji), ale o stanowisko. Jakiekolwiek stanowisko.
Oczywiście, porównywanie Izraela i Rosji, jak najbardziej jest nieporównywalne. Bez dwóch zdań.
Nie pisałem tego dla porównania, a wyłącznie dla poruszenia tematu i sytuacji. Sytuacji wojny, ginących ludzi, spadających bomb.
W przypadku Rosji reakcje były natychmiastowe. I nie chodzi tu tylko o stronę polską. W przypadku omawianym, po dziś błoga cisza.
A ja spodziewałbym się usłyszeć od Prezydenta oraz od rządu jakie mają w tej sprawie stanowisko. Mogę chcieć? Myślę, że mogę. I

Na zakończenie jedna uwaga, do alfy i omegi – nie tylko TXT – ale wszelakiej publicystyki – Igły. Rozumiem, że nie jesteś w stanie pojąć, że ktoś może wyrabiać sobie poglądy nie tylko według wskazanych przez Ciebie mediów.
Ale wiem – ogólnonarodowy trend dostrzegania prawdy wyłącznie przez garstkę pomazańców, co zstąpili na słowiańską krainę. Gratuluję objawionemu. Masz rację nie ma z kim (z Tobą) co dyskutować – bo i po co. Gdyż nie potrafisz dyskutować, a wyłącznie obrażać i przypinać się personalnie. Mnie to osobiście fruwa koło nosa. Ale nie wymagaj wtedy od kogoś, że ma z Tobą dyskutować. To tyle autorze “przyszłego Pulitzera”.

Pozdrawiam


To nie jest western

Cóż... to nie jest western. Nie ten klasyczny w każdym razie. Nie ma prostego podziału na nieskazitelne białe charaktery i bezwzględne czarne. Prawdą jest, że giną niewinni palestyńscy cywile, ale przecież nie ginęliby, gdyby wcześniej nie ginęli niewinni izraelscy cywile. A jednocześnie ci niewinni izraelscy cywile nie ginęliby, gdyby… i tak dalej, i tak dalej.
Nie bardzo wiem, jak jest w tej chwili, ale w poprzednich konfliktach było tak, że owszem, izraelskie lotnictwo bombardowało palestyńskie przedszkola, ale to dlatego, że Hamas specjalnie instalował tam wyrzutnie, które stwarzały śmiertelne niebezpieczeństwo np. dla przedszkoli izraelskich.
Pozostaje chylić czoła przed tymi, którzy mimo wszystko dążą do pokojowego rozwiązania. Może kiedyś osiągną cel? Na pewno nie teraz, ale może kiedyś?

P.S. Próbowałem tydzień temu złożyć Gospodarzowi świąteczne życzenia, ale z jakichś powodów mój komentarz – mimo kilkakrotnych prób – nie chciał przejść. Składam zatem te życzenia teraz – spóźnione, ale tak samo serdeczne!


Onufry Zagłoba

Zgadzam się, nic nie jest tu białe, ani czarne. I nie ma prostego podziału. Dobrze napisane.

Za życzenia serdecznie dziękuję i również tą drogą wszystkiego dobrego na Nadchodzący Nowy Rok.

Serdecznie pozdrawiam


@

tecumseh

“Gdzie Prezydencki samolot przemierzający przestworza w celu powstrzymania agresora? Gdzie kawalkada samochodów, na czele z samochodami prasowymi, udająca się na pogranicze palestyńsko-izraelskie w celu „udowodnienia” łamania wszelakich praw ludzkich i naruszania autonomii? Gdzie zawiązana koalicja, na czele z przywódcami państw bloku wschodniego? Gdzie, chociażby jedno zdanie wypowiedziane w sprawie zmasowanego ataku sił izraelskich i pozbawienia życia setek Palestyńczyków? Gdzie, chociażby jakakolwiek dyplomatyczna reakcja Prezydenta i rządu RP?”

No sorry, ale niechęć do prezydenta zaślepia cię chyba totalnie. Wyprawa do Gruzji była głupawa, chcesz by prezydent powtarzał swe żałosno-śmieszne akcje?
Zresztą jaki wpływ ma prezydent i Polska na ten konflikt?
Żaden.

To jest zupełne nieporozumienie. Kaczyński poleciał do Gruzji bo widział w tym jakiś interes dla Polski, natomiast pchanie się w konflikt bliskowschodni jest nam niepotrzebne.


Griszequ,

no ja właśnie wiem, że to wojna, wojna, której pewnie są winne obie strony i ja jakoś obie strony rozumiem.

Co do innych aspektów, no sorry, ale jeżeli konflikt trwa 60 lat i ma mnóstwo aspektów i nie umieją go rozwiązać sami zainteresowani ni USA ni UE ni państwa arabskie, to noty naszego rządu czy prezydenta, to sorry, ale można se do kosza wyrzucić.
Nie mają tu żadnego znaczenia ni dla Palestyńczyków ni dla Izraelczyków ni ich władz.


Mireksie, nie chodzi o obiektywizm,

bo tudno w publicystyce być obiektywnym.
Moim zdaniem twoja notka jest nietrafna, co pobieżnie chciałem wykazać.
Nie obraź, ale nie wnosi też wiele do obrazu konfliktu (tak jak i moja).
trochę skupiło się na tobie:0, ale jednym z celów tekstu mojego jest pokazanie, że właściwie większość z piszących w tym i autor (czyli ja) pisze na ten temat truizmy i banały, nie ma za bardzo pojęcia, ale ma potrzebę się wypowiedzieć.
Gada emocjonalnie, opowiada się po jednej stronie, ale co z tego wynika?

By coś zrozumieć, to trza czytać z blogerów Wołejkę czy zlainkowanego patryka Gorgola, nie mnie czy ciebie:)


OZ vel owczarku,

witam serdecznie, dawno cię nie było, no:)

Dzięki za życzonka, co do meritum się zgadzam, jak już czynić filmowe porównania to bardziej to antywestern czy spaghetti western,m z klasyką to wiele nie ma wpsólnego, co się tam dzieje.
A najpewniej film typu splatter czy gore.


DB,

no ja twierdzę że i niepotrzebne i nieskuteczne i bezsensowne.
Oczywiście pewnie Polska powinna zająć jakieś stanowisko dyplomatyczne, wyrazić współczucie, ubolewanie czy co tam jeszcze, ale niestety nie mamy żadnego wpływu na to co się tam dzieje.

pzdr


Grzesiu

Masz rację. Masz całkowitą rację. Nie jestem znawcą, tego tematu. Jak nie jestem politologiem, filozofem, medykiem, aktorem, księdzem, dziennikarzem i Bóg wie kim jeszcze. Nie jestem i pewno nie będę. Przynajmniej kilka z wymienionych profesji jest już dla mnie nieosiągalnych. I co z tego wynika? Ano wynika to, że nie mogę zapytać co w sprawie konfliktu ma do powiedzenia Prezydent RP lub Premier? Oczywiście, temat był tendencyjny, bo taki miał być , taki był mój zamiar. Zrobiłem to w pełni świadomie, aby być nieobiektywnym i złośliwym. I co z tego?
Ano tylko tyle, że co niektórzy, którzy posiedli zdolności i wiedzę wynikającą z wyżej wymienionych profesji, mogli sobie w znanym sobie stylu zaszufladkować mnie tam, gdzie szufladkują wszystkich tych co myślą nieco inaczej.
Oczywiście konflikt, trwający dziesiątki lat, jest tematem na tysiące książek i analiz naukowych napisanych przez osoby biegłe w tej materii. I bez wątpienia moja wiedza w tym zakresie jest zerowa. Co nie zmienia faktu, że mam prawo wyrazić swój pogląd, że zabijanie niewinnych ot…po prostu mi się nie podoba. Nie podoba mi się to w wykonaniu zarówno ze strony palestyńskiej, jak i izraelskiej.
Być może, nie ma prawa mi się to nie podobać, bo się na tym nie znam.
Idąc tym tokiem rozumowania, być może nie ma prawa mi się podobać karanie przestępców, złodziei i morderców, bo też na prawie się nie znam. Mogę dołożyć jeszcze trochę tematyki dotyczącej podobania lub niepodobania się, a w związku z tym zabierania lub nie zabierania głosu w danej sprawie.

Nie jestem humanistą, więc być może nie powinienem zabierać się za bloga. Prawda?


Oj, Mireksie, wyluzuj,

pisać można o wszystkim.
Ja też piszę w większości (jeśli nie w 100 proc) o rzeczach, którymi się zawodowo nie zajmuję i na których często się nie znam.

Oczywiście, pytaj, co ma do powiedzenia Prezydent czy premier, ty pytasz, ja odpowiadam, że ich zdanie bnrutalnie mówiąc nic nie znaczy i w konflikt uwikłanych nie obchodzi wcale.

A zabijanie niewinnych, nie podoba się mi tak samo,, nie tak dawno, toczyłem tu pacyfistyczną batalię z Igłą, wiki 3, krk, jeszczez kilkoma osobami, na ten temat.
Że wojna nie usprawiedliwia zabijania cywili, zresztą zajrzyj do tekstu mojego Manifest Pacyfisty:

http://tekstowisko.com/tecumseh/55788.html
Dyskusje jeszcze toczyły się u Wikiego3, u RafałaB, dużo tego było.
ja mam zdanie jak ty w tej sprawie, więc przekonywać mnie nie musisz.

Tylko wiesz, to nie jest tak że Izrael jest tym złym agresorem a Palestyńczycy są niewinni in gremio.
No nie jest .

P.S. Mój ostatni komentarz miał załagodzić sytuację, ale widać,że odniósl odwrotny skutek:), więc mam nadzieję, że ten ci wyjaśnił tok mojego myślenia lepiej, choć tyż jest chaotyczny.
A co do pisania bloga, to ja raczej się wkurzam, jak tu nie wrzucasz wpisów tylko w nowym acz psującym się ciągle salonie, gdziewszystko działa mi dwa razy wolniej , niektóre wpisy się nie uruchamiają i w ogóle lipa.

Więc pisz:), na pohybel Igle, he, he:)


Grzesiu

Ja Ciebie doskonale rozumiem, potrafię z Tobą dyskutować pomimo, że walisz mi, że pitolę. Masz prawo. Masz prawo wyrażać swoje zdanie na temat tego co napisałem. Zresztą sam Ciebie o to prosiłem, abyś zabrał głos i wyraził swój pogląd w tej sprawie.
Oczywiście, nie twierdzę, że Palestyńczycy są niewinni, ale też nie twierdzę, że Izrael dokonał ataków “chirurgicznie” (Panie Igła – wyczytałem to w GW? Jak Pan myśli?) .
Mija jednak kolejny dzień, a polskie władze nie zajęły w tej sprawie żadnego oficjalnego stanowiska. Chcę tylko je znać. Nic więcej.

Co do wrzucania wpisów na TXT, wrzucam tyle ile uważam póki co za stosowne. Być może za mało, ale dla mnie w sam raz. Postaram się poruszać tematykę, która zainteresuje również Konfederatów, tak jak powoduje działanie endorfin wielu czytelników S24.

Pozdrawiam Ciebie serdecznie


Osz kurde, no,

“Ja Ciebie doskonale rozumiem, potrafię z Tobą dyskutować pomimo, że walisz mi, że pitolę. Masz prawo. Masz prawo wyrażać swoje zdanie na temat tego co napisałem.”

Fraza, no, czego się nie robi dla frazy, słowo “pitolić” ładnie mi brzmiało, mogłem napisać “ściemniasz” ale nie miało takiego fajnego brzmienia.

ja jako chopak prosty gadam prosto(acko) i zmieniać tegoż nie zamierzam albo inaczej błazen (to o mnie) gada po swojemu, tak jak mu to podchodzi, no.

Momentami kolokwialnie, momentami pretensjonalnie, momentami chaotycznie i niezrozumiale, taki lajf, taka karma, nie da się inaczej:)


Grzesiu

No przecież nie czepiam się o słowo: pitolisz. Nie miałem na myśli nic złego, uwierz mi. Daj spokój. Chciałem tylko zauważyć, że dyskutujmy i potrafimy wymieniać poglądy. Tylko tyle.

Pzdr


Grześ

sorry, że off topic, ale powiedz, skąd zaciągnąłeś ten piękny button Blogu Roku?


Dymitrze,

obrazki są tu:

http://www.blogroku.pl/obrazki.html?catId=34

link dostałem w powtwierdzeniu udziału czy czyms takim, nie pytaj, jak wkleiłem i jak to działa że on jest bezpośrednio linkiem do konkursu, bo to już robota siły wyższej, znaczy Sergiusza, bo ja za gupi jestem na to.

pzdr


już wiem

bo coś takiego też mi przyszło.
Teraz się głowię, jak to wstawić


Subskrybuj zawartość