Nic nie ściemniam, jak bum-cyk-cyk. Rozmawiałam z takim jednym i on tak właśnie zeznał. No to się popukałam w czoło (że to on jakiś nie-teges) i zapomniałam. Niedawno napatoczył mi się przed oczy jakiś film dokumentalny o działalności OD w Chile. I usłyszalam to samo, mało co palpitacji serca nie dostając.
A kandydaci na księży to może jako “dyscyplina dodatkowa” są. Jak kiedyś w totolotku, albo cóś. :)
Jacku Jarecki
Nic nie ściemniam, jak bum-cyk-cyk. Rozmawiałam z takim jednym i on tak właśnie zeznał. No to się popukałam w czoło (że to on jakiś nie-teges) i zapomniałam. Niedawno napatoczył mi się przed oczy jakiś film dokumentalny o działalności OD w Chile. I usłyszalam to samo, mało co palpitacji serca nie dostając.
Magia -- 18.02.2008 - 22:33A kandydaci na księży to może jako “dyscyplina dodatkowa” są. Jak kiedyś w totolotku, albo cóś. :)