Artur istnieje i jest odbierany. Ci co odbierają go jako awatara (rozkoszne usprawiedliwienie) nie mają problemu. Ja, na tekstowisku, jako awatara odbieram tylko jeden byt. Reszta to dla mnie ludzie z krwi i kości. W tym Artur. A ponieważ gadając do wszystkich, gada też i do mnie, zastanawiam się jaki on jest. Co się kryje za tymi jego kategorycznymi stwierdzeniami. Jak wygląda jego pokój, w którym poleguje. Kiedy ma iść na tę operację... Itd. itp.
Może bez sensu, ale ja tak mam. Dlatego siedzę na tekstowisku.
Nie oglądałem,
ale to chyba nie ma znaczenia.
Artur istnieje i jest odbierany. Ci co odbierają go jako awatara (rozkoszne usprawiedliwienie) nie mają problemu. Ja, na tekstowisku, jako awatara odbieram tylko jeden byt. Reszta to dla mnie ludzie z krwi i kości. W tym Artur. A ponieważ gadając do wszystkich, gada też i do mnie, zastanawiam się jaki on jest. Co się kryje za tymi jego kategorycznymi stwierdzeniami. Jak wygląda jego pokój, w którym poleguje. Kiedy ma iść na tę operację... Itd. itp.
Może bez sensu, ale ja tak mam. Dlatego siedzę na tekstowisku.
Docent – nobody’s perfect, kurwa, pardą.
merlot -- 19.12.2008 - 00:48