“Jak to Rafale jest – jesteś odpowiedzialny za to co piszesz i mi wytłumaczysz, czy spuścisz po brzytwie na drzewo? Co Chłopie?”
Aleś mnie przyszpilił. Jestem, jestem! Obecny! Tłumaczę! (nijak się nie mogłem wykpić, chytra sztuka z tego Griszqa).
Niech Twój brat śpi spokojnie. Niczego się nie obawia. I dziewczyny też! Serio!
No jak mogłeś wogóle pomyśleć, Griszeq…
Tak na poważnie. Tekst był pomyślany jako pastisz troszku stylu niedoścignionego Artura. Więc wszystkie takie wtręty są trochę w Jego stylu, tylko że arebours. Chciałem, żeby Arturo przejrzał się jak w lustrze i zobaczył co mogą czuć biedni ludzie, którzy mają siostry, czytają Wybiórczą albo, nie daj Panie Boże, Politykę a on im każe te siostry do burdelu zamykać.
Jak słusznie zauważyłeś Arturo sam przesadza wpychając wszystkich inaczej myślących, inaczej kochających i inaczej wyglądających do jednego worka z napisem “Pomioty Stalina i innych czerwonych siepaczy”. Wielokrotnie zwracali mu na to uwagę a on nic.
To co napisałem to nie są moje poglądy polityczne w stu procentach. Wszystkie podobieństwo do osób znanych i lubianych jest niezamierzone.
Bardzo lubię orientację (jakie podejrzane słowo…) prawicową, konserwatywno-liberalną, uczciwą po prostu.
A Juda? On na pewnym etapie swojego życia był po prostu człowiekiem, który innych traktuje jak przedmioty. Tak mu było dobrze, wygodnie. Nie wiem czy był prawicowcem czy lewakiem. Prawdę mówiąc takie dywagacje uważam za absurdalne i zupełnie niepotrzebne. I to jest jeszcze jeden punkt, gdzie z Arturem się nie zgadzamy :)
P.S.
Pamiętasz swój koment 22.08 br. pod moim postem o “Monachium” Spielberga?
To, że przedstawiciele dwóch narodów, których historia ani rzeczywistość nie oszczędza, potrafią wspólnie się pocieszać, spotykać – i nie ma w tym żadnej medialności na siłę, tylko potrzeba przełamania nienawiści – pomimo osobistej straty. Nawet nie chcę się zastanawiać, czy potrafiłbym znaleźć w sobie tyle siły.
Paradoksalnie, my wciąż debatujemy o “głębokim rowie” między pisowcami i platformersami. A każdy kto próbuje przerzucać kładki, natychmiast dostaje łatkę “zdrajcy”. Powiedz – co to za rów i co to za zdrajcy?
Aż wstyd, ze potrafimy być tak mali…
Nie bądźmy mali. Równajmy do lepszych, choć to tylko Żydzi i Arabowie.
Griszeq
“Jak to Rafale jest – jesteś odpowiedzialny za to co piszesz i mi wytłumaczysz, czy spuścisz po brzytwie na drzewo? Co Chłopie?”
Aleś mnie przyszpilił. Jestem, jestem! Obecny! Tłumaczę! (nijak się nie mogłem wykpić, chytra sztuka z tego Griszqa).
Niech Twój brat śpi spokojnie. Niczego się nie obawia. I dziewczyny też! Serio!
No jak mogłeś wogóle pomyśleć, Griszeq…
Tak na poważnie. Tekst był pomyślany jako pastisz troszku stylu niedoścignionego Artura. Więc wszystkie takie wtręty są trochę w Jego stylu, tylko że a rebours. Chciałem, żeby Arturo przejrzał się jak w lustrze i zobaczył co mogą czuć biedni ludzie, którzy mają siostry, czytają Wybiórczą albo, nie daj Panie Boże, Politykę a on im każe te siostry do burdelu zamykać.
Jak słusznie zauważyłeś Arturo sam przesadza wpychając wszystkich inaczej myślących, inaczej kochających i inaczej wyglądających do jednego worka z napisem “Pomioty Stalina i innych czerwonych siepaczy”. Wielokrotnie zwracali mu na to uwagę a on nic.
To co napisałem to nie są moje poglądy polityczne w stu procentach. Wszystkie podobieństwo do osób znanych i lubianych jest niezamierzone.
Bardzo lubię orientację (jakie podejrzane słowo…) prawicową, konserwatywno-liberalną, uczciwą po prostu.
A Juda? On na pewnym etapie swojego życia był po prostu człowiekiem, który innych traktuje jak przedmioty. Tak mu było dobrze, wygodnie. Nie wiem czy był prawicowcem czy lewakiem. Prawdę mówiąc takie dywagacje uważam za absurdalne i zupełnie niepotrzebne. I to jest jeszcze jeden punkt, gdzie z Arturem się nie zgadzamy :)
P.S.
Pamiętasz swój koment 22.08 br. pod moim postem o “Monachium” Spielberga?
To, że przedstawiciele dwóch narodów, których historia ani rzeczywistość nie oszczędza, potrafią wspólnie się pocieszać, spotykać – i nie ma w tym żadnej medialności na siłę, tylko potrzeba przełamania nienawiści – pomimo osobistej straty. Nawet nie chcę się zastanawiać, czy potrafiłbym znaleźć w sobie tyle siły.
Paradoksalnie, my wciąż debatujemy o “głębokim rowie” między pisowcami i platformersami. A każdy kto próbuje przerzucać kładki, natychmiast dostaje łatkę “zdrajcy”. Powiedz – co to za rów i co to za zdrajcy?
Aż wstyd, ze potrafimy być tak mali…
Nie bądźmy mali. Równajmy do lepszych, choć to tylko Żydzi i Arabowie.
Pozdr
RafalB -- 19.12.2008 - 18:47