“Dlaczego gość który sprzedaje brata w niewolę i bierze sobie kobiety, kiedy ma na nie ochotę (domyślam się, że nie pytając ją o zgodę, choć to wprost nie zostało napisane), jest – jak to napisałeś – protoplastą prawicowca.”
Juz to napisałem- gość sobie pieczolowicie uplótł kukiełkę ze swoich wyobrazeń i z nią sie zmaga.
To jest zabieg bardzo wygodny, bo ustawia “klienta” idealnie i gadułe trzeba by zacząć od tłumaczenia, że sie nie jest wielbłądem. No ale to jest średnio fajna robota, nie? Dlatego ja sobie na luzaku odbijam piłeczkę tak długo, aż sie człowiek odniesie do tego co ja napisałem bezpośrednio i byc moze będzie o czym pogadać. A może nie? Cholera wie.
Zastanawiam się, czy mu rzucic jakies tropy, czy potraktować to jak sprawdzian dopuszczający do sensownej gaduły?
Griszeq
“Dlaczego gość który sprzedaje brata w niewolę i bierze sobie kobiety, kiedy ma na nie ochotę (domyślam się, że nie pytając ją o zgodę, choć to wprost nie zostało napisane), jest – jak to napisałeś – protoplastą prawicowca.”
Juz to napisałem- gość sobie pieczolowicie uplótł kukiełkę ze swoich wyobrazeń i z nią sie zmaga.
To jest zabieg bardzo wygodny, bo ustawia “klienta” idealnie i gadułe trzeba by zacząć od tłumaczenia, że sie nie jest wielbłądem. No ale to jest średnio fajna robota, nie? Dlatego ja sobie na luzaku odbijam piłeczkę tak długo, aż sie człowiek odniesie do tego co ja napisałem bezpośrednio i byc moze będzie o czym pogadać. A może nie? Cholera wie.
Zastanawiam się, czy mu rzucic jakies tropy, czy potraktować to jak sprawdzian dopuszczający do sensownej gaduły?
Pozdro
Artur M. Nicpoń -- 19.12.2008 - 16:36