co tu powiedzieć. jak zwykle pięknie, a w temacie tym, co już wszyscy (w tym i ja) się wypowiedzieli to w ogóle najpiękniej.Tu jest dla mnie klucz:
“Nie potrafię powiedzieć nic sensownego. Nie znam takiego języka. I jestem zupełnie bezsilny.”
Mam tak samo nawet jak komentuję.
A nastepne 3 akapity to w ogóle najlepszy komentarz do dyskusji o Izraelu i Palestynie. Acz bezlitosny dla dyskutantów…
Kiedyś napisałem coś mentalnie podobnego, acz oczywiście stylem swym koślawym i swobodnym tu, w sprawie Tybetu:
http://tekstowisko.com/tecumseh/53720.html
I przy tym konflikcie mam to samo wrażenie.
l
Rafale,
co tu powiedzieć.
jak zwykle pięknie, a w temacie tym, co już wszyscy (w tym i ja) się wypowiedzieli to w ogóle najpiękniej.Tu jest dla mnie klucz:
“Nie potrafię powiedzieć nic sensownego. Nie znam takiego języka. I jestem zupełnie bezsilny.”
Mam tak samo nawet jak komentuję.
A nastepne 3 akapity to w ogóle najlepszy komentarz do dyskusji o Izraelu i Palestynie.
Acz bezlitosny dla dyskutantów…
Kiedyś napisałem coś mentalnie podobnego, acz oczywiście stylem swym koślawym i swobodnym tu, w sprawie Tybetu:
http://tekstowisko.com/tecumseh/53720.html
I przy tym konflikcie mam to samo wrażenie.
l
grześ -- 20.01.2009 - 14:44