Czy wszystko co brzmi trochę inaczej niż wasze własne poglądy, musicie brać za przejaw “pedalstwa” (Zbyszek), “jęczenia” tudzież “nieuctwa” (Banan) albo “pacyfizmu” (Troll)?
Ja tylko napisałem (może chciałem napisać, ale mi nie wyszło, nie wiem), że w Palestynie dzieje się tragedia ludziom podobnym do nas, do was i do mnie.
Oczywiście, oprócz tego dzieją się różne inne rozgrywki, podchody, gierki. Jedni chcą coś wygrać, inni zarobić, jeszcze inni utrzymać rząd dusz. Ja tego nie neguję i , zaskoczę was, coś o tym czytałem (niewiele, ale wierzę, że wy znacznie więcej, w tym nasza nadzieja).
I mnie wkurza, że dla nas najważniejsze są różnego rodzaju pseudo teorie na temat kto kogo i za ile wypowiadane na zimno i z wielkim, pożal się Boże, znawstwem. I upraszam o chwilę milczenia nad tymi grobami. A przynajmniej zastanowienia się nad używanymi słowami wobec ludzkiej tragedii w stanie czystym.
A na koniec: chyba nie jestem pacyfistą. Myślę, że się tego nie wie na pewno.
I co? Nie znajdziemy punktu wspólnego? Za daleko czubek własnego nosa?
Do adwersarzy
Zbyszku, Bananie i Trollu.
Czy wszystko co brzmi trochę inaczej niż wasze własne poglądy, musicie brać za przejaw “pedalstwa” (Zbyszek), “jęczenia” tudzież “nieuctwa” (Banan) albo “pacyfizmu” (Troll)?
Ja tylko napisałem (może chciałem napisać, ale mi nie wyszło, nie wiem), że w Palestynie dzieje się tragedia ludziom podobnym do nas, do was i do mnie.
Oczywiście, oprócz tego dzieją się różne inne rozgrywki, podchody, gierki. Jedni chcą coś wygrać, inni zarobić, jeszcze inni utrzymać rząd dusz. Ja tego nie neguję i , zaskoczę was, coś o tym czytałem (niewiele, ale wierzę, że wy znacznie więcej, w tym nasza nadzieja).
I mnie wkurza, że dla nas najważniejsze są różnego rodzaju pseudo teorie na temat kto kogo i za ile wypowiadane na zimno i z wielkim, pożal się Boże, znawstwem. I upraszam o chwilę milczenia nad tymi grobami. A przynajmniej zastanowienia się nad używanymi słowami wobec ludzkiej tragedii w stanie czystym.
A na koniec: chyba nie jestem pacyfistą. Myślę, że się tego nie wie na pewno.
I co? Nie znajdziemy punktu wspólnego? Za daleko czubek własnego nosa?
RafalB -- 21.01.2009 - 15:38