Szukam czegoś co mnie przybliży choć trochę do jakiejś równowagi.
Przyjmuję to za własne słowa. Szukam, jak Ty.
Wychodzi mi, że lepiej milczeć i współ-czuć.
Ale tu już nie. Współczuję z niewinnie mordowanymi. Ale milczeć nie będę, bo szukam. Jak w pierwszym Twoim zdaniu.
Pozdrowienia zatroskane.
Rafale
Szukam czegoś co mnie przybliży choć trochę do jakiejś równowagi.
Przyjmuję to za własne słowa. Szukam, jak Ty.
Wychodzi mi, że lepiej milczeć i współ-czuć.
Ale tu już nie. Współczuję z niewinnie mordowanymi. Ale milczeć nie będę, bo szukam. Jak w pierwszym Twoim zdaniu.
Pozdrowienia zatroskane.
Magia -- 20.01.2009 - 20:04