Jak pamiętam wspomnienia z Powstania Warszawskiego, to tutaj było kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy AK. Na samej Woli Dirlewagner wyrżnął więcej.
Nie wiem, jakie stanowisko polityczne zajmowały te gwałcone kobiety i mordowane dzieci, ludzie stłoczeni w piwnicach do których wrzucano granaty. Ale śmiem twierdzić, że bezradność oraz niemożność zaakceptowania, że takie cierpienia mogą być kosztami politycznych założeń, nie były tak znowu rzadkie.
Choć, co oczywiste w tych okolicznościach dominowały nienawiść, strach i pogarda. Po obu stronach.
Zresztą, to nie tylko cywilów dotyczy. Poczytać można wspomnienia z grząskich okopów pod Ypres.
Trollu — taki chojrak jesteś, to sam jedź z kałachem w ręku rozstrzygać o prawdziwości Twoich ocen.
Nieprawda, że współczuć można tylko przed monitorem, w fotelu.
Ale prawda, że przed monitorem łatwo być wodzem i bojownikiem.
Tanio pochojraczyć.
PS. Rafale — nie będę powtarzał po innych, ale tekst prima sort.
Trollu
Na wojnie to nie tylko żołnierze bywają.
Jak pamiętam wspomnienia z Powstania Warszawskiego, to tutaj było kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy AK. Na samej Woli Dirlewagner wyrżnął więcej.
Nie wiem, jakie stanowisko polityczne zajmowały te gwałcone kobiety i mordowane dzieci, ludzie stłoczeni w piwnicach do których wrzucano granaty. Ale śmiem twierdzić, że bezradność oraz niemożność zaakceptowania, że takie cierpienia mogą być kosztami politycznych założeń, nie były tak znowu rzadkie.
Choć, co oczywiste w tych okolicznościach dominowały nienawiść, strach i pogarda. Po obu stronach.
Zresztą, to nie tylko cywilów dotyczy. Poczytać można wspomnienia z grząskich okopów pod Ypres.
Trollu — taki chojrak jesteś, to sam jedź z kałachem w ręku rozstrzygać o prawdziwości Twoich ocen.
Nieprawda, że współczuć można tylko przed monitorem, w fotelu.
Ale prawda, że przed monitorem łatwo być wodzem i bojownikiem.
Tanio pochojraczyć.
PS. Rafale — nie będę powtarzał po innych, ale tekst prima sort.
odys -- 21.01.2009 - 08:21