no, nie jestem przekonany.
Mało tego, że mało kto jeszcze wierzy, ale i ja nie wierzę w tę reelekcję.
Społeczeństwo które w swej większości uznaje, że generał Jaruzelski dobrze przysłużył się Polsce, zagłosuje na każdego byle nie na Kaczyńskiegp.
A Tuska w rzeczywistości łatwiutko załatwić może, całkowicie na cacy, jakiś taki Zoll lub ktoś w tym typie.
Bo obecnego premiera nikt przecież serio nie traktuje.
Jest on raczej takim słupem lub figurantem jak z “Wystarczy być”, któremu tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności udało się aż tak wyrosnąć.
Ten szczęśliwy dla niego splot zdarzeń można opisać jednym słowem; Kaczyńscy.:)
O pardon, zupełnie zapomniałem o pani Podwawelskiej.
Dla niej Donald to geniusz kompletny!
No, ale jej już odbija dokumentnie.
Ostatnio wydumała, że przeziębienie prezydenta stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.
Trzeba ruszyć konstytucjonalistów- apeluje, zastanowić się w jaki sposób pan Marszałek Komorowski może objąć prezydenckie obowiązki.
Na czas grypy.:)
Całkowicie bezrozumne rozpirzenie armii w porównaniu z katarem prezydenta nie stanowi żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.
Urocze, nie!
A i jeszcze jedna wskazówka;
tu nie Metropolitan Opera, ani nawet Broadway,
mamy tu teatrzyk offowy, specjalizujący się w rzeczach łatwych, lekkich i przyjemnych, z przebojowymi “Youtubkowymi smętkami Grzesia” i niekończących się monodramach o cechach wodewilu:
“Co z rana wypił docent?”, “ Co docent pije w tym momencie” i “Czego się docent napije wieczorem?”.
Zdradę ci, że nie tylko fulla. Czasami, choć rzadko okazuje się że pije coś innego.
A co?
Dowiesz się czytając Stopczyka.
Tu taka publika – na zbytnie zainteresowanie innym repertuarem, trudno liczyć.:)
Cześc Andrzeju,
no, nie jestem przekonany.
Mało tego, że mało kto jeszcze wierzy, ale i ja nie wierzę w tę reelekcję.
Społeczeństwo które w swej większości uznaje, że generał Jaruzelski dobrze przysłużył się Polsce, zagłosuje na każdego byle nie na Kaczyńskiegp.
A Tuska w rzeczywistości łatwiutko załatwić może, całkowicie na cacy, jakiś taki Zoll lub ktoś w tym typie.
Bo obecnego premiera nikt przecież serio nie traktuje.
Jest on raczej takim słupem lub figurantem jak z “Wystarczy być”, któremu tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności udało się aż tak wyrosnąć.
Ten szczęśliwy dla niego splot zdarzeń można opisać jednym słowem; Kaczyńscy.:)
O pardon, zupełnie zapomniałem o pani Podwawelskiej.
Dla niej Donald to geniusz kompletny!
No, ale jej już odbija dokumentnie.
Ostatnio wydumała, że przeziębienie prezydenta stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.
Trzeba ruszyć konstytucjonalistów- apeluje, zastanowić się w jaki sposób pan Marszałek Komorowski może objąć prezydenckie obowiązki.
Na czas grypy.:)
Całkowicie bezrozumne rozpirzenie armii w porównaniu z katarem prezydenta nie stanowi żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.
Urocze, nie!
A i jeszcze jedna wskazówka;
tu nie Metropolitan Opera, ani nawet Broadway,
mamy tu teatrzyk offowy, specjalizujący się w rzeczach łatwych, lekkich i przyjemnych, z przebojowymi “Youtubkowymi smętkami Grzesia” i niekończących się monodramach o cechach wodewilu:
“Co z rana wypił docent?”, “ Co docent pije w tym momencie” i “Czego się docent napije wieczorem?”.
Zdradę ci, że nie tylko fulla. Czasami, choć rzadko okazuje się że pije coś innego.
A co?
Dowiesz się czytając Stopczyka.
Tu taka publika – na zbytnie zainteresowanie innym repertuarem, trudno liczyć.:)
Pozdrawiam serdecznie, dobranoc
yassa -- 17.12.2009 - 23:25