póki rządziło SLD, podobały mi się jego felietony, tak samo jak RAZa. Później doszłam do wniosku, że chłopcy żyją we własnym świecie, albo inaczej – nie zauważyli, że świat się zmienił i wieszcz Adam się stoczył z piedestału. :)
O plagiacie się nie wypowiadam, bo nic na ten temat nie wiem. Chociaż nie mam na imię Ryszard, to również nie ogarniam świata, gdyby nie TXT i Trójka, to byłabym już całkiem nie a kura fascynujących wydarzeń, rozgrywających się w realu.
Na przykład, ciągle czekam, aż Marek mi wytłumaczy, o co biega w aferze hazardowej. Choć i tak będę kibicować Beacie Kempie, niezłomnie bowiem wierzę w jej wielki talent śledczy.
Co do kolorków, to wiadomo, że nie powinnaś się tym przejmować, ale inni owszem – Grzesia to wkurza, mnie też... Nie wiem, na jakiej zasadzie atrakcyjny Kazimierz Siergiejewicz po kilku godzinach uznał, że jednak należy zwolnić mnie do druku, ale uważam, że powinien w takim razie uczynić Ci tę samą łaskę. Mniejsza z tym, trudno przewidzieć dalszy bieg wydarzeń.
Całkowicie rozumiem, że opuszczasz tę nieprzyjazną pułapkę na bobry – w razie czego stukaj morsem o ścianę swojej piwnicy, będę nasłuchiwać.
Nie lubię Ryby,
póki rządziło SLD, podobały mi się jego felietony, tak samo jak RAZa. Później doszłam do wniosku, że chłopcy żyją we własnym świecie, albo inaczej – nie zauważyli, że świat się zmienił i wieszcz Adam się stoczył z piedestału. :)
O plagiacie się nie wypowiadam, bo nic na ten temat nie wiem. Chociaż nie mam na imię Ryszard, to również nie ogarniam świata, gdyby nie TXT i Trójka, to byłabym już całkiem nie a kura fascynujących wydarzeń, rozgrywających się w realu.
Na przykład, ciągle czekam, aż Marek mi wytłumaczy, o co biega w aferze hazardowej. Choć i tak będę kibicować Beacie Kempie, niezłomnie bowiem wierzę w jej wielki talent śledczy.
Co do kolorków, to wiadomo, że nie powinnaś się tym przejmować, ale inni owszem – Grzesia to wkurza, mnie też... Nie wiem, na jakiej zasadzie atrakcyjny Kazimierz Siergiejewicz po kilku godzinach uznał, że jednak należy zwolnić mnie do druku, ale uważam, że powinien w takim razie uczynić Ci tę samą łaskę. Mniejsza z tym, trudno przewidzieć dalszy bieg wydarzeń.
Całkowicie rozumiem, że opuszczasz tę nieprzyjazną pułapkę na bobry – w razie czego stukaj morsem o ścianę swojej piwnicy, będę nasłuchiwać.
civil disobedience
Pino -- 12.02.2010 - 04:41