Panią Jabłonką nie warto się zajmować bo nie jest z naszej bajki.
Na chwilę obecną.
O niej z Mawem co najwyżej możesz.. ;)
Problemem jest to co budzi twoje wąty bo i moje też.
Taka łatwość np. jaką obserwuję kiedy obcy biznes przejmuje polskie firmy.
Ktoś buduje swoją potęgę latami i przychodzi obcy, który mówi – daje sto milionów.
Rach ciach i po wszystkim.
Zamiast powiedzieć – wała – nie wchodź na mój teren a za chwilę to ja będę u ciebie.
Dobrze kombinujesz panno Pino
Panią Jabłonką nie warto się zajmować bo nie jest z naszej bajki.
Na chwilę obecną.
O niej z Mawem co najwyżej możesz.. ;)
Problemem jest to co budzi twoje wąty bo i moje też.
Taka łatwość np. jaką obserwuję kiedy obcy biznes przejmuje polskie firmy.
Ktoś buduje swoją potęgę latami i przychodzi obcy, który mówi – daje sto milionów.
Rach ciach i po wszystkim.
Zamiast powiedzieć – wała – nie wchodź na mój teren a za chwilę to ja będę u ciebie.
Na szczęście takie przykłady też są.
Igła -- 14.02.2010 - 14:26