Warszawka jest od początku polskiej pierestrojki 20 lat temu – bo przecież to tylko przestawienie mebli i manekinów było – wprost legendarnie oderwana od rzeczywistości, co, jak pamiętam, Igła niedościgle zawsze wyśmiewał.
Ale ja w tym widzę właśnie szansę, a nie problem.
Warszawka (także ta wrocławska czy sopocka) po prostu nie zauważy, że wściekli a sprytni obywatele z siodła ją praktycznie wysadzili – często jej własną bronią. Wspomni Pan moje słowa :-)
Panie Referencie,
Warszawka jest od początku polskiej pierestrojki 20 lat temu – bo przecież to tylko przestawienie mebli i manekinów było – wprost legendarnie oderwana od rzeczywistości, co, jak pamiętam, Igła niedościgle zawsze wyśmiewał.
Ale ja w tym widzę właśnie szansę, a nie problem.
Warszawka (także ta wrocławska czy sopocka) po prostu nie zauważy, że wściekli a sprytni obywatele z siodła ją praktycznie wysadzili – często jej własną bronią. Wspomni Pan moje słowa :-)
s e r g i u s z -- 21.02.2010 - 17:02