1. Nicpoń twierdzi, że Tusk jest już politycznym trupem. Ja mówię, że zobaczymy. W każdym razie, choć w naszej polityce wszystko jest możliwe (jak na TXT, albo w ruskim cyrku), to taki pogląd, że miałby jednak wystartować, wydaje mi się kompletnie absurdalny. Mógłbyś rozwinąć, z czego to wywodzisz? Nie wierzę też w Cimoszewicza. “Znajomy z polityki”, oznacza gościa mającego wpływ na cały burdel, czy lub czasopisma?
2. Słusznie pojechał imho. Mnie taki pogląd przynajmniej się podoba. Lepszy krętacz z głową na karku, niż uczciwa dupa (lepszym prezydentem wawki był piskorz, niźli kaczor). A w ogóle, to lobbing jest w Polsce synonimem zła wcielonego, odbywa się na dziko i cierpią przy tym niewinne zwierzęta futerkowe. Ucywilizować to zjawisko i z czachy.
Kisiel
1. Nicpoń twierdzi, że Tusk jest już politycznym trupem. Ja mówię, że zobaczymy. W każdym razie, choć w naszej polityce wszystko jest możliwe (jak na TXT, albo w ruskim cyrku), to taki pogląd, że miałby jednak wystartować, wydaje mi się kompletnie absurdalny. Mógłbyś rozwinąć, z czego to wywodzisz? Nie wierzę też w Cimoszewicza. “Znajomy z polityki”, oznacza gościa mającego wpływ na cały burdel, czy lub czasopisma?
2. Słusznie pojechał imho. Mnie taki pogląd przynajmniej się podoba. Lepszy krętacz z głową na karku, niż uczciwa dupa (lepszym prezydentem wawki był piskorz, niźli kaczor). A w ogóle, to lobbing jest w Polsce synonimem zła wcielonego, odbywa się na dziko i cierpią przy tym niewinne zwierzęta futerkowe. Ucywilizować to zjawisko i z czachy.
pozdro
Pino -- 17.02.2010 - 09:21