Z Magią & Pino nie chce mi się już użerać.
Z panem mogę.
Weź pan tego Sobiesiaka wywoławczo.
To się nazywa onomatopeja, czy jakoś tak?
Chodzi mi o to, czy polski duży i średni biznes dojrzał już do takiej świadomości, że zarząda aby w samolocie prezydenta/premiera lecącym z oficjalna wizytą do Kazachstanu, Singapuru albo Kanady nie siedziała jakaś zidiociała Pomaska tylko 100 polskich biznesmenów wartych 100 mld dolarów.
Taki żałosny Kaczyński albo taki zaspany Komorowski nie sa w stanie tego ani pojąć ani zmienić.
Czy mogą to zmienić Sobiesiaki się właśnie pytam?
Panie Lagriffie
Z Magią & Pino nie chce mi się już użerać.
Z panem mogę.
Weź pan tego Sobiesiaka wywoławczo.
To się nazywa onomatopeja, czy jakoś tak?
Chodzi mi o to, czy polski duży i średni biznes dojrzał już do takiej świadomości, że zarząda aby w samolocie prezydenta/premiera lecącym z oficjalna wizytą do Kazachstanu, Singapuru albo Kanady nie siedziała jakaś zidiociała Pomaska tylko 100 polskich biznesmenów wartych 100 mld dolarów.
Taki żałosny Kaczyński albo taki zaspany Komorowski nie sa w stanie tego ani pojąć ani zmienić.
Igła -- 14.02.2010 - 15:08Czy mogą to zmienić Sobiesiaki się właśnie pytam?