Ad 1, o matko, jakie to zawikłane. ;) Brzmi logicznie na swój sposób, ale wiele karkołomnych hipotez tak brzmi. Słaby punkt rozumowania widzę w niechęci Schetyny do czegokolwiek. Czy to moje błędne wrażenie jest, że on się jak gdyby przestał już liczyć?
Wszystko to jest takie makiawelicznie taktyczne, że bardziej by mi pasowało do JarKacza, niż do Tuska. PO wydaje mi się obecnie partią stabilną, buldogi nie będą się żarły pod dywanem, bo to się im nie opłaca.
Ad 2, spoko,
nigdzie nie twierdziłam, że znam się na polityce.
Ad 1, o matko, jakie to zawikłane. ;) Brzmi logicznie na swój sposób, ale wiele karkołomnych hipotez tak brzmi. Słaby punkt rozumowania widzę w niechęci Schetyny do czegokolwiek. Czy to moje błędne wrażenie jest, że on się jak gdyby przestał już liczyć?
Wszystko to jest takie makiawelicznie taktyczne, że bardziej by mi pasowało do JarKacza, niż do Tuska. PO wydaje mi się obecnie partią stabilną, buldogi nie będą się żarły pod dywanem, bo to się im nie opłaca.
Ale to tylko takie dywagacje lajkonika.
Pino -- 17.02.2010 - 10:05