Urządzam w sobotę drobne przyjątko na 10 osób.
Takie tam: obiad, wódeczka i śledzik, kolacja, wódeczka i śledzik…
Nie mam pojęcia, co podać. Jestem antykoncepcyjna w tym temacie.
Proszę o pomoc: Co podać!!!!!!
Pomóżcie, kochani: chcę zadziwić towarzycho i być obiektem szczerego podziwu. Potrawy mają być proste, aczkolwiek w świątecznym wydaniu. Żadne tam kuropatwy ani jagnięcina. Ja w Polsce B mieszkam, więc buraki też wykluczone!!!
Nadmieniam, że po kuchni poruszam się jak rybka w wodzie.
Liczę na Was!!!!
komentarze
Proste..
Dojrzałe, rozwinięte pieczarki..
Sery, w tym podstawowy pleśniowy, typu – Lazur.
Inne, jak najbardziej, np bryndza.
Zioła prowansalskie.
Papryka ostra, słodka albo pieprz kajeński.
Kapelusz pozbawiamy ogonka, głęboko go wycinając.
W tak zrobioną miseczkę ładujemy ser pleśniowy, bryndzę potem nakrywamy plasterkiem żółtego.
Posypujemy ziołami, papryką.. wedle smaku i ostrości języka.
I do pieca.
Oczywiście to tylko zakuska.
A do nażarcia się – tatar.
Igła -- 09.02.2010 - 19:08Zupa cebulowa
sałatka brokułowa
placek śliwkowy
kurczak z curry na słodko
brownie
polędwiczki (nie pomyl z nimi Igły)
galaretka z mięsa
zupa z soczewicy
wszystko jest proste ;) tzn. galaretki nigdy nie robiłam, ale nie sądzę, żeby powalała stopniem trudności, zwłaszcza kogoś, kto jako ta rybka
eche..
http://tekstowisko.com/lagriffe/61180.html#comment-650202
Igła -- 09.02.2010 - 19:18Igła
jak długo w piecu?
Czy pod przykryciem, aby się uparowało czy goło aby podsuszyć?
Tatara jeść lubię i pewniena wizus bym zrobiła, ale proste pytanie: z jakiego mięska?
dorcia blee -- 09.02.2010 - 19:26Pinolku :)
Niezły zestawik, ale gdzie … przepisy????
Kompletnie nie wiem co to:
brownie
dorcia blee -- 09.02.2010 - 19:28Przepisy na życzenie,
uznałam, że praktyczniej będzie rzucić kilka haseł, a szczegóły dawać w razie potrzeby.
Brownie to ciasto czekoladowe.
Cisto francuskie
Z ciasta francuskiego robisz krazki. Pieczesz, robia sie takie płaskie niby kanapeczki.
Na to dajesz:
1. ser ceniutko porkojony kozi, na to dajesz krople ze dwie tych czerownych jagód jak się nazywają? ŻURAWINY!
2. Gorgonzola, topisz, nie przypalasz, dodajesz mascarpone, dodajesz melka. (250/100/1czwarta szklanki) mieszasz. Do lodówki. Potem nakladasz na 7 cm kawałki selera naciowego.
3. Bierzesz melizannę ( przepis w jest podany w dziale kuchennym) i stawiasz na stole, zeby se nakładali na te krżki z francuskiego, które trzeba ponakłówać!!!
4.Kupujesz giga pęczek bazylii, lub kupujesz dwi dnoiczki bazylii żeby świerza była.
Zdejmujesz liście, dodaje orzeszki piniowe ( lub włoskie) Miksujesz.
Dodajesz stary parmezan i czosnek. miksujesz. Powoli dolewasz oliwy kstra vergine. I MASZ PESTO. To nakladasz na te krążki.
melizanny nie nakładasz bo nasiąkną.
5. Robisz grzanki z bułki paryskiej, kawiorka w Poznaniu chyba, ale smarujesz je oliwą zmieszaną z czosnkiem. I na to też można klaść te pesta melizany.
6. Awokado bierzesz. Tuńczyka z puszki.
Mieszasz tunczyka z majonezem i kaparami. I nakładasz na cienkie dość łodeczki z awokado. Awokado dojrzale ale nie czarne. Awokado kroisz n pół, wbijasz nóż na plask w pestkę- przekręcasz.
Tniesz połówki na cząstki powiezmy 2cm w najszerszym miejscu lub mniej. I dopiero potem super ostrym cienki nozem naciskając na plask na skórkę odrzynasz miękkie.
Śledź. No co ja ci będę o śledziu mówił. Jako delegant Ukra^nsko Rosyjski poelcam najserdeczniej wódkę NIEMIROFF: Lux, Przenicznaja, Medovaya s percom!!
Z Ruskich. Ruskij Standart – Platinium niby lepszy, ale ja wolę zwykły.
Z Polskich ostatnio białowieska.
NIEMIROFFFFFFFF
Lagriffe -- 09.02.2010 - 19:58Ostatnio jadłem z końskiego
ale w knajpie.
Więc wołowe.
Jasne, że bez pokrywki…
Igła -- 09.02.2010 - 20:08Niech się od dołu i od góry zrumienią..
Na czuja..
Lagriffe
jest mi wyjątkowo zbliżony kulinarnie. I alkoholowo.
Podejrzane…
pino
Ja cię ostrzegam. Nie wierz nigdy facetom.
Lagriffe -- 09.02.2010 - 20:14Zwlaszcza w moim wieku.
Nie wierzę,
już jestem uodporniona, swoje przeżyłam, spoko luz.
Tak tylko wyrażam uznanie. Zupełnie niegroźnie :)
Pino
Poproszę na:
*sałatka brokułowa
*borownie
*polędwiszki
Alkoholowo – mam to samo!!!
dorcia blee -- 09.02.2010 - 20:50Lagriffe!
Fantastik – bombastik!!
PS: wszyscy jesteśmy w XXI wieku :))))
dorcia blee -- 09.02.2010 - 20:50Igła
Co znaczy bez pokrywki?
Końskiego chyba bym nie ruszyła….
dorcia blee -- 09.02.2010 - 20:53Już się robi :)
Sałatka brokułowa
za chwilę, bo Grześ zadzwonił
Brownie
200g masła
200g gorzkiej czekolady
125 g mąki
50 g kakao
50g mlecznej czekolady
50 g białej czekolady
4 jajka
300 g miałkiego cukru (może być brązowy)
1/2 łyżeczki kawy instant
1 łyżeczka ekstraktu wanilii (jak cukru wanilinowego to ciut więcej)
gorzką czekoladę i masło kroimy w kawałki, rozpuszczamy na parze, potem studzimy.
Nagrzewamy piekarnik na 180 stopni.
Przesiewamy kakao i mąkę do miski.
Czekoladę mleczną i białą kruszymy na kawałki.
Osobno mieszamy jajka, kawę i wanilię – ubijamy mikserem 3-8 minut, wlewamy ostudzoną czekoladę, łączymy delikatnie i dokładnie, dodajemy mąkę z kakao, znowu mieszamy, na końcu wrzucamy mleczną i białą czekoladę.
Pieczemy około 25 minut wylane dosyć płytko (na przykład do większej
tortownicy). Ciasto sprawdzamy patyczkiem, ale tu uwaga, patyczek
powinien być lekko mokry! Jak ciasto zanadto wysuszymy pozbawimy je
znacznej części uroku i smaku.
Można dodać do środka orzechy.
Polędwiczki
Polędwiczki wieprzowe solidnie opieprzyć, posmarować mieszaniną ostrej musztardy, sosu sojowo-grzybowego i miodu (wszystkiego po 1 łyżeczce) i odstawić na 2-3 godziny. Gotowe ciasto francuskie rozmrozić w lodówce, posmarować jajkiem i ponacinać jak na obrazku. Ułożyć na cieście polędwiczki, przykryć paskami boczku wędzonego, zapleść ciasto w “warkoczyk”, posmarować wierzch jajkiem i odstawić do lodówki na pół godziny. Potem upiec w 200 stopniach. Czas pieczenia zależny od rodzaju piekarnika. W zwykłym gazowym piecyku piekłam 45 minut. Zamiast się bawić w plecienie warkoczyka można położyć polędwicę na cieście z boku, przykryć drugą połową ciasta, widelcem posklejać boki w wierzch ponacinać w poprzek radełkiem i też będzie pięknie.
Takie polędwiczki znam:) Mniam, mniam :)
Tylko jeszczew środek pieczarki duszone pomiędzy warkoczykiem a boczusiem :)
Czekam :)
dorcia blee -- 09.02.2010 - 20:58Ech, te majonezy i inne takie...
Te propozycje kulinarne powyżej to burżuazyjny obciach.
Oryginalne byłoby przyjęcie w stylu awangardy artystycznej lat 50-tych.
Palmę pierwszeństwa wśród znudzonych artystów sztuk wszelakich dzierżyły pomysły imprez imieninowych pani o nazwisku lub pseudonimie art. Czajka.
Pan Merlot zapewne wie więcej o tym kobiecym zjawisku.
Imprezy były organizowane wieczorową porą na placach budów warszawskich. Zastawa skromna – musztardówki w ilości niezbędnej i dwie duże miednice. W jednej pokrojony chleb, a w drugiej śledzie w occie z cebulką. Z zastawy był jeszcze widelec przechodni – to do śledzi.
Wybór w napojach niewielki – wódka czysta, zwykła z czerwona kartką w litrowych butelkach. Moc 45 %.
Frekwencja ponoć zawsze dopisywała; zdarzały się przypadki wchodzenia na waleta czyli poza listą zaproszonych gości. Niech sobie ktoś przypadkiem nie pomyśli… W takich formach uczestnictwa wyróżniała się młodzież artystyczna.
Mój znajomy – dziś emerytowany prof. ASP – wspomina te imprezy z rozrzewnieniem. Mówi, że te śledzie, wóda w musztardówkach i chleb to był taki powszedni kontrapunkt dla tajemniczych i pełnych niespodzianek zakamarków wielkich budów socjalizmu. Nie precyzuje, co to za niespodzianki w tych zakamarkach. Po takim dictum przymyka oczy, pociąga łyk nalewki i rozmarzonym głosem kontynuuje: – Wiesz stary, a te dziewczyny…
Pani Dorciu – pozdrawiam serdecznie!
Życzę udanej imprezy imieninowej i wszystkiego dobrego z okazji wiadomej.
Hodowca -- 09.02.2010 - 22:14Pieczarki są lepsze po mojemu, niż Iglowemu
robiłam tak i tak, wyszło, że lepiej mi osobiście smakują moje.
Tj. Jak już nafaszerujesz serem te pieczarki, to obtocz je w jajku i bułce tartej i podsmaż jak schabowe, najpierw kładąc stroną z serem w dół.A, żeby ser za bardzo nie wyciekł, to jak zakrywam ten ser kawalkiem trzonka pieczarki, takim plasterkiem i potem dokłanie tam obciskam bułką tartą.
Pozdro.:D
Alga -- 09.02.2010 - 22:17Wspólny blog I & J
W sumie dobry patent,
nie planuję imprezki, ale jak uzyskam parę zeta, to sobie takie pieczarki przyrządzę.
O matko, mam nadzieję, że dyskusja o pieczarkach nie narusza regulaminu?... Nic mnie już nie zdziwi.
Pozdrawiam niepewnie
civil disobedience
Pino -- 09.02.2010 - 22:20Hodowca
Witam,
Polecam do Panny Wodzianny zajrzeć – jest coś w temacie imprez i “takich budów”. Niestety, nie umiem wkleić linku :(
Dziękuję za dobre słowa, uściskowywuję :)
dorcia blee -- 09.02.2010 - 22:25Civil coś tam
To są takie szkolenia dla psów Obedience – czyt> obiednice.
Lagriffe -- 09.02.2010 - 22:26Alga
Zrobię jak nic!!
O czym nie omieszkam poinformować :)
Dzięki za patent!
dorcia blee -- 09.02.2010 - 22:27@dorcia blee
Eee..
A w temacie na słodko po tych wszystkich pysznościach co tu padają zewsząd, to mogę jutro podrzucić przepis na piernik albo super drożdżowe ciasto.
partyzant -- 09.02.2010 - 22:28A jak nie trzeba teraz, to może być na kiedy indziej:)
Partyzant
Super drożdżowe ciasto poproszę :)
Teraz będę przynudzać:
jak byłam w ciąży, to rajcował mnie zapach pieczonego drożdżowego ciasta. Codziennie robiłam to drożdżowe tylko po to, aby w domu pachniało: bułeczki, chałeczki (nie wiem jakie cha), koguciki, pierdółki….
Nie zjadłam ani okrucha.
Jedli sąsiedzi, znajomi, rodzina…
Codziennie przez jakieś dwa miesiące.
Zgubiłam gdzieś ten przepis, a wpadki chodzą po ludziach :)
dorcia blee -- 09.02.2010 - 22:34Lagriffe
Co mi tu z psami wyjeżdżasz?
Hot dogi mam podać, czy jak :)
dorcia blee -- 09.02.2010 - 22:35Dorciu
Może quiche?
Dokładna instrukcja:
http://tekstowisko.com/gretchen/56867.html
Gretchen -- 09.02.2010 - 22:40Ha!
Mua się taki należy jeszcze, że przypomnę.
civil disobedience
Pino -- 09.02.2010 - 22:46DORCIU b
Z psami do do PINO było, bo ma tam napisane że nieposłuszna jest okropnie.
Lagriffe -- 09.02.2010 - 22:47Masz zaabonamentowany bażancie
Pamiętam.
Gretchen -- 09.02.2010 - 22:48Wypraszam sobie
Civil disobedience is the active refusal to obey certain laws, demands and commands of a government, or of an occupying international power. It is one of the primary methods of nonviolent resistance. In its most nonviolent form (in India, known as ahimsa or satyagraha) it could be said that it is compassion in the form of respectful disagreement. One of its earliest massive implementations was brought about by Egyptians against the British occupation in the nonviolent 1919 Revolution1. Civil disobedience is one of the many ways people have rebelled against unfair laws. It has been used in many well-documented nonviolent resistance movements in India (Gandhi’s campaigns for independence from the British Empire), in Czechoslovakia’s Velvet Revolution and in East Germany to oust their communist dictatorships2[3], in South Africa in the fight against apartheid, in the American Civil Rights Movement, in the Singing Revolution to bring independence to the Baltic countries from the Soviet Union, and recently in the 2004 Orange Revolution4 and 2005 Rose Revolution, among other various movements worldwide.
civil disobedience
Pino -- 09.02.2010 - 22:50Ja wiem co to jest CD
Ale mam wrażenie żem napisał co innego. Czytać ze zrozumieniem i litery wszystkie, a jeśli są literówki to procesem umysłowym lub czynnością manualną sobie dorobić co trzeba/
Lagriffe -- 09.02.2010 - 22:54wklejam, żebyś se palców swoich nie męczyła aż tak okrupecnie.
“Civil coś tam
To są takie szkolenia dla psów Obedience – czyt> obiednice.”
Rozumiemy się?
Gre
Może quiche?
Moją rodzinę brzydzi bezmięsność i owszem.
Ale jakby mielonego deko dodać....
Jak toto się spożywa za pomocą paszczy.W jakim pokrojeniu, znaczy się.
dorcia blee -- 09.02.2010 - 22:54Pino
Ty do mnie znów po zagranicznemu pytlujesz, a ja zaraz z jakimś sinajsem wyskoczę, bo nie zrozumiem.
A jak się przy tym ubawię!!!
dorcia blee -- 09.02.2010 - 22:57Lagriffe,
nie podskakuj, bo… bo się zrobię miła.
:P
civil disobedience
Pino -- 09.02.2010 - 22:58Dorciu
Wrzucić do środka możesz co zechcesz.
Się to kroi jak tort, a jeść można na ciepło i na zimno, ale wątpię żeby zostało. :))
Gretchen -- 09.02.2010 - 22:59Wiem, gdzie dostanę mięso!!!!!
!!
Odpowiedź jest ok. 1min,20sek.
dorcia blee -- 09.02.2010 - 23:00Dorciu tu masz na zakonczenie wieczorku
Jak już się bidole tam zachlacie w trupa to możecie se puścic kilka winylów z MP3 i zrobić tak jak obywatel:
Lagriffe -- 09.02.2010 - 23:00Dorciu,
uwielbiam ten kawałek :D
Idealny metakomentarz do warzywa w kasynie…
civil disobedience
Pino -- 09.02.2010 - 23:04Lagriffe
Elvis Żyje !
I Majkel !!!
I kaczuszki !!!!!
dorcia blee -- 09.02.2010 - 23:07Oj, Lagriffe, naiwnyś żeś:)
myślisz, że tak łatwo pesto zrobić?
Widać, że historii TXT najkrwawszych odsłon nie znasz:)))))
Zajrzyj tu:
http://tekstowisko.com/gretchen/58730.html
grześ -- 11.02.2010 - 13:21Pestowisko
Grzesiu, robiłem sam kilka razy. Dlatego piszę z amięci. Naprawdę procizna.
Lagriffe -- 11.02.2010 - 14:12Zaloecam jedynie wszystkim Kochareczko i kucharczykom – jeśli macie taki mikser siekający, który się trzyma w dłoni i macha nim w naczyniu, to NIGDFY, ZA NIC W ŚWIECIE nie dotykajcie ostrza, kiedy urządzenie ma wtyczkę w gniazdku.
Tnie palce, place lizać.
No ja wiem, że proste,
ale już na etapie składników u Gre wywiązała się awantura na 100 komentów:)
pzdr
grześ -- 11.02.2010 - 14:17Nic dziwnego,
skoro gupia użyła włoskich orzechów, oleju kujawskiego i królika, a zapomniała o serze, marchewce i bazylii.
A w ogóle, to był kotlet schabowy, jak się na koniec okazało.
civil disobedience
Pino -- 11.02.2010 - 14:24Pino, no widzisz,
ale Lagriffe tez w komentarzu dopuścił te włoskie orzechy, a nie piniowe, co na to komentator AnCz:)
W sumie szkoda, że teraz takich zażartych dyskusji tu nie ma:)
No ale jak co ciekawsze osoby się wyrzuca lub chowa ich teksty, to tak bywa.
grześ -- 11.02.2010 - 14:36@dorcia blee
Drożdżówka z kruszonką – przepis na 1 blachę.
- 0,5 kg mąki krupczatki – 5 dag drożdży – 1 całe jajko – 1 żółtko – szklanka mleka – 6 dag masła – 0,5 szklanki cukru – szczypta soli
Tłuszcz roztopić. Mleko podgrzać. Drożdże rozetrzeć z 1 łyżeczką cukru.
Całe jajko i żółtko ubić mikserem z resztą cukru.
Mąkę przesiać do miski.
Drewnianą łyżką wymieszać wszystko dolewając mleko.
Przykryć ściereczką.
Odstawić na 10 minut w ciepłe, spokojne miejsce.
Przemieszać ponownie(ale już krótko)
Odstawić na kolejne 15 minut, niech podrasta.
Po czym wyłożyć na blachę, uprzednio wyściełaną odpowiednim papierem.
Równolegle robimy kruszonkę. – 8 dag mąki krupczatki – 5-6 dag masła posiekać w tej mące – 5 dag cukru pudru – pół torebki cukru waniliowego
Wszystko wyrobić do konsystencji takich “kluseczek”.
Na to ciasto, które już sobie leży na blasze, można położyć wiśnie, uprzednio obtoczone w mące (aby się nie pozapadały w ciasto) i wtedy posypać to wszystko wyrobioną kruszonką.
Przed wstawieniem do piekarnika odczekać jeszcze 15-20 min, aby ciasto dostatecznie podrosło.
Piekarnik ustawiamy na 180 stopni Celsjusza.
Pieczemy 40min nie zaglądając w trakcie.
Po tym czasie od razu nie wyciągać, można uchylić lekko piekarnik.
Mam nadzieję, ze wyjdzie.
Przetestowałem wczoraj.
Dzisiaj jadłem.
Nadal żyję.
Smacznego!
Pozdrowienia.
partyzant -- 11.02.2010 - 15:43orzechi
Nie no sory – Jeśli Dorcia Blee pisze, że jest z prowincji i żeby skladniki były nie ten tego, to podaję towar zastępczy!
Lagriffe -- 11.02.2010 - 15:47NO MATKO JEDYNA!
Wrób czekolado podobny.
MACIE LINK W LANGŁIDŻU
Ale prosty: Uwaga, ważne oliwe wlewać powoluśku
http://www.elise.com/recipes/archives/001329fresh_basil_pesto.php
Lagriffe
Włączyłam se tłumacza, coby nie dodać oleju silnikowego zamiast, i proszę, co mi naopowiadał:
Świeża bazylia Pesto
Wysłany przez Elise dniu 3 września 2006
Zapisano pod Bezglutenowe, Makarony, Sos, Sezonowy Ulubione: Lato, Wegetariańskie
Każdego roku bazylia roślin i każdego roku rośliny tak dobrze, że nie możemy używać go wystarczająco szybki. Co robić? Pesto Bazylia, oczywiście! Oto prosta recepta. Pamiętaj, że zawsze jest pesto do smaku, oparty na składnikach pod ręką. Tak więc dostosować składników do smaku. Większość receptur pesto zaproszenia do parmezanu, często używamy Romano, który silniejszy smak. Większość receptur bazyliowym pesto zaproszenia do orzeszków piniowych, ale można z łatwością zastąpić orzechami.
Jeśli chcesz, aby zamrozić pesto można zrobić, należy pominąć sera (nie zamrażać dobrze). Linia tacy kostkę lodu z folia, i wypełnić każda kieszeń z pesto. Freeze, a następnie usunąć z zasobnika lodu i przechowywać w worku zamrażarce. Jeśli chcesz użyć, rozmrażanie i dodać tarty parmezan lub Romano.
Świeża bazylia Pesto Przepis
Opcje drukowaniaWersja do druku (bez zdjęć)Print (ze zdjęciami)
Składniki
2 filiżanki świeżych liści bazylii, pakiety
1 / 2 filiżanki świeżo startego parmezanu-Reggiano lub ser Romano
1 / 2 filiżanki oliwy z oliwek extra virgin
1 / 3 filiżanki orzeszków piniowych lub orzechów włoskich
3 średnie ząbki czosnku, mięsa mielonego
Sól i świeżo zmielony czarny pieprz do smaku
Specjalne wyposażenie niezbędne: Przetwórcy żywności (Sprawdź Amazon.com ‘s sprzedaży CUISINART przetwórców żywności)
Metoda
1 Kombajn w bazylii z orzeszkami, puls kilka razy w maszynce. (Jeśli korzystasz z orzechami zamiast orzeszków piniowych i nie są już pokrojone, puls je kilka razy po pierwsze, przed dodaniem bazylia.) Dodaj czosnek, tętno jeszcze kilka razy.
2 Powoli wlać oliwę z oliwek w ciągłym strumieniem przy maszynce jest włączony. Przystanek na złom dół strony przetwórcy żywności z łopatką gumy. Dodaj tartym serem i ponownie impuls do mieszanych. Dodaj szczyptę soli i świeżo zmielony czarny pieprz do smaku.
Marki 1 cup.
Podawać z makaronem lub nad pieczone ziemniaki lub rozłożenie tosty kromki bagietką.
dorcia blee -- 11.02.2010 - 15:56Nie mogę z wami,
idę do babci na obiad. Zaproszenia do orzeszków PINiOwych proszę wysyłać na Borek V-ęcki.
civil disobedience
Pino -- 11.02.2010 - 15:59re: Help, czyli pomocy
to uwaga. poprawia błędy
http://translate.google.com/#pl|en|poszłam%20na%20nieszpór%0A
tu erotyczna propozycja zamienia się w oświadczenie
http://translate.google.com/#pl|en|zrób%20mi%20lodar%0A
seks a la Kant Emmanuel:
http://translate.google.com/#pl|en|trzepać%20kapucyna%0A
Ogólnie rzecz biorąc będzie wesoło jak zaczną książki tłumaczyć. I będzie nataljizacja translatoryki.
Zwłaszcza takich kawałków jak ten z Gałczyńskiego:
A potem już było cicho. Powietrze pachniało morwą
i po ramionach żony pot spływał jak srebrny ocean…
Więc kiedy się uśmiechnęła, westchnęła i usnęła,
przez okno w powale wpadł księżyc i Kuferlina porwał.
„Oto mnie w ręce porywa astrologiczny księżyc!”
wrzasnąć zdążył Kuferlin, a już rozkręcone włosy
ciągną mu głowę do góry, za głową brzuch i w niebiosy
tak ulatują we dwójkę, a żona śpi i nic nie wie.
O świcie płakał Kuferlin. Śmiała się żona i z konwi
lała złocistą wodę w dziecinne usta kwiatów.
„Głupcze – mówiła do męża – on by naprawdę cię porwał,
gdybym za ucho cię mocno nie uchwyciła zębami…”
1929
I teraz to na węgierski w googlu:
És akkor már nyugodt. A levegő szaga volt eperfa
és a feleség a verejték patakokban folyt le válláról, mint egy ezüst-óceán …
Szóval, mikor mosolygott, sóhajtott, és elaludt,
az ablakon át a hold és zörget jött Kuferlina elrabolták
“Itt én vagyok a kezében elrabolt asztrológiai Hold!”
ordítás Kuferlin volt egy hosszabb haj rozkręcone
húzta a fejét, gyomor-és irány az ég
úgy elszáll két és felesége alszik, és tudja, semmi.
Hajnalban Kuferlin sírt. Nevetve feleségével és kancsó
sised az arany gyermek száját vízzel a virágok.
“Bolond – mondta a férjének – ez lenne igazán neked elraboltak,
ha már a fül nem vagyunk erősen fogta a foga … “
I teraz zuruck na Polski
A potem zrelaksowana. Powietrze pachniało morwy
i żony pot spływał na ramiona, jak srebrny ocean …
Tak więc, gdy uśmiechał się, westchnął i poszedł spać,
przez okno puka księżyc został porwany Kuferlina
“Oto jestem w rękach porwania astrologiczny księżyc!”
Kuferlin krzyczeć była długa rozkręcone włosy
Wyciągnął głowę, brzuch i głowę do nieba
to slip away, i jego żona śpi dwa, a on nic nie wie.
Grób Kuferlin świcie. Laughing z żoną i dzban
Sise złote dziecko usta wodą kwiaty.
“Fool – mówi mąż – to naprawdę ty porwana,
Jeśli masz już ucho zęby nie są silne … “
Lagriffe -- 11.02.2010 - 16:14Pinoooo????
Czemu jesteś zielona?
dorcia blee -- 11.02.2010 - 16:19"Jeśli masz już ucho zęby nie są silne … “
Potrzebny komentarz?
Bo nie mam siły klikać...
Ze śmiechu, rzecz jasna…..
dorcia blee -- 11.02.2010 - 16:21Niezłe te translatory są:)
ale ja mam nadzieję, że dobrych zbyt nie wymyślą nigdy, bo mi by robotę wredne maszyny zabierały:)
Acz poprawianie na w miarę sensowny język takiego czegoś przetłumaczonego przez badziewny translator (jeśli to dłuższa partia materiału), to droga przez mękę jest.
Cos o tym wiem, bo znajomej pracę magisterska poprawiałem, bo dziewczyna pisała w oryginalny sposób, wrzucając fragmenty polskie z książek po polsku i tłumacząc je automatycznie na niemiecki.
Masakra…
Dorciu, podrzucę ci za chwile kilka przepisów, no.
pozdr
grześ -- 11.02.2010 - 20:32Grzesiu,
chętnie, bo układam właśnie menu…
Sałatka od Algi z kolorowym makaronem wykorzystana zostanie :)
dorcia blee -- 11.02.2010 - 20:36Dorcia
Nie spodobał się ten mój przepis.
Wiedziałem, że coś jest w nim nie tak…
partyzant -- 11.02.2010 - 21:03Partyzancie, ukochany braciszku wirtualny!!!!
Wybacz, ale ….. przeoczyłam Twój wpis :((((
Dobrze, że mnie postawiłeś do pionu.
Będzie z wisienkami!
Ale w przyszłym tygodniu, bo urlop mam :)))
dorcia blee -- 11.02.2010 - 21:13Dorciu, po pierwsze zacznij od Bacha czyli od Smakoszka TXT:)
ktoś po coś te teksty pisał w końcu:
http://tekstowisko.com/txt/od_kuchni.html
http://tekstowisko.com/klubowo/klubowe-klimaty/od-kuchni.html
Ale byś w gąszczu tekstów i przepisów nie zaginęła, idźmy po kolei.
Sałatka Jull, przetestowana przeze mnie i dobra i łatwa, zawsze wszystkich zachwyca, ja trochę przepis Jull zmodyfikowałem, znaczy bez rodzynek robiem raczej.
http://tekstowisko.com/forums/52225.html
Polecam też wszystkie przepisy Gre i MNerlota przejrzeć, ale teraz już ja się bęę chwalił:)
Jak lubisz fetę, oliwe, oliwki, pomidory, czonek i takie tam, to zajrzyj tu:
http://tekstowisko.com/forums/53914.html
Przy okazji najbanalniejsza przekąska, ale pycha jest:
kkroimy pomidory na plasterki, przeplatając układamy z mozarellą, polewamy oliwą, i dekorujemy listkami bazylii.
Do tego jakieś pycha pieczywko, ewentualnie jakie salami czy wędlina w pobliżu, pycha.
Lubisz i masz cukinię?
Choć nie wiem czy teraz ją się zdobędzie, bo nie pora, ale najwyżej na seozn będzie:
http://tekstowisko.com/tecumseh/60177.html
To tyle moich podpowiedzi.
grześ -- 11.02.2010 - 21:53Dobra, Grześ,
Teleportuję się!
dorcia blee -- 11.02.2010 - 22:28Dorcia, zamelduj później czy wykorzystałas jakieś porady
i co na to goście:)
Pozdrawiam głodny jak zwykle.
grześ -- 13.02.2010 - 16:22Alga,
zaraz idę do sklepu po pieczarki. :)
Pino -- 17.02.2010 - 10:10Pino
Pieczarki polecam wyrywać za pomocą kciuka i palca wskazującego, a nie wycinać nożykiem kilerkiem.
dorcia blee -- 17.02.2010 - 10:28Tworzy sie wtedy większa miseczka i więcej sera zmieści się, co dajewzmocniony efekt końcowy.
Dzięki!
Zasługi dla mojego obiadu będą Tobie policzone w niebie.
Pino -- 17.02.2010 - 10:30