Moje miasto osadzone głęboko w lasach
przecina stara berlinka, na której maszyny
kładą asfalt. Nie usłyszę już odgłosu
brukowych kamieni, po których w 68 roku
radzieckie jechały czołgi na czechosłowacką
granicę. Tuż obok biegną tory.
Moje miasto w niczym nie jest szczególne.
Nie wyróżnia się specjalnie od setek jemu
podobnych. Nie ma już fabryk jak dawniej,
za to jest klimat eksportowej nudy na pudy.
Dwie trzy imprezy w roku w miejskim parku.
Wciąż więcej pogrzebów niźli narodzin.
Produkcja wódki nie spada, popyt wciąż trzyma
się na niemalejącym poziomie. Na kaca kupisz
Alcazeltzer w Polpharmie Staraka.
Miast muzyki z kafejek i przytulnych pubów
dobiega odgłos kłótni starego małżeństwa
z jeszcze starszej kamienicy, którą akurat mijam.
Dawno temu chciałem stąd wyjechać, lecz
kotwicę rzuciłem – wiesz że tu zostanę
na zawsze, albo na jeszcze dłużej. Podobnie
jak inni, którzy odeszli -zasilając cmentarze.
Skąd dokąd, po co i na co, a jeśli, to kiedy?
Zostajesz, zaparzasz jak co dzień kawę.
Czekasz na cud zmartwychwstania duszy.
Nie ma już tamtego lśniącego kamienia na jezdni
wylany paruje asfalt. Skrzyżowanie drogi krajowej
z podrzędną zastąpiło rondo z klombem zieli pośrodku
chronionej wysokim brzegiem betonu. Krzyże dwa
stoją z brzegu- na pasach zginęła kobieta z dzieckiem na ręku.
Patrzysz na zmieniające się obrazy. W autach rozmaitych
marek, ludzie których nie znasz wcale.
Znikają za horyzontem własnych marzeń.
komentarze
A może byc o mieście mniej melancholijnie acz też refleksyjnie?
Nie wiem, czy może, ale sie sam porządzę i wkleję:)
grześ -- 20.05.2008 - 22:55Jasne Grzesiu,
każdy ma swoje spostrzeżenia o swoich miastach.
MarekPl -- 21.05.2008 - 07:24W moim wpisie – wierszu jest jak jest :)
za to w innych swoich wpisach piszę to o czym w treści piosenki śpiewają o miejskich mafiach
Rozszerzyłbym tę treść na kraj – Polską rządzi mafia… nie tylko polityczna
.
.
Magia -- 04.09.2008 - 12:48Magio
chodzi mi o tekst piosenki
W każdym mieście większym lub mniejszy jest podobnie w niektórych identycznie.
Pitawale sądowe to nie wszystko. Jest jeszcze życie w drugim i trzecim obiegu – taki wewnętrzny krwioobieg
Pytanie – jaki wpływ nieformalne grupy o charakterze przestępczym mają na wydawanie rozmaitych pozwoleń, kształtowanie “odpowiedniej” polityki.
Jasne, że Polska to nie Haiti. Fajny film kiedyś widziałem “Haiti wyspa przeklęta”
Polska to Meksyk Europy!
MarekPl -- 21.05.2008 - 09:08Panie Marku!
Z tym Meksykiem, to proszę nie przesadzać. Jakoś jedyna pustynia jaką mamy, to Błędowska, a temperatury na niej odbiegają trochę od tych w Meksyku.
A poza tym, to my teraz tygrys Europy czyli coś jak Malezja czy Singapur, żeby pozostać przy miastach.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 21.05.2008 - 18:01