Ostatni dzień roku

Max wybrał sie 31.12 na wycieckę krajoznawczą. Jacek Ka. tego samego dnia zdjął widoki rozciagające się ze swoich okien.

Ja też 31.12 poszedłem z Pierworodnym na ostatni spacerek po okolicy. Mieliśmy aparat, pogoda była piękna. Wreszcie namiastka prawdziwej zimy…
Oto jak wyglądał ostatni dzień roku u nas na wsi.

Najpierw kępy leszczyn na miedzy:

galazka.jpg

jakieś przymarznięte trawy:

chaszcze.jpg

no i kicia sąsiadów grzeje się w słońcu:

kotek.jpg

To wszystko jakieś 50-100 m. od domu.

Później weszliśmy do lasu na niewielkim, ale stromym wzniesieniu. Jakieś 200-300 m. od domu.

las1.jpg

las2.jpg

las3.jpg

I na koniec mech. Taki oszroniony, zmarznięty:

mech.jpg

Wróciliśmy zmarznięci i zadowoleni do domu. Tak mijał ostatni dzień roku…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

RafalB

Cudowne fotki, cudowne ujęcia. Aż miło popatrzeć. Super.

Pozdrowienia


;)

Dzięki.

Pozdr


RafalB

aż mnie skręca z zazdrości:) super zdjęcia. Szczególnie las.
pozdrowienia!


Super

prezes,traktor,redaktor


Dawaj hi-resa,

do kalendarza!


Merlocie wybacz

hi-co mam dać?!!!!!

Nie znaju.


Hi, hi

Ty masz dać kępy leszczyn na miedzy i jako plan B – pierwszy las.
Tak jak wyszły z aparatu, bez odchudzania.

winiarnia [at] mac [dot] com


Rafale

Ładne te zdjęcia – pozazdrościć miejsca i widoków.

Ale, żeby nie było, że u mnie zawsze tak mrocznie to wkleje zaraz u siebie coś nowego, wiosenno letniego ;-)

pozdrowienia


Rafał

Otóż zazdroszczę.

Niczego Ci nie ubędzie od tej mojej zazdrości, bądź spokojny :)

Moje ulubione:

kępy leszczyn na miedzy

środkowe zdjęcie lasu.

No.

:))


Subskrybuj zawartość