Żarty się Pana trzymają, a ja jestem bardzo poważna;)
Tez nie wiem jak to by się układało przy heterykach, ale zdążyłam już się przekonać, że rozmowy o homikach często nie mają sensu. Dyskutanci dzielą się z reguły się na dwa przeciwstawne obozy: potepiających w czambuł, oraz broniących za wszelką cenę, nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi. Innych opcji brak. No i ja tym kijaszkiem próbuję dogrzebać się jakiejś prawdy, co to teoretycznie po środku powinna leżeć, ale nie leży.
>Panie Andrzeju
Żarty się Pana trzymają, a ja jestem bardzo poważna;)
Tez nie wiem jak to by się układało przy heterykach, ale zdążyłam już się przekonać, że rozmowy o homikach często nie mają sensu. Dyskutanci dzielą się z reguły się na dwa przeciwstawne obozy: potepiających w czambuł, oraz broniących za wszelką cenę, nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi. Innych opcji brak. No i ja tym kijaszkiem próbuję dogrzebać się jakiejś prawdy, co to teoretycznie po środku powinna leżeć, ale nie leży.
Delilah -- 14.04.2008 - 13:04